bieganie i waga
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 maja 2004, 19:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: PARYZ
chcialabym sie dowiedziec od tych co sie naprawde znaja i moga mi pomoc. Od jakiegos miesiaca zaczelam biegac codziennie po 30 min. I zauwazylam ze zamiast chudnac to ... tyje. Mam problem z wcisnieciem sie w spodnie w ktore wchodzilam wczesniej. Wiem ze top miesnie, ale czy moze mi ktos powiedziec co zrobic aby zaczac chudnac, tracic troche sadelka(nieszczesne kilogramki po ciazy...( ) i troche sie umiesnic (ja-katastrofa :D ) wielkie dzieki. Pozdrawiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jesli tak jest , to sie nie przejmuj . To efekt, ze tak powiem przejsciowy . Polacz bieganie z madra dieta, pij duzo wody ,
badz systematyczna i nie wchodz na wage codziennie
- a wszystko bedzie dobrze . Powodzenia i zycze wytrwalosci .
Za kilka miesiecy (5-6) znajomi Cie nie poznaja
badz systematyczna i nie wchodz na wage codziennie
- a wszystko bedzie dobrze . Powodzenia i zycze wytrwalosci .
Za kilka miesiecy (5-6) znajomi Cie nie poznaja
[i]swim - bike - run [/i]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 maja 2004, 19:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: PARYZ
dzieki wielkie proto za szybka odpowiedz. Mam nadzieje,ze za te nawet 6 miesiecy cos sie zmieni;). Czy mlam biegac codziennie? pracuje troche dziwnie(7h-20) 4razy w tygodniu, wiec jest mi troche ciezko sie zmobilizowac aby isc biegac przed praca a po jestem troche padnieta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Nie trzeba codziennie . Szczegolnie na poczatku najlepszym rozwiazaniem jest bieganie 3-4 razy w tygodniu - spokojnymQuote: from asik on 1:57 pm on May 19, 2004
Czy mlam biegac codziennie?
lekkim tempem . Mam nadzieje, ze pomyslalas o dobrych butach
- jesli nie - przycztaj dzial "sprzet" tej strony . To najwazniejsze
na poczatek ...
[i]swim - bike - run [/i]
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 04 paź 2003, 21:52
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: 3:08:48
- Lokalizacja: Poznań
Masz przez 3 dni w tygodniu mnóstwo czasu aby robić dłuższe wybiegania. Nie wiem jak szybko biegasz, ale długie wolniejsze bieganie, a wręcz marszobiegi (!)zdecydowanie pomogą Ci zbić wagę jeśli rzeczywiście jest co zbijać. Zbyt szybkie bieganie w początkowym okresie może przynieśc skutek odwrotny (dla mnie to było korzystne bo okropnym chudzielcem byłem), nie mówiąc o tym, że po takim biegu chce się po prostu dobrze zjeść. Uprawiaj marszobiegi dłużej niż te 30 minut. Będzie dobrzeQuote: from asik on 1:57 pm on May 19, 2004
pracuje troche dziwnie(7h-20) 4razy w tygodniu, wiec jest mi troche ciezko sie zmobilizowac aby isc biegac przed praca a po jestem troche padnieta.
A dla mnie ważniejsza jest zgrabna sylwetka niż waga!
Bieganie, odtrutka doskonała!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 maja 2004, 19:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: PARYZ
to znowu ja;) dzieki ogromne za odzew. Robaj nad ta zgrabna sylwetka to niestety tez popracowac trzeba:p. Buty kupilam, mam nadzieje ze dobre, bo nie sprawiaja zadnych klopotow. Kupilam duzo wieksze tak jak doradzano na forum. I faktycznie bede chyba biegac trzy razy w tygodniu, zamiast zrywac sie codziennie i czesto o piatej rano...... powiedzcie mi tylko prosze, dlaczego od jakiegos czasu mam kolki?? po przebiegnieciu jakis 10 min. Nie daje rady wiecej, tak mnie boli po bokach.... dzieki
aska
aska
- gioconda
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 19 paź 2003, 00:10
Mialam to samo - biegalam i tylam, ale pociesze autorke watku, ze po jakichs paru miesiacach zaczyna sie chudnac. Nie jest to jakeis spektakularne chudniecie, ale ciuchy powoli robia sie luzniejsze. A to chyba wazniejsze od wagi, bo wiadomo, ze miesnie wiecej waza (tylko tym sie pocieszam, jak patrze na wage, bo mi na poczatku biegania przybylo 4 kg, a potem zaczelo powoli ubywac)
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 04 paź 2003, 21:52
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: 3:08:48
- Lokalizacja: Poznań
Kolkami się nie przejmuj, nie jedz bezpośrednio przed bieganiem i po prostu odpocznij jak Cię kłuje. Są jakieś doraźne sposoby, ale czy np. naciskanie na wątrobę jest zdrowe? W miarę rozwijania się Twojej przygody z bieganiem kolki będą coraz rzadsze.Quote: from asik on 6:55 am on May 21, 2004
...powiedzcie mi tylko prosze, dlaczego od jakiegos czasu mam kolki?? po przebiegnieciu jakis 10 min. Nie daje rady wiecej, tak mnie boli po bokach.... dzieki
aska
Bieganie, odtrutka doskonała!
