Komentarz do artykułu Polecamy dzisiejsze wydanie Gazety Wyborczej, gdzie znajdziecie artykuł: TAJEMNICE KRZYWEJ ZWALNIANIA
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
online: http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... iania.htmlbieganie.pl pisze:Skomentuj artykuł Polecamy dzisiejsze wydanie Gazety Wyborczej, gdzie znajdziecie artykuł: TAJEMNICE KRZYWEJ ZWALNIANIA
Wszystko niby sensowne, ale z testu coopera wychodzi, że mam 62 VO2MAX http://www.fitness.com/tools/12min_run/
- z takim VO2MAX 10K powinno mi wejść poniżej 35min, maraton w 2:39:SS , a... nie wchodzi

A tu mi jeszcze autor pisze, że
heh :|Dlatego według mnie Test Coopera może dawać efekt niedoszacowania, bo trudno jest nam osiągnąć w nim swoje rzeczywiste maksimum.
Jak to się ma u Was?
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale VO2max to nie jest wyrocznia, tylko jakiś tam parametr, mający się nijak do określania dokładnych, ostatecznych rezultatów. Nie biega się parametrami, o czym przecież świetnie, Jabburze, wiesz. 
A tak zupełnie na marginesie, to ta krzywa jest czysto teoretyczna i nie bierze pod uwagę wszystkich zmiennych. Przy sprintach, czyli sam jej początek, powinna wyglądać inaczej (czas potrzebny na rozpędzanie się). Ale to już takie czepialstwo, bo i tak wszyscy wiedzą o co chodzi.

A tak zupełnie na marginesie, to ta krzywa jest czysto teoretyczna i nie bierze pod uwagę wszystkich zmiennych. Przy sprintach, czyli sam jej początek, powinna wyglądać inaczej (czas potrzebny na rozpędzanie się). Ale to już takie czepialstwo, bo i tak wszyscy wiedzą o co chodzi.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
Ten kalkulator jakiś trefny jest, albo wynik zmienia podany wiek. Mi też wyszło ok 62 co jest bzdurą. Na stronie głównej w kalkulatorze wychodzi mi 53 z ogonkiem, podobnie w tabelach Danielsa.jabbur pisze:online: http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... iania.htmlbieganie.pl pisze:Skomentuj artykuł Polecamy dzisiejsze wydanie Gazety Wyborczej, gdzie znajdziecie artykuł: TAJEMNICE KRZYWEJ ZWALNIANIA
Wszystko niby sensowne, ale z testu coopera wychodzi, że mam 62 VO2MAX http://www.fitness.com/tools/12min_run/
- z takim VO2MAX 10K powinno mi wejść poniżej 35min, maraton w 2:39:SS , a... nie wchodzi
A tu mi jeszcze autor pisze, żeheh :|Dlatego według mnie Test Coopera może dawać efekt niedoszacowania, bo trudno jest nam osiągnąć w nim swoje rzeczywiste maksimum.
Jak to się ma u Was?
edit: wiek nic nie zmienia

- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No nie biega, lecz taka teza artykułu (albo nie ogarnąłem drugiego dna), że wydolność na 3000m ustawia wszystkie dystanseBylon pisze:Ale VO2max to nie jest wyrocznia, tylko jakiś tam parametr, mający się nijak do określania dokładnych, ostatecznych rezultatów. Nie biega się parametrami, o czym przecież świetnie, Jabburze, wiesz.
A tak zupełnie na marginesie, to ta krzywa jest czysto teoretyczna i nie bierze pod uwagę wszystkich zmiennych. Przy sprintach, czyli sam jej początek, powinna wyglądać inaczej (czas potrzebny na rozpędzanie się). Ale to już takie czepialstwo, bo i tak wszyscy wiedzą o co chodzi.
Co do kalkulatora, sprawdzałem w kilku. Wszędzie cooper > 3300 daje taki kosmiczny wynik
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13835
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Hey!!!! Mam VO2max = 72 !!! Tak jak Mo F. !!!
... bzdury.
... bzdury.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ten kalkulator to faktycznie kicha, ale artykuł jest sensowny. I wcale nie mówi, że jeden wynik daje drugi wynik, tylko sugeruje zależność między nimi. I zostają one spełnione w wypadku idealnie równego rozwoju wszystkich cech biegowych - który oczywiście nigdy się nie zdarza i nie występuje.
Stąd właśnie te nierówności, to jest w artykule powiedziane. Jeden ma lepiej rozwiniętą szybkość, drugi wytrzymałość.
Edit. Jak czytałem w Wyborczej ten artykuł, to czułem "już to gdzieś słyszałem" (głównie w kwestii wyższości 3000 m nad Testem Coopera*), przed chwilą ogarnąłem, że to nasz Naczelny pisał.
*Z którą się nie całkiem zgadzam: bo różni biegacze mają różnie. Ja czasem reaguję znacznie lepiej na myśl "dobra, jeszcze 30 sekund, jedziemy ze sprintem" niż na widok "dobra, metę już widać, trzeba przyspieszać". A czasem nie. W każdym razie sądzę, że niektórym większą ulgę i motywację do przyspieszenia przynosi widok mety (czyli osiągnięcia celu, zwieńczenia wysiłku), a innym świadomość, że za DOKŁADNIE xx sekund koniec. I nic nam go nie zabierze. Jak źle zmierzymy siły, to zwolnimy 50 metrów przed metą - i świadomość tego może nas trochę hamować przed finiszowaniem. A czas do końca zawsze będzie taki sam, więc wymówek nie ma.
Podsumowując: różnie to bywa. (I widzisz, Bylon, ty przeklęty rozwlekaczu? Można było jednym zdaniem!).
Stąd właśnie te nierówności, to jest w artykule powiedziane. Jeden ma lepiej rozwiniętą szybkość, drugi wytrzymałość.
Edit. Jak czytałem w Wyborczej ten artykuł, to czułem "już to gdzieś słyszałem" (głównie w kwestii wyższości 3000 m nad Testem Coopera*), przed chwilą ogarnąłem, że to nasz Naczelny pisał.

