
Tytuł nieco przewrotny, bo z pewnością oswoić bieganie się da. Pytanie jedynie, czy uda się to w moim przypadku

Melduje się Gośka, lat 24, typ leniwca kanapowego. Od najmłodszych lat szczerze nienawidziłam biegania, bo bardzo łatwo łapałam gigantyczną zadyszkę. Szkolny bieg na 800 czy 1200 był dramatem - co ciekawe na bodajże 100 (albo 60?) metrów nie byłam wcale najgorsza. Przez lata ruszałam się mało, to jakiś babski fitnesik, to raz na ruski rok siłownia, w lecie okazjonalnie rolki/rower, za dzieciaka zimą snowboard, potem jakoś brakowało czasu i ochoty.
Szukam aktywności, która byłaby tania (nie uzależniona od funduszy na karnety), godzinowo elastyczna (jestem jak widać nocnym markiem i często po północy chce mi się więcej, niż za dnia), różnorodna (nienawidzę monotonii) i dająca fajne rezultaty. Zależy mi na podniesieniu poziomu aktywności, dotlenieniu, wysmukleniu figury i wymodelowaniu nóg, a przede wszystkim na wprowadzeniu jakiejś formy sportu na stałe do mojego życia. Padło na bieganie, bo spełnia wszystkie kryteria - mimo, że bieganie sprawia mi ogromną trudność. A może właśnie dlatego? :D Jestem obecnie po 2 treningach, ale bierzcie słowo trening w ogromny cudzysłów: Mam na myśli 15-20 minut marszobiegu z przewagą marszu. Cóż, na początek dobre i to

Biegać zamierzam po kostce brukowej, lesie i asfalcie - w takiej kolejności jak wymieniłam, niestety lasek nieopodal domu mam niewielki i nie da rady przenieść tam całego treningu. Jeszcze będę eksplorować okolice w poszukiwaniu lepszych tras, bo niedawno się przeprowadziłam i nie znam jeszcze całej okolicy.
Mam z ubiegłego roku buty reebok yourflex 3.0, ale niestety są o 1,5 cm za duże i coś mnie lekko uwiera w lewe śródstopie, więc zamówiłam drugie buty, a reeboki będą w zapasie. Ponieważ mam płaskostopie, wybór padł na nike lunarglide+ 5 w promocji, mam nadzieję, że się sprawdzą. Najbardziej się cieszę z systemu nike+, myślę, że sprawdzi się lepiej od endomondo

Nie jestem w stanie ani Wam ani sobie obiecać, że na pewno wytrwam i nie porzucę biegania - zbyt dobrze się znam, żeby rzucać słowa na wiatr


Ale się rozpisałam...
