Buty minimalistyczne

Awatar użytkownika
STI
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 169
Rejestracja: 22 mar 2012, 11:57

Nieprzeczytany post

Ja tak ogólnie, nie w odniesieniu do linka.
Żeby biegać, trzeba biegać.
PKO
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A to przepraszam. Zmyliło mnie zacytowanie posta z linkiem (chociaż teraz widzę, że link przezornie usunąłeś).

@Post poniższy - no, faktycznie, teraz znowu widzę. :D Ale dobra, nieważne: tak, minimalizm poprawia technikę. Wymusza poprawę techniki. Czasem zamyka drogę do jeszcze większej poprawy techniki, którą można by było uzyskać, gdyby docierać do niej stopniowo: bo minimalizm poprawę techniki wymusza, a to nie zawsze jest najbardziej korzystne. No ale co tam. Poprawia to poprawia.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2014, 22:06 przez Bylon, łącznie zmieniany 1 raz.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
STI
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 169
Rejestracja: 22 mar 2012, 11:57

Nieprzeczytany post

Nie usunąłem właśnie, a powinienem. Działa, tylko ma ten sam kolor co nie linkowany tekst.
Żeby biegać, trzeba biegać.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No mnie w tym artykule zaszokowała ta poprawa. Z tak pokrzywionych kulasów (;)) zrobiły się w miarę normalne nogi od samego biegania w butach mini? Jeszcze nie jest ideał, łuk stopy mógłby być na przykład lepiej wysklepiony, ale różnica jest ogromna.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Fascynujące jest to, jak bieganie w minimalach wyprostowało kobitce nogi w wieku 34 lat. Czyli w czasie, gdy większość ortopedów twierdzi, że układ ruchu jest już ostatecznie ukształtowany i nic się nie da zrobić oprócz noszenia wkładek (ew. leczenia operacyjnego).
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pewnie trzeba tez duzo cwiczyc nogi, bo buty mogly byc pomocne,ale zeby od samych butow to raczej maloprawdopodobne takie zmiany.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Czyli w czasie, gdy większość ortopedów twierdzi, że układ ruchu jest już ostatecznie ukształtowany
Pewien redaktor tez tak twierdzi a wiadomo, ze jest wielkim znawca biegania...Dobra juz nic wiecej nie pisze ;-)
850 pisze:Pewnie trzeba tez duzo cwiczyc nogi, bo buty mogly byc pomocne,ale zeby od samych butow to raczej maloprawdopodobne takie zmiany.
Ale wlasnie nogi sie cwicza od takiego biegania trzeba tylko odpowiednio dobrac obciazenia zeby nie przesadzic.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

850 pisze:Pewnie trzeba tez duzo cwiczyc nogi, bo buty mogly byc pomocne,ale zeby od samych butow to raczej maloprawdopodobne takie zmiany.

Hehe. Przecież bieganie w butach mini i boso to właśnie ćwiczenie nóg :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@klosiu @ fantom , mialem na mysli dodatkowe cwiczenia ktore pomagaja stopie sie wzmocnic dodatkowo i wrocic na poprawne tory, ze tak to nazwe. Czy samo bieganie w minimalach da juz takie efekty?
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

850 pisze:@klosiu @ fantom , mialem na mysli dodatkowe cwiczenia ktore pomagaja stopie sie wzmocnic dodatkowo i wrocic na poprawne tory, ze tak to nazwe. Czy samo bieganie w minimalach da juz takie efekty?
Osobiscie nie robilem zadnych dodatkowych cwiczen wiec chyba tak. Oczywiscie jak ktos jest mega zapuszczony miesniowo to moze mu to pomoc ale rownie dobrze bieganie najpierw po 2km w minimalach i stopniowe zwiekszanie kilometrazu bedzie mialo ten sam efekt.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

da efekty, to najprostsze i najbardziej bezpośrednie ćwiczenie :)

oczywiście, zdarzają się kosmici, którzy biegają w VFF z pięty, kalecząc siebie i wszystko wokół w promieniu 50 metrów...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Będę zamawiał Sole Armor. Ktoś reflektuje na parę? Przy jednej parze przesyłka to $16, przy dwóch $22 więc trochę taniej pod warunkiem, że znajdzie się ktoś z Wawy i odpadnie rozsyłka po PL ;)
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziś testowałem Sockwa X8 w Izerach. Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Damian1986
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 04 mar 2014, 09:06
Życiówka na 10k: 34:36
Życiówka w maratonie: 2:53:22

Nieprzeczytany post

Witam Panowie.

W przeciągu tygodnia przebrnąłem przez cały wątek (wszystkie komentarze) :) robicie bardzo fajną robotę z tymi testami i opisami butów, może i ja coś od siebie dorzucę ale może pokrótce o mnie...

