Bieganie to rozrywka dla ludzi o niezbyt subtelnej umysło...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

potwierdzam - ale ja jestem dupa na rowerze.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

To widocznie w drugą stronę jest lepiej (rower --> bieganie)
Kuzyn 40+ kręci bardzo dużo km na rowerze, ostatnio spodobało mu się bieganie i na parkrunie w Żarach zrobił 5km w 19:xx, co dla mnie jest poza zasięgiem ;)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Oczywiście. Do triatlonu też znacznie korzystniej przejść z kolarstwa niż z biegania. Kolarz ma do biegania ogromny nadmiar mocy w nogach, nawet przy mocno pospinanych i nierozciągniętych mięśniach, i nawet przy kalekiej technice jest w stanie od razu pobiec dość szybko. W dodatku ma z reguły znacznie lepiej wyrobioną bazę tlenową. Tylko technikę i ekonomię biegu ma słabszą. Z kolei biegacz ma zwykle za słabe nogi do szybkiej jazdy na rowerze i musi dopiero budować masę mięśniową.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Ginger
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 190
Rejestracja: 02 wrz 2013, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Racja. Mój mąż, który głównie jeździ na rowerze, zawsze gdy idzie ze mną pobiegać, to na 5 km bije mnie na głowę, nawet licząc przerwy na odpoczynek, które robi, bo brakuje mu oddechu. Na 10 już nie daje rady.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:W dodatku ma z reguły znacznie lepiej wyrobioną bazę tlenową.
To jest mysle klucz tego "fenomenu" ale w sumie my tutaj nie o tym. Jakby ten pan naprawde dobrze krecil na tym rowerze to jego podejscie do ludzi uprawiajacych byle jaki sport byloby zupelnie inne.
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Super, nie wiedziałem że rower daje taki power (i nie czuje że mu się rymuje).
Nie trawię skipów, skoków i innych wygłupów, za to rower kocham,
trzeba więc będzie intensywniej się za niego wziąć i siła biegowa będzie :]

Proszę, jednak ten Zdort przydał się na coś, kto by pomyślał ;P
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
Awatar użytkownika
mclakiewicz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1616
Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

fantom pisze: Czy naprawde felietony sluza juz tylko temu aby wyprozniac swoj woreczek zolciowy ?
Tak. Był taki jeden nieżyjący już Red., który w felietonie żalił się na nieuprzejmego pracownika w salonie komórkowym w Sosnowcu, nawet go z nazwiska wymienił. To są działania na zasadzie "jesteś silniejszy, więc Ci nie przypier...lę, ale z nazwiska obsmaruję w internetach/gazetach".
Cel Red. Zdorta został osiągnięty: gadają o Nim, środowisko Go poznało. Nie ważne jak, byle nazwisko poprawnie odmieniają.
BLOG KOMENTARZE


Obrazek



5 km - 23:49
10 km - 46:32
Półmaraton - 1:43:53
Maraton - 4:16:15
rad111
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 04 kwie 2013, 13:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kony pisze:Jest wyzwanie dla Pana redaktora od hasania samochodem po stolnicy... http://tomaszstaskiewicz.natemat.pl/977 ... t-wyzwanie
Znakomite. Odbieram to jako subtelny żart, ale argumenty użyte w uzasadnieniu przebijają większość komentarzy w tym wątku. :taktak:
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wezcie sie ludziska za bieganie bo bedziecie medzic jak zdorty trampek.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
pilzz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 266
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
Życiówka na 10k: 44,39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: Kolarz ma do biegania ogromny nadmiar mocy w nogach, nawet przy mocno pospinanych i nierozciągniętych mięśniach, i nawet przy kalekiej technice jest w stanie od razu pobiec dość szybko.
Potwierdzam.
U mnie w mieście na zawodach chłopaki z Klubu Rowerowego plasują się tuż za czołówką na mecie,a nigdy żadnego nie widziałem na ścieżce biegowej.
Moc jest :hej:
Awatar użytkownika
leandros
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 767
Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
Życiówka na 10k: 47:56
Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien

Nieprzeczytany post

Potwierdzam. Kolejny znajomy kolarz - amator przebiegł coopera 3200m, a 5km w 20:43. Miał jeszcze spory zapas, a na nogach halówki :ble:
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn

Blog treningowy.

Komentarze.

5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

dochodzę do wniosku, że temat jest znacznie ciekawszy, niżby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka.
skoro - religia - to może warto by było ten stan rzeczy sformalizować?

co ty na to fotman?

