Maurice - komentarze
Moderator: infernal
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Ciekawe jakie będą odczucia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1046
- Rejestracja: 16 lis 2010, 21:36
- Życiówka na 10k: 34'01''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Goleniów
02:42:59. Gratulacje. Jaki był jego rekord życiowy?
komentarze do blogu
życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Maurycy - 02:42:59 ! Brawo, choć poszło nie tak jak zakładał! Dla mnie wynik kosmiczny! Wielkie gratulacje i z niecierpliwością czekam na relacje!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
chyba 2:41!Dawid79 pisze:Jaki był jego rekord życiowy?
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie wyszło, bywa, i tak gratki za duży wynik i brawa.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Obstawiam wiaterek. Czas mocno mnie dziwi, ciekawe jednak, co nie tak poszlo.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Gratulacje, chociaż pewnie jesteś niezadowolony
10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
do 30km pił tylko wodę (nie wiem jak dalej)
glikogen to mi kipiał uszami, energetycznie było bez zarzutu
Nie chcę się porównywać do Piotra, on zupełnie inaczej trenuje. Mój organizm raz że by tego nie wytrzymał, a dwa - nie mam tyle czasu. Pobiegł fenomenalnie, a ja sporo poniżej oczekiwań..
glikogen to mi kipiał uszami, energetycznie było bez zarzutu
Nie chcę się porównywać do Piotra, on zupełnie inaczej trenuje. Mój organizm raz że by tego nie wytrzymał, a dwa - nie mam tyle czasu. Pobiegł fenomenalnie, a ja sporo poniżej oczekiwań..
- kamilv
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 15 paź 2013, 19:31
- Życiówka na 10k: 43:53
- Życiówka w maratonie: 3:40:00
Maurycy, biegasz kilka lig wyżej ode mnie więc nie mamy się co porównywać, ale może po prostu obaj tak jak całe mnóstwo innych zrobiliśmy zbyt optymistyczne założenia czasowe na pierwszą połówkę, lekceważąc Łagiewniki? I to kto, my starzy łodziacy znający teren jak własną kieszeń I dlatego potem nie było z czego depnąć na końcówce? Pewnie każdy z nas miał jeszcze 100 innych przyczyn, bo maraton to funkcja wielu zmiennych, ale to też chyba wchodzi w grę. Drugą połówkę miałem 2.5 min. wolniejszą od pierwszej, a teraz osobiście czuję że jakbym na półmetku był 2 minuty później to na mecie bym miał 2 minuty lepszy wynik.
No dobra, za bardzo porównuję dwie różne klasy Ja po prostu powinienem był sobie założyć o te 2-3 minuty skromniejszy cel biorąc pod uwagę Łagiewniki, a Ty miałeś swój Cel przez duże C i zaryzykowałeś. Wielki szacun za wynik, co byś nie uważał
Pozdro i spokojnych Świąt!
k
No dobra, za bardzo porównuję dwie różne klasy Ja po prostu powinienem był sobie założyć o te 2-3 minuty skromniejszy cel biorąc pod uwagę Łagiewniki, a Ty miałeś swój Cel przez duże C i zaryzykowałeś. Wielki szacun za wynik, co byś nie uważał
Pozdro i spokojnych Świąt!
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
tylko widzisz Kamil, ja naprawdę bardzo solidnie przepracowałem ostatnie miesiące i miałem podstawy sądzić (obydwaj z trenerem tak uważaliśmy) że utrzymam takie tempo
nie wiem jak u Ciebie..
zdrowych, radosnych i rodzinnych
nie wiem jak u Ciebie..
zdrowych, radosnych i rodzinnych
- kamilv
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 15 paź 2013, 19:31
- Życiówka na 10k: 43:53
- Życiówka w maratonie: 3:40:00
Wiem, dlatego mówię że tylko sobie gdybam, nie ma co nas porównywać bo Ty trenujesz praktycznie profesjonalnie a ja dla zabawy
Zawsze trzymam za Ciebie kciuki, życzę samych życiówek!
Zawsze trzymam za Ciebie kciuki, życzę samych życiówek!
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
nie rozumiem.
na kiego diabła ci teraz bieganie po 15-20km???????????????????????
w tym momencie widzę dwie sensowne opcje ukierunkowania treningu:
1 (bardziej sensowna) 3-6 tygodniowa przerwa. w sensie przerwa przerwa. olej bieganie. kompletnie. jeśli coś musisz - to joga, i ew. praca nad surową dynamiką/siłą - może być zaplanowany trening plyometrii, ale może być też koszykówka albo parkour.
nie wierzę, że te parę miesięcy orania nie zostawiło negatywnych śladów w organizmie. jeśli sądzisz, że jest inaczej - zmierz wyskok dosiężny, i porównaj do tego, co skakałeś w podstawówce.
2 olej przez te parę tygodni objętość. 3-4 krótkie, szybkie treningi wystarczą do pb na dychę. dwudziestki po 4:30 nie przybliżają cię do tego celu, wręcz przeciwnie. trzykrotny zjazd z objętości i mocne podkręcenie temp potrafi zdziałać cuda.
