Ból stopy między piętą a kostką
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 kwie 2014, 23:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Ciężko mi było sprecyzować nazwę tematu, bo szukam, szukam i nic nie mogę znaleźć z tym związanego. Od paru dni miewam ból w miejscu, które zlokalizowałem na załączonych zdjęciach. Cała stopa mi przez to zesztywniała i nie mogę porządnie biegać. Biegam od roku mniej więcej i to pierwszy raz gdy się coś takiego zdarzyło. Być może jest to związane z terenem po którym biegam gdyż wybieram zazwyczaj długie górki i bieganie po lesie. Uzależniłem się co tu dużo mówić i chodzę biegać codziennie, ale nie z jakimś super szybkim tempem. Nie wiem czy to czasem zwyczajnie nie przetrenowanie. Stąd ból się pojawił po obu, przeciwległych stronach stopy. W załączniku dwa zdjęcia ze zlokalizowanym mniej więcej miejscem bólu.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i proszę o pytania jeśli ktoś ma.
Ciężko mi było sprecyzować nazwę tematu, bo szukam, szukam i nic nie mogę znaleźć z tym związanego. Od paru dni miewam ból w miejscu, które zlokalizowałem na załączonych zdjęciach. Cała stopa mi przez to zesztywniała i nie mogę porządnie biegać. Biegam od roku mniej więcej i to pierwszy raz gdy się coś takiego zdarzyło. Być może jest to związane z terenem po którym biegam gdyż wybieram zazwyczaj długie górki i bieganie po lesie. Uzależniłem się co tu dużo mówić i chodzę biegać codziennie, ale nie z jakimś super szybkim tempem. Nie wiem czy to czasem zwyczajnie nie przetrenowanie. Stąd ból się pojawił po obu, przeciwległych stronach stopy. W załączniku dwa zdjęcia ze zlokalizowanym mniej więcej miejscem bólu.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i proszę o pytania jeśli ktoś ma.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 09:33
- Życiówka na 10k: 40 min
- Życiówka w maratonie: 14 km
cześć ,miałam podobny ból ale po jakimś czasie przestało. Myślę, ze to może być coś ze ścięgnem, a to znowu mogło być wynikiem złego ubioru, obuwia. Ja miałam przez pewien czas z kolanem bo mi w rzepce coś "strzelało" dlatego przeniosłam się na rower http://www.olsztyn.romet.pl
teraz przynajmniej nic mnie nie boli a jak mi się coś popsuje(najczęściej to brak powietrza, a tak to zmiana szprych) to jadę do serwisu bo mam niedaleko

- javai
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1437
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
Też coś takiego mnie dopadło dwa razy w tym roku. Tyle że to nie ból tylko kłucie.
Zauważyłem że to po szybkich zbiegach na zakrętach.
Za pierwszym razem byłem u ortopedy i wg niego to mogło być naciągnięcie achillesa. Ale za pierwszym razem pobolewał mnie też achilles.
Tydzień temu był drugi raz. Właśnie dziś po tygodniu zrobiłem pierwsze roztruchtanie.
Na razie nic nie boli.
Zauważyłem że to po szybkich zbiegach na zakrętach.
Za pierwszym razem byłem u ortopedy i wg niego to mogło być naciągnięcie achillesa. Ale za pierwszym razem pobolewał mnie też achilles.
Tydzień temu był drugi raz. Właśnie dziś po tygodniu zrobiłem pierwsze roztruchtanie.
Na razie nic nie boli.
Po co ja biegam?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 kwie 2014, 23:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Byłem się skonsultować i są to jakieś ścięgna malutkie odpowiedzialne za dwa mięśnie. Po zewnętrznej stronie stopy z tego co pamiętam to coś z piszczelami, a po wewnętrznej coś z kością strzałkową
Ogólnie jedyną poradą na takie bóle to zmniejszenie objętości ćwiczeń(Biegałem po 6 razy w tyg) oraz najlepiej przerwa w treningach co musiałem zrobić. Dodatkowo zalecono mi okładać lodem bolące miejsce oraz rozmasowywać po 3-4 minuty okrężnymi ruchami. Ogólnie przesiadłem się od 5 dni na rower gdzie nie dokuczają mi bóle i zauważam poprawę. Jeszcze 2 dni temu nie mogłem przejść bez bólu paruset metrów, a teraz noga mnie tylko boli wtedy kiedy sobie przypomnę, że coś mnie tam bolało 
Tu nasuwa się pytanie. Jako, że będę musiał zmniejszyć częstotliwość treningu z 6 razy do 3-4 razy na tydzień to czy mogę jednocześnie zwiększyć trochę ich objętość? Aktualnie biegałem 4 dni w tygodniu po godzinę oraz pozostałe 2 po 40 minut. Teraz jakbym zwiększył 2 dni do 1,5 h a pozostałe ok. 50 min do godziny. Czy takie coś może być szkodliwe? Nie mówię, że za parę dni tak zacznę biegać bo na razie chcę trochę potruchtać i pomału wrócić do biegania.