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie chcę być wredna, ale ten artykuł różni się od kilku, które miałam (nie)przyjemność czytać na tym portalu, głównie stylem. Był już artykułów z gatunku bóldupy o tym, że oni z gadżetami zasuwajom i majom super kosmiczne fantasticzne technologie, ale nie są tru biegaczami. Był taki o tym, że jak ktoś biegnie kiepski split albo źle rozplanuje na maraton, to nie jest tru maratończykiem (nawet autor się samobiczował na tym tle dla spektaklu i poklasku). Był pana supermana wszechwiedzącego, który yważa, że wie lepiej, że wszyscy możemy biegać, a jak nie mamy czasu, tośmy lenie i pożalsięboże. Te artykuly różniły się właściwie od poziomu pana od 'intelektualnie ubogiego' biegania jedynie stylem. Ten pan preferuje styl na chama-buraka, tamte na pasywno-agresywną zołzę. Zawartość i prawdy wygłaszane natomiast równie żenujące. Takich artykułów jest pełno, najlepiej sobie coś/kogoś upatrzeć i obrzucać odchodami, ewentualnie odchodami w kolorowym papierku, żeby było 'niechamsko', hejt się sprzedaje. Ludzie się muszą porównywać, gnoić itd. Dlatego cenię sobie kilka blogów, które tu ma pare osób, bo są o pozytywach i konkretach, o sobie, z olewaniem innych. Dużo przyjemniej się to czyta, niż jakieś wiecznie odniesienia, bo te to, a tamten tamto, ten lepiej, a ten gorzej itd. Wyciągnąć tyczkę z pupy. Pomaga.


PS. Dojeżdżam do pracy na ciężkim jak skurwisyn rowerze City, 3km 15 min, i idę o zakład, że pana spaślaka bym trzy razy wyprzedziła. 'jestę rowerzystą'. zOMG
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie chcę być wredna, ale ten artykuł różni się od kilku, które miałam (nie)przyjemność czytać na tym portalu, głównie stylem. Był już artykułów z gatunku bóldupy o tym, że oni z gadżetami zasuwajom i majom super kosmiczne fantasticzne technologie, ale nie są tru biegaczami. Był taki o tym, że jak ktoś biegnie kiepski split albo źle rozplanuje na maraton, to nie jest tru maratończykiem (nawet autor się samobiczował na tym tle dla spektaklu i poklasku). Był pana supermana wszechwiedzącego, który yważa, że wie lepiej, że wszyscy możemy biegać, a jak nie mamy czasu, tośmy lenie i pożalsięboże. Te artykuly różniły się właściwie od poziomu pana od 'intelektualnie ubogiego' biegania jedynie stylem. Ten pan preferuje styl na chama-buraka, tamte na pasywno-agresywną zołzę. Zawartość i prawdy wygłaszane natomiast równie żenujące. Takich artykułów jest pełno, najlepiej sobie coś/kogoś upatrzeć i obrzucać odchodami, ewentualnie odchodami w kolorowym papierku, żeby było 'niechamsko', hejt się sprzedaje. Ludzie się muszą porównywać, gnoić itd. Dlatego cenię sobie kilka blogów, które tu ma pare osób, bo są o pozytywach i konkretach, o sobie, z olewaniem innych. Dużo przyjemniej się to czyta, niż jakieś wiecznie odniesienia, bo te to, a tamten tamto, ten lepiej, a ten gorzej itd. Wyciągnąć tyczkę z pupy. Pomaga.


PS. Dojeżdżam do pracy na ciężkim jak skurwisyn rowerze City, 3km 15 min, i idę o zakład, że pana spaślaka bym trzy razy wyprzedziła. 'jestę rowerzystą'. zOMG
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze:skoro - religia - to może warto by było ten stan rzeczy sformalizować?
z jednej strony powtarzam: nie, to jeszcze nie religia.
z drugiej zaś - jako pragmatyk - zaczynam się zastanawiać; a gdyby tak po zalegalizowaniu wyznania powołać komisję majątkową i przejąć obiekty kultu biegowego będące w tej chwili w obcych rękach?
w samej warszawie agrykola, skra, awf, orzeł, spójnia, wosir...
kupa terenu w niezłych lokalizacjach. jest o co walczyć! :hejhej:

a takiemu zdortowi możnaby proces karny o obrazę uczuć religijnych. niech się szerzy tolerancja!
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
ODPOWIEDZ