Biegam od ponad 12lat... Przebiegłem już łącznie ponad 44tys km. Przeszedłem całą tą drogę od juniora do seniora. Od biegów na 400, 800m przez 3, 5, 10km a skończywszy na półmaratonach i maratonach. Nigdy nie byłem nad wyraz utalentowany a wszystkie swoje czasy zawdzięczam ciężkiej pracy. Moje wyniki dupy nie urywają ale je tu podam: 10km - 34:36, połówka - 1h:16:45, maraton - 2:53:22. Zawsze zdawałem sobie sprawę że nie mam świetnej techniki. Moje braki wychodzą przy kilku przeciążeniach i kontuzjach jakie mi się przytrafiły i które ostatnim czasem nie dawały mi normalnie trenować. Wpadłem w swego rodzaju "psychozę" na temat wzmacniania mięśni, rolowania, rozciągania itp, itd.... Szczerze mówiąc do końca dalej nie pozbyłem się wszystkich przypadłości. Po zeszłorocznym maratonie warszawskim i zobaczeniu swoich zdjęć z niego (jak to pięknie łoję z pięty a zawsze myślałem że biegam ze śródstopia) postanowiłem zmienić swoją technikę. Zawsze biegałem w butach amortyzowanych (gdy zaczynałem w Polsce nie było jeszcze takiego boom-u biegowego). Ostatnimi czasy wpadłem w manię wymiany najbardziej amortyzowanych butów (Asics Nimbus) dosłownie co 800km kiedy po butach nie było jeszcze widać, że coś im jest. Postanowiłem zmienić buty na minimalistyczne... Przesiadłem się na merrell bare access 2 - zrobiłem w nich ponad 1000km i lekko się poprzecierały. Generalnie wygodne butki. Zaczynałem spokojnie od biegów 5km, ale dosyć szybko doszedłem do 10km, 20 aż do wycieczek 30km. Początkowy ból łydek zniknął a ja zacząłem widzieć zmianę w sposobie biegania. Kiedy jednak przesiadłem się na merrell trail glove to poczułem się jakbym zaczął biegać od nowa... Zakwasy pojawiały się po 5km... Podkręcałem kilometraż zdając sobie sprawę, że na wiosenne starty nie będę gotów ponieważ moje ścięgna i mięśnie nie dadzą rady od razu takim treningom jakie robiłem w bardziej amortyzowanych butach.

W każdym razie obecnie mam dłuższą przerwę od biegania. Dała znać o sobie kontuzja sprzed 2 lat z maratonu który pobiegłem w najbardziej amortyzowanym obuwiu. Cały czas od tamtej pory łaziłem po lekarzach i nie umieli nic stwierdzić a moje zapalenie się poszerzało. Najlepsze jest to że noga najbardziej bolała jak założyłem miękkiego buta z dużą ilością amortyzacji i sztywnym zapiętkiem który drażnił mi achillesa. Mogę chodzić tylko w płaskich butach bez usztywnień. Bałem się że to achilles bądź rozścięgno podeszwowe ale na szczęście ostatnie badania wykazały że obie sprawy mają się świetnie a przyczyną zapaleń są zbiorniczki z płynem które trzeba po prostu usuną i raz na zawsze zaleczyć zapalenie.

Ostatnimi czasy znudzony powolnym rozwojem treningów próbowałem się przesiąść na moje stare asicsy.... MASAKRA... nimbusów to nie mogę wogóle wsadzić na nogę są tak niewygodne a półstartowe sky speedy wydają mi się ciężki i równie niewgodne. Poza tym mega utrudniają poprawny krok biegowy ze śródstopia. Jak tylko w końcu pozbędę się tej usterki zabieram się na nowo za bieganie w minimalach... Stopniowo powoli ale wiem że to jest to. Drugą parę trail glove mam do chodzenia ale jak siedzę w pracy to czasami mi w nich zimno - ciągnie od podłogi co wogóle nie przeszkadzało mi w bieganiu w nich zimą :)

Tuż przed zrobieniem sobie przerwy postanowiłem sprawdzić czy dam rade w takowych butkach szybciej biegać bo nic w nich nie startowałem ani nic nie biegałem poza rozbieganiami i przebieżkami, żadnego WB2 żadnego 3 zakresu nic. Postanowiłem sprawdzićć się w półmaratonie. Zrobiłem 1h:24:49. Wrażenia... mega ból łydek ale za to mega wygoda, o wiele ładniejszy styl biegu ( miednica nie cofnięta, brak garbienia się itd).

Minimalizm jest świetny ale trzeba się go uczyć żeby dojść do takiego poziomu jak byłem wcześniej... Myślę że to jest główna przyczyna dla której zawodowcy nie przerzucają się na prawdziwy minimalizm... Za dużo czasu to trwa... ale ja myślę, że warto :)

Teraz bare accessy wydają mi się za sztywne... ograniczają moją stopę. Trail glove są super ale minimalnie dla mnie za cienkie. Będę w tym czasie wolnym czegoś sobie jeszcze szukał - może na targach Cracovii będzie można cosik przymierzyć scory albo merrell road glove - zobaczymy. Z tego co czytałem to głównie takie typy polecacie chyba że coś przeoczyłem?? :bleble:

Pozdrawiam wszystkich zaprawionych... i Wielkiego Minimusa również :bum:
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No bracie, ale zes naspamowal, a i tal przyjdziem Zoltar i srwierdzi ze tekst pisany na zamowienie, ku chwale Wielkiego minimusa:-) Powrot do obuwia mocno amortyzowanego jest raczej nie mozliwy, po wylrubowaniu butow ktore nie krepuja nogi, i nie utrudniaja biegania, i nie ckoodzi tylko ominimale ,ale tez o inne niskopodeszwowce. Tak to wyglada z mojejnstrony, im mniej technologi tym leepiej.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