30 minut ciągłego biegu - i co dalej?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
AAA90 pisze:Dzień dobry, jak z takim głupkowatym pytaniem: co to są przebieżki? Sprinty na krótkim dystansie czy może chodzi o trucht, ale np. 5 minutowy i przerwa?
Przebieżki to są szybkie, krótkie odcinki. Przeważnie biegam się je na 80-100% możliwości. Co do długości to już w zależności od potrzeb i możliwości. Można 100 metrów, można 200, a sam biegałem też 400-metrowe
Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 21 lut 2014, 07:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hurra, udało mi się dzisiaj zrealizować plan 6-tygodniowy. Po raz pierwszy przebiegłam 30 min bez zatrzymywania się . I co dalej? Planuję wystartować w biegu przełajowym na 7 km, który odbędzie się pod koniec czerwca. Czy dam radę? Proszę o radę w związku z treningiem, który pozwoliłby na realizację tego celu. Nadmieniam, iż mam 45 lat, zatem proszę o plan treningowy adekwatny do moich możliwości. Pozdrawiam
Dziś jest pierwszy dzień całej reszty mojego życia...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratuluje. W pierwszym poście tego wątku masz link do planu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 03 sie 2013, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale ja wlasnie lubie wg planu, zeby nie miec wymowek . I myslalem, ze sobie zrobie wlasnie do jesieni plan do polmaratonu a tam dosc drastycznie zwiekszaja sie objetosci treningow. 10-ke przebiegne, ale nie wiem czy takie szybkie zwiekszanie jest bezpieczne (skoro w tym artykule rozpoczynajacym ten watek mowi sie cos przeciwnego ).Krzysztof92 pisze:@chsh
Po co się stresujesz czasem ? wyznaczaj sobie cele gdzie chcesz dobiec i stopniowo zwiększaj dystans.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 09 kwie 2014, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej, od niedawna zaczęłam biegać i bardzo bym chciała wziąć udział w półmaratonie. Jak myślicie ile będę się musiała do niego przygotowywać? Czy jest to realny cel do wakacji?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Alicja wszystko zależy od Ciebie samej,ile już jesteś w stanie przebiec,jak często biegasz,ile masz lat,jaka jest Twoja waga(chodzi mi i to czy masz może nadwagę,bo zazwyczaj jest to główny powód rozpoczęcia biegania)?
Zaraz pewnie dostanę po uszach od wrteranów-biegaczy,ale moje zdanie jest takie,że można przebiec półmaraton po kilku miesiącach treningu,ale potraktować go rekreacyjnie,bez spiny,po prostu go ukończyć.Poznasz swój organizm i potem trzeba biegać aby następna połówka była szybsza.
Zaraz pewnie dostanę po uszach od wrteranów-biegaczy,ale moje zdanie jest takie,że można przebiec półmaraton po kilku miesiącach treningu,ale potraktować go rekreacyjnie,bez spiny,po prostu go ukończyć.Poznasz swój organizm i potem trzeba biegać aby następna połówka była szybsza.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
- Krzysztof92
- Stary Wyga
- Posty: 182
- Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@kasia41
Pewnie że można, ja z planów nie korzystam i robię o wiele większe postępy ;p
Pewnie że można, ja z planów nie korzystam i robię o wiele większe postępy ;p
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Ain't never gonna sell my soul "
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 09 kwie 2014, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dziękuje zaodpowiedzi;) nie mam nadwagi, chociaż zawsze jest cos co mozna poprawic;P mam 23 lata i postanowilam ze wezme udzial w jakims maratonie,bo czemu nie;) a co jest lepsze, bieganie rano czy wieczorem? jedyny problem jaki mam to to ze czasem sama nie mogę sie zmotywowac do biegania, a nikt z moich znajomych nie ma na to ochoty ;(
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Na pytanie czy biegać rano czy wieczorem musisz sobie sama odpowiedzieć,bo każdy lubi co innego,ja osobiście wolę rano,ale nie zawsze mam taką możliwość,więc biegam wieczorem.
Co do motywacji to nikt Ci nie da złotej rady,bo albo chcesz biegać albo nie.Ja też jak pewnie większość biegaczy biegam sama,no czasami z psem i zawsze mi się chce :uuusmiech: bo to lubię,bo to moja pasja.
Życzę Ci wytrwałości w dążeniu do celu.
Co do motywacji to nikt Ci nie da złotej rady,bo albo chcesz biegać albo nie.Ja też jak pewnie większość biegaczy biegam sama,no czasami z psem i zawsze mi się chce :uuusmiech: bo to lubię,bo to moja pasja.
