ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:Matika jak Twoje kolano po tym Berlinie?Trenujesz już normalnie?
kolano różnie, ale w tym tygodniu lepiej. zauważyłam, ze ono buntuje się przy dystansach > 15 km (choć czesto i wcześniej niestety). przegięłam z tą połówką i stąd to wszystko :lalala: W niedzielę na maratonie z Anią zrobiłam ok. 17 km, wprawdzie częściowo wolno i z przerwami, ale i tak było słabo z kolanem - im wolniej, tym gorzej, już nawet przy marszu bolało. Odpoczęłam i odpukać jest lepiej.
Teraz sobie trenuję pod dychę i kładę nacisk raczej na szybkość, a nie kilometraż. Dziś np. pobiegałam sobie tak: 40 min. po 5:07 (7,8 km), 10 min. po 4:24 (2,27 km) i koncówka do domu ok. 1,2 km po ok. 5:15. To 4:24 było dość mocne, ale docelowo na 5-ce powinnam pobiec szybciej, jeśli mam myśleć o nowej życiówce :sss:
kasia41 pisze:A jak Ania102 po maratonie żyje,biegałaś już?
Ania żyje i ma się dobrze :)
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

KateKate gdzie będziesz?????????
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

ASK ja tez sie zapisałam ale jeszcze nie zapłaciłam. Wciąż sie zastanawiam.
Mogłabym tegoroczny potraktować zupełnie treningowo, zeby zobacYc jak to jest.
Mysle, intensywnie mysle :-)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

A ja świąt w zasadzie nie obchodzę.

Dawno temu jak trenowałam, na święta jeździło się na obóz biegowy, zazwyczaj do Szklarskiej, kilka dni wolnego to była świetna okazja, aby mocno potrenować. Później, z byłym mężem jeździliśmy powłóczyć się po pustych w święta w górach, często z namiotem, fajne wspomnienia mam z tego okresu ...
A teraz też najchętniej gdzieś wyjeżdżam, chyba jutro skoczę na dwa dni w skały ze znajomymi.

W Warszawie mam tylko rodziców i braci, ale nie jesteśmy jakoś tam namiętnie rodzinni, reszta rodziny - po Polsce i świecie, jakoś nie mam ciśnienia, aby się rodzinnie spotykać ... wszystko się zmiana i każdy dawno poszedł w swoją stronę ...

A gdzie nasza koleżanka Charm :)?
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:A gdzie nasza koleżanka Charm :)?
w pracy, jak zwykle ostatnimi czasy :(

wczoraj wieczorem poszłam pobiegać, ale szło jak krew z nosa...
powoli, i czułam się jakbym biegła dużo szybciej i dużo dłużej, bardzo się męczyłam :(
nie wiem, czy kwestia pogody, czy ogólnego samopoczucia (przemęczenie, przepracowanie, niewyspanie, stres, i niewielkie odwodnienie, bo w pracy od rana herbaty nie zdążyłam wypić... i @ do kompletu...)

cały czas próbuję się ogarnąć z zawodową stroną swojego życia, ale nie wychodzi :(
ale może w maju się uda wyjść na prostą z zaległości... ;)
oby był to maj 2014....
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Też nie obchodzę świąt. Wczoraj liczyłam i ostatni raz w Polsce na Wielkanoc byłam 9 lat temu, a potem to już w miejscach, gdzie wielkanocne to są jajka czekoladowe i tyle - to owszem, obchodzę święta tak, że zjem trochę czeko-jajek :hej: Poza tym nigdy nie byłam wielbicielką jedzenia wielkanocnego - te kiełbachy, mięcha, jaja na twardo, bleeee - i pierogów nie ma :hej: Święta bez pierogów to nie święta :hej:

Matika, a jakąż to życiówkę chcesz zdobyć na piątkę? :usmiech: Bo faktycznie mocno ciśniesz :taktak:
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kasia41 biegło się dobrze i lekko :) chociaż nie powiem, że czuć coś w nogach.

