W przyszłym tygodniu zaczynam trening do drugiego maratonu (Poznań), po debiucie w Łodzi, który robiłem według planu "biegam 3x w tygodniu"


Idąc od końca - 30% z 50km = 15km na BD. Luz.
Daniels zaleca pierwszą sesję specjalistyczną (SP1) jako R lub I. Biorąc pod uwagę, że wybiorę R, a R to max 5% dystansu tygodniowego, to wychodzi 2,5km, czyli 6x400m w czasie 1:44, z przerwami po 3,5-7 miut (2-4x długość wysiłku). Zakładając, że przed tym rozgrzewka (np. 3km po 6 min/km) i schłodzenie, niech będzie drugie 3km, łącznie daje to 2,5km R + 7-9km BS (przerwy między R liczę częściowo jako trucht).
Daniels zaleca drugą sesję specjalistyczną (SP2) jako P. Jeśli znów przyjmę analogiczną rozgrzewkę (3km), plus 20 min P (4km), plus schłodzenie (3km), wychodzi łącznie 10km.
Wtedy zostaje około 16-18km na 4 trening. Sporo. Czy jeśli zostawiłbym 10-12km BSa, a pozostałe 6km rozbił na rozgrzewkę/schłodzenie na sesje specjalistyczne, byłoby ok?
I dodatkowe pytania: czy taka liczba i taki rozkład akcentów w 2 fazie jest ok pod kątem pożądanych rezultatów treningu?
Dzięki z góry za odpowiedzi.