DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 01 paź 2013, 19:16
- Życiówka na 10k: 43:42
- Życiówka w maratonie: 3:28:09
Fajnie psze państwa i gratulacje. Ja wchodzę w treningi do Cracovia Maraton. Na diecie niskowęglowej jest to sama radość. Nawet treningi w tempie maratońskim są w tlenie i nie sprawiają problemów. Wybiegania to już w ogóle rekreacja. Im dłużej tym lepiej.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Też chyba odcinam kupony od zimy na lchf. Co prawda nie zrobiłem jakiegoś oszałamiającego wyniku na maratonie MTB, bo złapałem laczka po połowie, ale też byłem w stanie dogonić grupę bardzo mocnych zawodników i jechać z nimi na kompletnym luzie, a w zeszłym roku nawet bym o tym nie marzył . Gdyby nie laczek, byłoby znacznie lepiej niż rok temu, a tak czas o 5 minut gorszy, uwzględniając czas zmiany dętki i to przy samotnej jeździe przez pół dystansu, co oznacza od razu gorszy wynik. Mimo szaleńczej jazdy ze średnią ponad 30km/h w terenie przez pierwsze 40km zero odcięcia . Zadowolony jestem.
The faster you are, the slower life goes by.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Yurek, ale to wychodzi z prostego równania molowego reakcji .
Widzę zalety diety tłuszczowej, przy polepszeniu utleniania tłuszczu w czasie wysiłku, ale na samym tłuszczu bym tak nie pojechał. Zresztą sam piszesz że przy wysiłku węgle trzeba jeść.
Widzę zalety diety tłuszczowej, przy polepszeniu utleniania tłuszczu w czasie wysiłku, ale na samym tłuszczu bym tak nie pojechał. Zresztą sam piszesz że przy wysiłku węgle trzeba jeść.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 56:00
- Życiówka w maratonie: brak
to chyba nie do mnie skierowane...?Colnago pisze:minie sie nie chce ale maniek ci wytlunaczy to naprawde expert i to jego zasloga ,ze jestem od 6lat na tluszczch to uczan smago pana Tonasza Kwasniewskiego.
Maniek wytlumacz prosze nukowko klosiowi ,ze niestety nie ma racji.
Ale ogólnie tekst odlotowy, bardzo ciekawy!
ps. a akurat klosiu, to raczej nam może tłumaczyć, niż my jemu...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Tutaj biochemia jest akurat bezlitosna takze daj sobie juz spokoj. A ze te teoretyczne 15% straty mozna nadrobic dzieki temu gdzie indziej to juz zupelnie inna inszosc.Colnago pisze:minie sie nie chce ale maniek ci wytlunaczy to naprawde expert i to jego zasloga ,ze jestem od 6lat na tluszczch to uczan smago pana Tonasza Kwasniewskiego.
Maniek wytlumacz prosze nukowko klosiowi ,ze niestety nie ma racji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
- Życiówka na 10k: 43:37
- Życiówka w maratonie: brak
Ja teraz po raz pierwszy urządziłem takie prawdziwe ładowanie węglami czyli już w piątek wieczorem i efekty też fajne, chociaż ja biegłem tylko 10 km to życiówka poprawiona.
Oczywiście obcinam węgle, ale zostawie je w granicach 150 gram i trenuje dalej.
Oczywiście obcinam węgle, ale zostawie je w granicach 150 gram i trenuje dalej.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mam pytanie odnośnie ćwiczeń siłowych, tzn. nie pakowanie jakieś
na siłowni, ale taka intensywniejsza ogólnorozwojówka,
czyli pompki, przysiady, podciągania i takie tam. Czy do tego
też wystarczy sam tłuszcz, czy warto coś tam poglikogenować?
Na razie ćwiczę na tłuszczu, ale ja ogólnie cherlawy jestem
i specjalnej różnicy nie zauważam ;P
na siłowni, ale taka intensywniejsza ogólnorozwojówka,
czyli pompki, przysiady, podciągania i takie tam. Czy do tego
też wystarczy sam tłuszcz, czy warto coś tam poglikogenować?
Na razie ćwiczę na tłuszczu, ale ja ogólnie cherlawy jestem
i specjalnej różnicy nie zauważam ;P
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Liściasty podobnie jak przy bieganiu, jak nie pakujesz dwie godziny na maxa glikigen jest ci zbędny. Wcześniej był link do wywiadu z panem doktorem (ten co zalecał unikać lekarzy) on to nieźle opisał bo sam pakuje i to w ketozie. Nie wiem ile masz białka w diecie ale póki nie masz góry mięcha do wyżywienia i regeneracji to 1-1,5g/kg bedzie ok. Tematy które warto by poznać to FBW i kalistenika (może być jedno i drugie na raz )
- barberry
- Stary Wyga
- Posty: 182
- Rejestracja: 31 maja 2013, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
To znowu ja. I znowu z pytaniem do mądrzejszych
Ponieważ przed Orlenem miałam ciągle ketozę na +++, postanowiłam od jutra spróbować co będzie jeśli będę jeść jednak nieco więcej węgli. Tzn daję sobie taki limit 50g (wcześniej bywało i 20g co chyba jednak nie jest do końca fajne (?)), zwłaszcza w dni biegowe.
Ponieważ zejście do tych 20g nie stanowiło dla mie problemu "logistycznego" - mam już pomysły na pyszne posiłki dające taką dzienną sumę - teraz tworzenie jadłospisu z 50g to dla mnie istne węglowodanowe szaleństwo
Wymyśliłam sobie, że w dni biegowe będę jeść zamiast kawy "kuloodpornej" bardziej węglowodanowe (a równocześnie mniej tłuszczowe) śniadanie a po śniadaniu bieganie. I teraz pytanie: czy w jakiś sposób zaszkodzi to procesowi gubienia mojej tkanki tłuszczowej (bo nie ukrywam, ze jest to główny powód mojego zainteresowania dietą LC )?