Co do świąt ja również nie obchodzę i z roku na rok coraz mniej mnie święta interesują, że tak się wyrażę. A teraz dodatkowo mam szwy na ręce i ledwo dałam radę zrobić porządki :) bo akurat na porządki jest to dobry okres :bleble:
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

ooooo jak wiele osób ma takie luźne podejście do Świąt. Bądź co bądź to Święta typowo kościelne... ja akurat wierząca już nie jestem i obchodzę je ze względu na rodzinę tzn. spotkanie rodzinne zero kościołów wielkich czwartków piątków święconek etc. W tym roku jednak wisi nad nami wielki znak zapytania. Pisałam ze wróciliśmy z infekcją a małż niestety miał "klątwę" tak zwaną. Na co dostał jak się w Polsce okazało leki zabójcze dla flory bakteryjnej i wyjałowił organizm. Właśnie przebywa w szpitalu Medycyny Chorób Tropikalnych. Bo nie wiadomo czy przywiózł sobie jakiegoś pasożyta... bardziej prawdopodobne jest że po powrocie do domu złapał wirus gorączka, katar bóle głowy i biegunka. MASAKRA!!!!!!!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ło matko papillon, dużo zdrowia dla męża!
ja będę we Władysławowie ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

papillon - Będzie dobrze, z lekarstwami tam trzeba uważać. Moja zona jak parę lat temu zobaczyła skład tego co dostała na "klątwę" w aptece w Luksorze to tylko WOW stwierdziła i to, że u nas tak mocnego środka to nawet na receptę by nie dostała. No ale ona wiedziała co bierze i pomogło. A mnie nie ruszyło nic, pomimo tego, że pijałem napoje z lodem (na suku w Kairze) i jadłem wszystko (no żona mi nie pozwoliła spróbować kiełbaski z ulicznego straganu, jakoś wiszące połcie mięsa oblegane przez muchy jej się nie spodobały :)).
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Papilonka dużo zdrówka dla męża i szybkiego powrotu do domu :echech:
Jejku ja dzisiaj cały dzień w pracy,rano zrobiłam tylko 8,5km bo na więcej nie wystarczyło czasu.

Matika Ty to faktycznie szybko biegasz,jaki wynik chcesz osiagnąć?Masz rację,że teraz już nie musisz robić dużej objętości,tylko skup się na szybkości.
Jesli mogę coś doradzić to dobrze byłoby robić na treningu stricte szybkościowym sporo intrwałów.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Dziękuję kochani!!! Póki co lezy pod kroplówkami i czeka na wyniki na wypasie bo w izolatce :hej: Dobra już głupio nie żartuję. Liczę że za 3 h zadzwoni że jedzie do domu i na antybiotyku nr 2 się skończy. A potem jakieś kuracje wzmacniające po takich lekach trzeba!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Papillon, wspolczuje mezowi i Tobie bo wszyscy wiedza jak to jest jak facet chory :bum:
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

U mnie święta w tym roku to taka fikcja trochę. Ze względu tylko na Młodego jakiś stroiki jest, zrobię 3 pisanki i tyle. Jestem niewierząca wiec kościół odpuszczam zupełnie.
Zjemy niedzielne śniadanie ale takie normalne- czyt. Dla mnie owsianka :-) pozniej zabierze go ojciec a ja pójdę biegac :-) zrobię dłuuugie wybieganie!

Dziś był szybki trening 6x2, na trasie spotkałam dziewczynę, z którą ostatnio wygrałam na 10. Była z trenerem i wiecie co... pozazdrościłam! Kurczę. Fajnie tak trenować pod okiem fachowca. Mimo, że ja jakieś pojęcie o treningu mam to chciałoby sie wrócić do czasów mlodosci, gdy był trener, klub, prawdziwe biegowe obozy...
Ach...
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ja również dużo zdrowia wszystkim życzę, i tym niedomagającym nieco, i tym zdrowym :taktak: .
Oraz spokoju i pogody, zwłaszcza ducha ;), a święta niech tam każdy sobie spędza jak tam chce i lubi :).

Charm, a Ty nie za dużo przypadkiem pracujesz? Nie odbywa się to kosztem zdrowia? Fajnie, że lubisz swoją pracę, ale nie ma co przeginać ... ja tam uważam, że praca - zawodowa - to konieczność, ale należy ją ograniczać do niezbędnego minimum, a czas wolny od niej przeznaczać na inne pasje ... :lalala: :taktak:

Odpoczynku i wytchnienia nieco zatem wszystkim życzę :hej: !
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