Witam.
Biegam od końca lipca 2013, pod koniec sierpnia kupiłem sobie buty do biegania z przeceny nike downshifter, kupiłem jedne z tańszych bo nie wiedziałem czy bieganiem zajmę się na dłuższy czas czy to tylko chwilowa zachcianka. Jednak biegam do dziś i mam do Was takie pytanie:
biegnąc dystans w sumie jakikolwiek 3, 5, 8, 10 km mam strasznie spięte łydki, tak jakby taki przykurcz, niestety przez to biegne wolniej, i chciałem się zapytać czy to możliwe, ze to przez zużyte buty do biegania, przebiegłem w nich około 530km, więc wydaje się że to nie jakiś wielki dystans, jednak ogólnie mam tak że bardzo szybko przecieram podeszwy w butach codziennego użytku.
Mam nadzieję, że to buty a nie jakieś przemęczeniowe dolegliwości.
proszę serdecznie o odpowiedź
Zużycie butów
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Generalnie przyjmuje się, że buty biegowe wystarczą na około 1000 km. Może Twoje problemy wynikają z niewłaściwej techniki biegu?
530 km to nie jest dużo, sporo osób tyle przebiega w półtora miesiąca, a nikt raczej tak często butów nie zmienia.
530 km to nie jest dużo, sporo osób tyle przebiega w półtora miesiąca, a nikt raczej tak często butów nie zmienia.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
miałem podobnie, u mnie przyczyną było za słabe rozciąganie po bieganiu owych łydek. Przyłożyłem się do tego i problem znikł. Podczas problemów stosowałem, też masaże piłeczkami tenisowymi, - też pomogło, filmiki są dostępne na youtube.Krajek pisze:biegnąc dystans w sumie jakikolwiek 3, 5, 8, 10 km mam strasznie spięte łydki, tak jakby taki przykurcz,
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
Krajek pisze:mam strasznie spięte łydki, tak jakby taki przykurcz
To teraz odpowiedz na pytanie, jak często i w jaki sposób rozciągasz się po bieganiu ?
Ja miałem tez to co Ty, i to co zrobił kolega wyżej pomogło. Ale to musi być porządne rozciągniecie, ja to robiłem aż bolało, czasami jak cholera.
A w moich butach już prawie 2tys km mam nabite i dopiero myślę o zmianie, bo coś kolana bolą czasami.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za rady.
Rzeczywiście porozciągałem intensywniej niż dotychczas łydki i dziś podczas porannego biegu problem może nie zniknął ale jest dużo lepiej. Myślę, że w rozciąganiu jest klucz do sukcesu.
Rzeczywiście porozciągałem intensywniej niż dotychczas łydki i dziś podczas porannego biegu problem może nie zniknął ale jest dużo lepiej. Myślę, że w rozciąganiu jest klucz do sukcesu.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 27 lip 2011, 22:31
- Życiówka na 10k: 48 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Niestety przekonałem się o konieczności rozciągania "the hard way". Myślałem, że nie trzeba dopóki nie zaczęło mnie bolec prawie wszystko aż w końcu padło lewe kolano. Odpoczynek, rozciąganie i ćwiczenia wzmacniające wyciągnęly mnie z tego
Buty NB tez pomogły.