*Z którą się nie całkiem zgadzam: bo różni biegacze mają różnie. Ja czasem reaguję znacznie lepiej na myśl "dobra, jeszcze 30 sekund, jedziemy ze sprintem" niż na widok "dobra, metę już widać, trzeba przyspieszać". A czasem nie. W każdym razie sądzę, że niektórym większą ulgę i motywację do przyspieszenia przynosi widok mety (czyli osiągnięcia celu, zwieńczenia wysiłku), a innym świadomość, że za DOKŁADNIE xx sekund koniec. I nic nam go nie zabierze. Jak źle zmierzymy siły, to zwolnimy 50 metrów przed metą - i świadomość tego może nas trochę hamować przed finiszowaniem. A czas do końca zawsze będzie taki sam, więc wymówek nie ma.

"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, tak, przy pomocy stopera.
Nie każdy ma sprzęt do mierzenia VO2max.
I nie każdemu potrzebne mierzenie VO2max.
Jak dla mnie, to każdy biegacz powinien posiadać wygodny w obsłudze, dokładny stoper. I to wystarcza do znakomitych jakościowo treningów.
Zegarek z GPS może pomagać, może przeszkadzać.
Mierzenie VO2max dla większości amatorów też będzie zbędne.
Nie każdy ma sprzęt do mierzenia VO2max.
I nie każdemu potrzebne mierzenie VO2max.
Jak dla mnie, to każdy biegacz powinien posiadać wygodny w obsłudze, dokładny stoper. I to wystarcza do znakomitych jakościowo treningów.
Zegarek z GPS może pomagać, może przeszkadzać.
Mierzenie VO2max dla większości amatorów też będzie zbędne.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A to też nie takie łatwe. Na próbie wysiłkowej w pewnym momencie mi się już nie chce - bo "co będę jak chomik zapieprzał"Mateusz Listek pisze:A teraz wszyscy idziemy na próbę wysiłkową sprawdzić AKTUALNE VO2MAX...
A NIE JAKIEŚ TABELECZKI Z DUPECZKI ...

Do komentarza wyżej o vo2max i kalkulatorach - ten "u nas" nie jest tylko pod coopera i dlatego zwraca sensowniejsze wyniki, ale pogooglajcie sobie "cooper test vo2max calculator"
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja nic o VO2max nie pisalem, to jest stricte fizjologiczny termin majacy niewielei praktycznego zwiazku z wyznaczaniem naszego biegowego poziomu, o czym traktuje artykuł.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 13:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1. Wydaje mi się, że termin "krzywa zwalniania" może wprowadzać w błąd, bo nie dotyczy spadku prędkości podczas jednego biegu na maksa na nieskończonym dystansie. Moja propozycja to "krzywa dystans/
prędkość".
2. Odnośnie samego testu, zwracam uwagę na potencjalny paradoks metodologiczny: jeśli zawodnik będzie biegł 3km po raz pierwszy w życiu to założy tempo startowe na podstawie wyniku z innego dystansu oraz krzywej, co może stanowić zbędną barierę mentalną.
prędkość".
2. Odnośnie samego testu, zwracam uwagę na potencjalny paradoks metodologiczny: jeśli zawodnik będzie biegł 3km po raz pierwszy w życiu to założy tempo startowe na podstawie wyniku z innego dystansu oraz krzywej, co może stanowić zbędną barierę mentalną.