powrót :)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 sty 2014, 08:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich ponownie. Byłam uczestnikiem tego forum jakiś czas temu, ale mój zapal też skończył się zdecydowanie za szybko. Bieganie a raczej trucht rozpoczęłam dobre dwa lata temu, później było więcej rowerka stacjonarnego, ćwiczeń domowych etc. Jednak ciagle czegoś mi było brak....od dosłownie 3tygodni powróciłam na właściwe tory i biegam juz systematycznie. Dziś zaliczyłam trening 10km w 1.06', jest to dla mnie ogromny sukces. Bez zrywow, szarpania się własnym ciałem, dobrym truchtem mozna dojść do stanu gdzie bieganie daje kopa na maksa. Należę do grubszych biegaczy 163 /84kg ale jeszcze dwa lata temu wskaźnik pokazywał 96!!! Zastanawiam się teraz jak biegać dale, czy spokojnie robić te moje treningi 5,6 razy w tygodniu (5-10km)? Czy wprowadzić lekkie interwały? Wiem ze jest tu tyle mądrych głów ze jestem pewna, ze ktoś się wypowie. A teraz siedam i zabieram się za czytanie tego forum i ogromu wiedzy i porad.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 sty 2014, 08:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No nie zapominają to fakt. W domu robiłam przez dłuższy czas ćwiczenia z E.Ch.a później przezucilam się na Jillian Michaels. Wiem, ze to co teraz napisze zdziwi, co niektórych, ale wszyscy tylko mnie pytają,"l co? Szybko się chudnie od biegania?" to mnie zawsze rozbawia, bo fakt pewnie mozna schudnąć i powolutku widzę zmiany w ciele, ale ten stan ktory odczuwam po przebiegnięciu kolejnego kilometra jest cudowny.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 sty 2014, 08:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiosenny powrót moze i tak, ale do systematycznego biegania. Wcześniej było 4,5 x w tygodniu rower, jilllian lub Chodakowska, ale mniej. Dziś kolejne 10km za mna:) a przyszłej Wiosny bedzie 20km:):) pomalu spokojnie....