- Pogo
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 maja 2004, 23:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Nie chwaląc się dzięki bieganiu w niecały rok schudłem ~20 kg. Tak jak wiele osób mówi, jeść dużo na śniadanie, średnio na obiad i zero na kolację (ew. woda lub jabłko); łatwym sposobem na oduczenie się jedzenia kolacji to pójść najedzonym biegać . Najlepiej ograniczyć się z piciem słodkich napojów i przejść na wodę z sokiem .
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 maja 2004, 19:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: PARYZ
i tak tez zrobilam, okazuje sie ze to byl stan przejsciowy i juz nie ma zadnego problemu, biegam sobie 3 -4 razy w tyg. wydluzajac troche czas biegania BEZ ZADNEGO KLOPOTU!!! tak wiec kontynuuje i pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.Aska
- kkazmier
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 12 maja 2004, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Chyba nikt nie wspomniał o jeszcze jednym sposobie na szybsze chudnięcie. Nieświadomie rok temu sam wypróbowałem go na sobie.
A więc trzeba wychodzić na trening... przed śniadaniem. Wiem, że na początku to bardzo trudne, ale można sie przyzwyczaić! I do tego nie łapią żadne kolki, ani inne podobne dolegliwości. Rok temu w zimę (gdy wychodziłem na trening przed śniaidaniem) ważyłem 70kg (184cm), w obecnej chwili, pomimo większego (!) kilometrażu niż wtedy, około 73.
Przyczynę tego zjawiska wyjaśnił Skarżyński w swojej książce. Rano, po dość długiej przerwie od ostatniego posiłku organizm ma obniżony poziom glukozy, więc podczas wysiłku zmuszony do bardziej intensywnego korzystannia z rezerw tłuszczowych.
A więc trzeba wychodzić na trening... przed śniadaniem. Wiem, że na początku to bardzo trudne, ale można sie przyzwyczaić! I do tego nie łapią żadne kolki, ani inne podobne dolegliwości. Rok temu w zimę (gdy wychodziłem na trening przed śniaidaniem) ważyłem 70kg (184cm), w obecnej chwili, pomimo większego (!) kilometrażu niż wtedy, około 73.
Przyczynę tego zjawiska wyjaśnił Skarżyński w swojej książce. Rano, po dość długiej przerwie od ostatniego posiłku organizm ma obniżony poziom glukozy, więc podczas wysiłku zmuszony do bardziej intensywnego korzystannia z rezerw tłuszczowych.
10km-34:25
21.097km-1:16:24
42.195km- --:--:--
21.097km-1:16:24
42.195km- --:--:--
- gioconda
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 19 paź 2003, 00:10
Ja tez czytalam, ze bieganie rano pomaga w odchudzaniu z uwagi na niski poziom glukozy we krwi i czytalam to w paru, niezaleznych od siebie zrodlach. Ale zeby ten cudowny stan spalania tluszczu utrzymac, nie wolno jesc ok. 2 godziny po bieganiu (samo spalanie zaczyna sie p ok. 30 mniutach biegania).
I ja jako namietna poranna biegaczka (wieczorem to juz nie to, juz nie ma porcji energii na clay dzien), serdecznie poelcam bieganie rano. Teraz wiosna i latem to sama przyjemnosc! Trzeba sietylko zmusic i wstac wczesniej z lozka, ale sie to oplaca wyjatkowo!
I ja jako namietna poranna biegaczka (wieczorem to juz nie to, juz nie ma porcji energii na clay dzien), serdecznie poelcam bieganie rano. Teraz wiosna i latem to sama przyjemnosc! Trzeba sietylko zmusic i wstac wczesniej z lozka, ale sie to oplaca wyjatkowo!