Życzę Ci wytrwałości w dążeniu do celu.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
- Morfeusz
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 15 sty 2014, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
zalety są zarówno biegania rano jak i wieczorem.
Rano:
- to czy wyjdziesz na trening zależy tylko od ciebie - wieczorne treningi zależą od mnóstwa osób -a to impreza, a to znajomi wpadną itp.
- mniej zaczepiających pijaczków po krzaczorach (a jeśli jeszcze są to już bardzo zmęczeni).
- nie ma problemu z synchronizacją treningu z posiłkami
- możesz wyjść z domu i zrobić trening zanim twój mózg na dobre się obudzi i zobaczy co robisz
Wieczorem
- nie trzeba wstawać skoro świt
- zazwyczaj po południu/wieczorem mamy trochę lepsza wydolność
- nie trzeba wstawać skoro świt
- można zaraz po treningu zjeść kolację i pójść spać - świetny środek nasenny
- nie trzeba wstawać skoro świt....
Rano:
- to czy wyjdziesz na trening zależy tylko od ciebie - wieczorne treningi zależą od mnóstwa osób -a to impreza, a to znajomi wpadną itp.
- mniej zaczepiających pijaczków po krzaczorach (a jeśli jeszcze są to już bardzo zmęczeni).
- nie ma problemu z synchronizacją treningu z posiłkami
- możesz wyjść z domu i zrobić trening zanim twój mózg na dobre się obudzi i zobaczy co robisz
Wieczorem
- nie trzeba wstawać skoro świt
- zazwyczaj po południu/wieczorem mamy trochę lepsza wydolność
- nie trzeba wstawać skoro świt
- można zaraz po treningu zjeść kolację i pójść spać - świetny środek nasenny
- nie trzeba wstawać skoro świt....
- Judy525
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 04 mar 2014, 13:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
czy ktoś mógłby mi coś napisać o kolce i sposobach na jej pokonanie? Biegam od 2 miesięcy, obecnie 35 minut ok 5 km dystans, asfalt, góra-dół. W połowie trasy łapie mnie kolka, czasem lekko i odpuszcza po chwili, a czasem - tak jak podczas wczorajszego wieczornego biegu - chwyciła mnie mocno przyginając i zabierając radość z biegu. Ktoś może coś poradzić?
A i jeszcze jedna kwestia... 2 miesiące temu zanim zaczęłam biegać ważyłam 63 kg. Przy moim wzroście (180 cm) to dobra waga, więc moim celem nie było zrzucenie kg. Biegając średnio 3 razy w tygodniu + dodatkowo jeden trening wspinaczkowy po 2 miesiącach ważę o 2,5 kg więcej! Żadnych zmian w diecie. Czy mam rozumieć, że to mięśnie się rozbudowują? Dodam, że ciało wygląda lepiej... żadnych "oponek" nie zauważyłam
czy ktoś mógłby mi coś napisać o kolce i sposobach na jej pokonanie? Biegam od 2 miesięcy, obecnie 35 minut ok 5 km dystans, asfalt, góra-dół. W połowie trasy łapie mnie kolka, czasem lekko i odpuszcza po chwili, a czasem - tak jak podczas wczorajszego wieczornego biegu - chwyciła mnie mocno przyginając i zabierając radość z biegu. Ktoś może coś poradzić?
A i jeszcze jedna kwestia... 2 miesiące temu zanim zaczęłam biegać ważyłam 63 kg. Przy moim wzroście (180 cm) to dobra waga, więc moim celem nie było zrzucenie kg. Biegając średnio 3 razy w tygodniu + dodatkowo jeden trening wspinaczkowy po 2 miesiącach ważę o 2,5 kg więcej! Żadnych zmian w diecie. Czy mam rozumieć, że to mięśnie się rozbudowują? Dodam, że ciało wygląda lepiej... żadnych "oponek" nie zauważyłam
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Co do kolki to również miałem z nią problemy. Ponoć w dużej mierze jej występowanie jest zależne od tego czy i ewentualnie co zjemy przed bieganiem. Ponadto ważne też jest picie. Czasami podczas długich wybiegań, kiedy powiedzmy na 10. kilometrze piłem to często kilka kilometrów dalej łapała mnie kolka. Dlatego najłatwiej będzie jeżeli pokombinujesz z tym co spożywasz przed (ewentualnie w trakcie) biegiem. Warto też zwrócić uwagę na czas jaki mija od posiłku do biegania.
Co do drugiej sprawy to wydaje się ona oczywista. Większa masa + zero zaokrągleń = więcej mięśni
Co do drugiej sprawy to wydaje się ona oczywista. Większa masa + zero zaokrągleń = więcej mięśni