Pytania do treningów Jerzego Skarżyńskiego
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 19:13
- Życiówka na 10k: 45:00
- Życiówka w maratonie: brak
Hej.
Jestem początkującym biegaczem. Wiedzę czerpię z książek Gallowaya i Skarżyńskiego. Mam problem ze zrozumieniem kilku kwestii z książki tego drugiego
1. W książce trening rozpisany jest na cały rok z czego okres maj wrzesień określony jest jako startowy. W tym roku przygotowuję się do 3-4 biegów na 10km
Pierwszy jest w połowie maja, drugi w Noc Świętojańską. Następnie bieg w połowie września i bieg w Dzień niepodległości. Biegi majowy i wrześniowy chciałbym potraktować
jako wprawkę przed biegami w czerwcu i listopadzie. Czy w takim razie mógłbym po biegu czerwcowym wrócić do treningu ogólnego w lipcu i sierpniu i od początku budować formę
na bieg listopadowy? W lipcu i sierpniu raczej nigdzie nie wystartuję, więc nie wiem, czy powinienem cały czas prowadzić trening okresu startowego.
2. Oprócz treningu na cały rok w rozdziale "XII po rekordy na 10km" rozpisany jest plan 12 tygodniowy dla odpowiednich planowanych wyników. Jak odnieść te plany do planów z rozdziału "XI roczne plany treningowe". Teraz mam ok 12 tygodni do biegu więc mógłbym stosować trening z rozdziały XII, ale w rozdziale XI jest napisane, że powinienem jeszcze pracować z planem dla okresu treningu ogólnego - mój sezon zaczyna się w czerwcu.
3. Mój ostatni (i najlepszy) wynik na 10km to 45:00 (połowa lutego 2014). Trening na wynik < 40m jeszcze nie jest dla mnie, choć łudzę się, że może w listopadzie uda się zbliżyć do tego wyniku. Jednak nie bardzo rozumiem zapisów w tabelce treningu niedzielnego dla czasu < 45m (rozdział XII, strona 408). Np WB2 w niedzielę w 7 tygodniu powinienem biegać w tempie 4:55-4:50/km. Z moich treningów i odczytów pulsometru wynika, że abym był w 2 zakresie tętna muszę biec w granicach 5:00-5.05/km. W takim razie tempo z tabeli jest dla mnie za duże. Jednak wynik < 45m jest jak najbardziej w zasięgu, skoro miałem już dokładnie 45m/10km. Co w takiej sytuacji? Czy powinienem biegać WB2 swoim tempem, a podane są tylko orientacyjne?
Jestem początkującym biegaczem. Wiedzę czerpię z książek Gallowaya i Skarżyńskiego. Mam problem ze zrozumieniem kilku kwestii z książki tego drugiego
1. W książce trening rozpisany jest na cały rok z czego okres maj wrzesień określony jest jako startowy. W tym roku przygotowuję się do 3-4 biegów na 10km
Pierwszy jest w połowie maja, drugi w Noc Świętojańską. Następnie bieg w połowie września i bieg w Dzień niepodległości. Biegi majowy i wrześniowy chciałbym potraktować
jako wprawkę przed biegami w czerwcu i listopadzie. Czy w takim razie mógłbym po biegu czerwcowym wrócić do treningu ogólnego w lipcu i sierpniu i od początku budować formę
na bieg listopadowy? W lipcu i sierpniu raczej nigdzie nie wystartuję, więc nie wiem, czy powinienem cały czas prowadzić trening okresu startowego.
2. Oprócz treningu na cały rok w rozdziale "XII po rekordy na 10km" rozpisany jest plan 12 tygodniowy dla odpowiednich planowanych wyników. Jak odnieść te plany do planów z rozdziału "XI roczne plany treningowe". Teraz mam ok 12 tygodni do biegu więc mógłbym stosować trening z rozdziały XII, ale w rozdziale XI jest napisane, że powinienem jeszcze pracować z planem dla okresu treningu ogólnego - mój sezon zaczyna się w czerwcu.
