Ty tak na poważnie? Bo jeśli o mnie chodzi to ja czas sam sobie mogę pomierzyć - czy jestem na liście końcowej to mi powiewa - nieraz nawet wolałbym żeby mnie nie było, na pakiecie startowym to mi całkiem nie zależy. Czyli jak na następne zawody mam lecieć bez numeru?klosiu pisze:No właśnie, oni nic nie ukradli ani pod nikogo się nie podszyli. Ten numer to była tylko i wyłącznie wejściówka na trasę, bo ani nie byli w wynikach, ani nie mieli pomiaru czasu. W Polsce można by tak zrobić nawet bez numeru - i co, byłaby to jakaś kradzież?
Aha nigdy nie zesłabłem wiec zaplecze medyczne też mi nie potrzebne.