Np taki plan na jutro:
Śniadanie: BWT(w gramach) 11,11 | 34,60 | 9,28
Obiad: BWT 20,67 | 7,03 | 53,47
Kolacja: BWT 35,11 | 4,42 | 57,45
SUMA: 1540,16kcal | 66,94 | 46,05 | 120,20
Ma to sens czy tylko "zepsuję" wszystkie efekty a na podwyższenie węgli lepiej dodać w ciągu dnia jakiś owoc/warzywo ale całej diety nie modyfikować? No i czy nie za mało tłuszczu? Help!
Ponieważ przed Orlenem miałam ciągle ketozę na +++, postanowiłam od jutra spróbować co będzie jeśli będę jeść jednak nieco więcej węgli. Tzn daję sobie taki limit 50g (wcześniej bywało i 20g co chyba jednak nie jest do końca fajne (?)), zwłaszcza w dni biegowe.
Ponieważ zejście do tych 20g nie stanowiło dla mie problemu "logistycznego" - mam już pomysły na pyszne posiłki dające taką dzienną sumę - teraz tworzenie jadłospisu z 50g to dla mnie istne węglowodanowe szaleństwo
Wymyśliłam sobie, że w dni biegowe będę jeść zamiast kawy "kuloodpornej" bardziej węglowodanowe (a równocześnie mniej tłuszczowe) śniadanie a po śniadaniu bieganie. I teraz pytanie: czy w jakiś sposób zaszkodzi to procesowi gubienia mojej tkanki tłuszczowej (bo nie ukrywam, ze jest to główny powód mojego zainteresowania dietą LC )?
Np taki plan na jutro:
Śniadanie: BWT(w gramach) 11,11 | 34,60 | 9,28
Obiad: BWT 20,67 | 7,03 | 53,47
Kolacja: BWT 35,11 | 4,42 | 57,45
SUMA: 1540,16kcal | 66,94 | 46,05 | 120,20
Ma to sens czy tylko "zepsuję" wszystkie efekty a na podwyższenie węgli lepiej dodać w ciągu dnia jakiś owoc/warzywo ale całej diety nie modyfikować? No i czy nie za mało tłuszczu? Help!
-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Kurcze, mi z samych warzyw wychodzi 70 gram węgli - bez skrobiowych i strączkowych. Jak wy to robicie?
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
- barberry
- Stary Wyga
- Posty: 182
- Rejestracja: 31 maja 2013, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Odkąd gotuję dokładnie według przepisów Kwaśniewskiego, węgli wychodzi baaardzo mało. Zwłaszcza, że rzeczywiście wybieram przepisy z proporcjami wychodzącymi mocno na korzyść tłuszczuM&S pisze:Kurcze, mi z samych warzyw wychodzi 70 gram węgli - bez skrobiowych i strączkowych. Jak wy to robicie?
Przykładowo:
Śniadanie: kawa + 40g masła + 15g oleju MCT
Obiad: Mielone kulki duszone w smalcu (a w środku jest nawet trochę bułki tartej!) + kapusta kiszona duszona w maśle z pieczarkami + ogórki kiszone
Kolacja: Jajecznica z 2 jajek na maśle klarowanym i boczku + kilka pomidorków koktajlowych + np ser brie lub żółty
W ciągu dnia zawsze wpadnie jeszcze parę migdałów, jakiś kabanos czy MALUTKA kosteczka gorzkiej czekolady (ostatnio 99% kako)
Od poniedziałku zaczęłam dodawać jeszcze po jednym owocu (grejfrut/jabłko) żeby trochę podnieść te węgle
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
barberry, to są tak mikroskopijne ilości węgli, że nie ma co kombinować i zmieniać jadłospisu, tylko wszamać np banana tuż przed wyjściem na bieg.
No chyba że chcesz sobie coś pozmieniać, wtedy nie widzę przeszkód. Jak biegasz, to przy takiej ilości węgli tak czy inaczej będziesz w ketozie, nieważne czy zjesz je w jednym posiłku, czy rozłożysz na wszystkie. To jest moim zdaniem ciągle za mała ilość węgli żeby jakoś zmniejszyła szybkość chudnięcia. Myślę że od 50-100g byłby już jakiś negatywny efekt.
No chyba że chcesz sobie coś pozmieniać, wtedy nie widzę przeszkód. Jak biegasz, to przy takiej ilości węgli tak czy inaczej będziesz w ketozie, nieważne czy zjesz je w jednym posiłku, czy rozłożysz na wszystkie. To jest moim zdaniem ciągle za mała ilość węgli żeby jakoś zmniejszyła szybkość chudnięcia. Myślę że od 50-100g byłby już jakiś negatywny efekt.
The faster you are, the slower life goes by.
- barberry
- Stary Wyga
- Posty: 182
- Rejestracja: 31 maja 2013, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Super, dziękuję za pomoc Zatęskniłam trochę za malutką owsianką na mleku (to właśnie ona widnieje w przykładowym planie na jutro ) więc w takim razie sobie na nią od czasu do czasu pozwolę a jak nie to tak jak piszesz - banan, i będę obserwować.
btw, przez węglowodanowy weekend "przytyłam" prawie 3kg i jeszcze nie mogę się tego pozbyć
btw, przez węglowodanowy weekend "przytyłam" prawie 3kg i jeszcze nie mogę się tego pozbyć