- może wymyślisz jeszcze coś innego, ale bieganie po ~setkę w tygodniu w ramach roztrenowania to moim zdaniem najgłupszy możliwy pomysł.
zmień coś. i tak niczym nie ryzykujesz.
zdrówko
na kiego diabła ci teraz bieganie po 15-20km???????????????????????
w tym momencie widzę dwie sensowne opcje ukierunkowania treningu:
1 (bardziej sensowna) 3-6 tygodniowa przerwa. w sensie przerwa przerwa. olej bieganie. kompletnie. jeśli coś musisz - to joga, i ew. praca nad surową dynamiką/siłą - może być zaplanowany trening plyometrii, ale może być też koszykówka albo parkour.
nie wierzę, że te parę miesięcy orania nie zostawiło negatywnych śladów w organizmie. jeśli sądzisz, że jest inaczej - zmierz wyskok dosiężny, i porównaj do tego, co skakałeś w podstawówce.
2 olej przez te parę tygodni objętość. 3-4 krótkie, szybkie treningi wystarczą do pb na dychę. dwudziestki po 4:30 nie przybliżają cię do tego celu, wręcz przeciwnie. trzykrotny zjazd z objętości i mocne podkręcenie temp potrafi zdziałać cuda.
- może wymyślisz jeszcze coś innego, ale bieganie po ~setkę w tygodniu w ramach roztrenowania to moim zdaniem najgłupszy możliwy pomysł.
zmień coś. i tak niczym nie ryzykujesz.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Nie planowalem roztrenowania
biezacy tydzien mimo objetosci > 90km byl regeneracyjny
Nie bede robil rewolucji w swoim treningu, wiem co mi sluzy.. ale dzieki za troske i sugestie
--------
edit: ok Piotrze, dorwałem się do stacjonarnego neta to mogę coś więcej napisać
Rozbiegania są podstawowym środkiem treningowym i nigdy nikt mnie od nich nie odwiedzie. Dwudziestka po 4.30? Nigdy takiego treningu nie zrobiłem w cyklu pod 10k - to rzeczywiście kompletnie bez sensu, choć wielu tak biega. Moje rozbiegania to prędkości max 4.50/km, przy czym ja je różnicuję od OWB1, które właśnie latam w okolicach 4.30/km, ale są to krótsze odcinki - bardziej podmęczające przed zasadniczym akcentem. Wielu biega szybciej (nawet na niższym "poziomie" od mojego) - dla mnie to jednak droga na skróty, a mi nie zależy na ekspresowym zbudowaniu formy tylko mam długofalowe cele i nie proszę się o przetrenowanie czy kontuzje przeciążeniowe. Rozbiegania to regeneracja i tyle w tym temacie. Czy zamulają? Z wplecionymi rytmami na pewno nie..
Czy te kilka miesięcy orki zostawiło negatywne ślady w organizmie? Orkę to masz w amerykańskich i niemieckich planach. Mój stopniowo mnie pobudzał i mimo nakładających się akcentów (nieraz 4-5 dzień po dniu) nie biegałem na zmęczeniu. Kwestia przestrzelenia formy to inny temat i już chyba wiem jak temu w przyszłości zaradzić.. Nie czuję się przemęczony ostatnimi miesiącami, wręcz przeciwnie. Maraton "oddaje" swoje in-plus w pierwszych tygodniach i na tym obecnie bazuję. Moim celem są maratony, a dyszki są tylko etapem pośrednim.
biezacy tydzien mimo objetosci > 90km byl regeneracyjny
Nie bede robil rewolucji w swoim treningu, wiem co mi sluzy.. ale dzieki za troske i sugestie
--------
edit: ok Piotrze, dorwałem się do stacjonarnego neta to mogę coś więcej napisać
Rozbiegania są podstawowym środkiem treningowym i nigdy nikt mnie od nich nie odwiedzie. Dwudziestka po 4.30? Nigdy takiego treningu nie zrobiłem w cyklu pod 10k - to rzeczywiście kompletnie bez sensu, choć wielu tak biega. Moje rozbiegania to prędkości max 4.50/km, przy czym ja je różnicuję od OWB1, które właśnie latam w okolicach 4.30/km, ale są to krótsze odcinki - bardziej podmęczające przed zasadniczym akcentem. Wielu biega szybciej (nawet na niższym "poziomie" od mojego) - dla mnie to jednak droga na skróty, a mi nie zależy na ekspresowym zbudowaniu formy tylko mam długofalowe cele i nie proszę się o przetrenowanie czy kontuzje przeciążeniowe. Rozbiegania to regeneracja i tyle w tym temacie. Czy zamulają? Z wplecionymi rytmami na pewno nie..
Czy te kilka miesięcy orki zostawiło negatywne ślady w organizmie? Orkę to masz w amerykańskich i niemieckich planach. Mój stopniowo mnie pobudzał i mimo nakładających się akcentów (nieraz 4-5 dzień po dniu) nie biegałem na zmęczeniu. Kwestia przestrzelenia formy to inny temat i już chyba wiem jak temu w przyszłości zaradzić.. Nie czuję się przemęczony ostatnimi miesiącami, wręcz przeciwnie. Maraton "oddaje" swoje in-plus w pierwszych tygodniach i na tym obecnie bazuję. Moim celem są maratony, a dyszki są tylko etapem pośrednim.