Tu nasuwa się pytanie. Jako, że będę musiał zmniejszyć częstotliwość treningu z 6 razy do 3-4 razy na tydzień to czy mogę jednocześnie zwiększyć trochę ich objętość? Aktualnie biegałem 4 dni w tygodniu po godzinę oraz pozostałe 2 po 40 minut. Teraz jakbym zwiększył 2 dni do 1,5 h a pozostałe ok. 50 min do godziny. Czy takie coś może być szkodliwe? Nie mówię, że za parę dni tak zacznę biegać bo na razie chcę trochę potruchtać i pomału wrócić do biegania.
- javai
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1437
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
Powrót do treningów zawsze musi być z dużo mniejszą objętością.
To co piszesz o bieganiu żadziej a dłużej to nie jest mniejsza objętość.
Pisałem wyżej że zrobiłem krótki jak na mnie trening (27min 5km) i na drugi dzień niestety bóle pojawiły się znowu.
Fakt że przesadziłem i pobiegłem w Vibram Five Fingers
.
Teraz kolejny tydzień bez biegania - zamiast rower i pływanie. A powrót do biegania nie wiem kiedy.
Być może będę musiał zrezygnować z 10km w przyszłą niedziele.
To co piszesz o bieganiu żadziej a dłużej to nie jest mniejsza objętość.
Pisałem wyżej że zrobiłem krótki jak na mnie trening (27min 5km) i na drugi dzień niestety bóle pojawiły się znowu.
Fakt że przesadziłem i pobiegłem w Vibram Five Fingers

Teraz kolejny tydzień bez biegania - zamiast rower i pływanie. A powrót do biegania nie wiem kiedy.
Być może będę musiał zrezygnować z 10km w przyszłą niedziele.
Po co ja biegam?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 lis 2013, 10:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miałam coś podobnego, ból jakby mi ktoś stopy przypalał żelazkiem (dokładnie w tym miejscu które zaznaczyłaś-od wewnętrznej strony stopy). Nie wiem jak u ciebie ale w moim przypadku pięty bolały jak wstawałam rano z łóżka i na początku biegu(ból ustępował po około 1-2 min biegu) Chodziłam na fizjoterapie ale poprawa była średnia, fizjoterapeuta zalecił mniej biegać. Ten ból to efekt przeciążeń i przykurczów mięśni łydki. Radzę rozciągać łydki przed wstaniem z łóżka http://www.youtube.com/watch?v=sBDMn8dIhYk oraz przed bieganiem.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 kwie 2014, 23:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zatem czeka mnie długi powrót
Całe szczęście to nic poważnego i po przerwie 5 dniowej już widać dużą poprawę.
P.S Dzięki za ćwiczenia na łydkę
To jest wewnętrzna strona. Na zewnętrzną też już parę ćwiczeń znalazłem i wykonuję je od czasu do czasu. Zobaczymy jak będzie za parę dni.

P.S Dzięki za ćwiczenia na łydkę

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 kwie 2014, 23:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mija 2 tygodnie od rozpoczęcia leczenia kontruzji! Pora na mały raport dla zainteresowanych
!
Dzisiaj zacząłem biegać i muszę przyznać, że czułem tylko nieznaczną niepewność w nodze (raczej psychiczną niż fizyczną
). Ogólnie poszedłem sobie na 20 minut tylko zobaczyć jak będzie. Wszystko było w porządku. Zamierzam trochę spuścić z tonu i nie zasuwać jak wcześniej. Póki co tylko po płaskim bo to chyba te górki mnie tak urządziły 

Dzisiaj zacząłem biegać i muszę przyznać, że czułem tylko nieznaczną niepewność w nodze (raczej psychiczną niż fizyczną


- javai
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1437
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
Moje bóle się praktycznie skończyły. Czasami takie lekkie kłucie było w tym tygodniu.
I dziś pobiegłem 10km w Swarzędzu w czasie 42:17 i jest super.
Zero bólu, zero kłucia na razie. Mam nadzieję ze później też nie.
I dziś pobiegłem 10km w Swarzędzu w czasie 42:17 i jest super.
Zero bólu, zero kłucia na razie. Mam nadzieję ze później też nie.
Po co ja biegam?