3. Mój ostatni (i najlepszy) wynik na 10km to 45:00 (połowa lutego 2014). Trening na wynik < 40m jeszcze nie jest dla mnie, choć łudzę się, że może w listopadzie uda się zbliżyć do tego wyniku. Jednak nie bardzo rozumiem zapisów w tabelce treningu niedzielnego dla czasu < 45m (rozdział XII, strona 408). Np WB2 w niedzielę w 7 tygodniu powinienem biegać w tempie 4:55-4:50/km. Z moich treningów i odczytów pulsometru wynika, że abym był w 2 zakresie tętna muszę biec w granicach 5:00-5.05/km. W takim razie tempo z tabeli jest dla mnie za duże. Jednak wynik < 45m jest jak najbardziej w zasięgu, skoro miałem już dokładnie 45m/10km. Co w takiej sytuacji? Czy powinienem biegać WB2 swoim tempem, a podane są tylko orientacyjne?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Słuchaj, dwa pierwsze pytania, to dużo dyskutowania, nie chce mi się
Może ktoś inny będzie miał wenę, albo może spotkasz kogoś osobiście, bo to najłatwiej opowiadać.
A w kwestii WB2. Jeśli ktoś jednocześnie próbuje dopasować Tętno i Tempo to to nie wychodzi. Musisz się zdecydować na jeden z tych parametrów, jesteśmy poprostu zbyt różni. Wg mnie ten drugi zakres, to jest dla Ciebie około 5:00 min/km (z obliczeń). Nigdy nie będziesz tego wiedział dokładnie, póki nie zrobisz specjalistycznych badań, kiedy rośnie Ci stężenie kwasu mlekowego we krwi. Oczywiście odradzam takie zabawy. Gwarantuję Ci, że krzywdy sobie nie zrobisz, jeśli będziesz to biegał po 5:00. Ja WB2 definiuję jako najwyższą prędkość jaką jesteś w stanie utrzymać w nieskończoność.
Czyli jak zaczniesz biec, to się poprostu zastanów, jak się z tym tempem czujesz.
A w pozostałych sprawach, możesz podejść do samego Jurka Skarżyńskiego, który teraz będzie na pewno obecny przy okazji różnych EXPO.

A w kwestii WB2. Jeśli ktoś jednocześnie próbuje dopasować Tętno i Tempo to to nie wychodzi. Musisz się zdecydować na jeden z tych parametrów, jesteśmy poprostu zbyt różni. Wg mnie ten drugi zakres, to jest dla Ciebie około 5:00 min/km (z obliczeń). Nigdy nie będziesz tego wiedział dokładnie, póki nie zrobisz specjalistycznych badań, kiedy rośnie Ci stężenie kwasu mlekowego we krwi. Oczywiście odradzam takie zabawy. Gwarantuję Ci, że krzywdy sobie nie zrobisz, jeśli będziesz to biegał po 5:00. Ja WB2 definiuję jako najwyższą prędkość jaką jesteś w stanie utrzymać w nieskończoność.

A w pozostałych sprawach, możesz podejść do samego Jurka Skarżyńskiego, który teraz będzie na pewno obecny przy okazji różnych EXPO.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Z tym WB2 u Skarżyńskiego to jest trochę niejasne. Na przykład dla początkującego podaje on zakres 75-80% HrMax, a dla zaawansowanego 80-85% HrMax. I weź bądź tu mądry jak biegasz dyszkę w przedziale 40-45 minut...
A takie pytanie mam: jakie masz tempa rozbiegań, tzn. w takich tempach (po płaskim) biegasz swoje OWB1 ?
krunner
A takie pytanie mam: jakie masz tempa rozbiegań, tzn. w takich tempach (po płaskim) biegasz swoje OWB1 ?
krunner
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Teraz Jurek ustalił dla wszystkich 85%.
Chociaż ja akurat myślę, że to przyniesie więcej szkód.
Chociaż ja akurat myślę, że to przyniesie więcej szkód.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 19:13
- Życiówka na 10k: 45:00
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnie OWB1 (15,5km) telefon z GPS pokazuje mi średnio 5:39. Ale miałem przerwy na picie, toaletę. Myślę, że można powiedzieć, że jest to 5:30. Przez większość biegu starałem się być w dolnym zakresie OWB1.krunner pisze:Z tym WB2 u Skarżyńskiego to jest trochę niejasne. Na przykład dla początkującego podaje on zakres 75-80% HrMax, a dla zaawansowanego 80-85% HrMax. I weź bądź tu mądry jak biegasz dyszkę w przedziale 40-45 minut...
A takie pytanie mam: jakie masz tempa rozbiegań, tzn. w takich tempach (po płaskim) biegasz swoje OWB1 ?
krunner
Gdy biegałem OWB2 tempo było w granicach 4:55-5.05 i mogłem tak przebiec 5-6 pętli po 1,9km.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
No to prawdopodobnie właśnie jesteś na poziomie 45'/10K. Wraz z wzrostem poziomu w kierunku 40'/10K tempo OWB1 będzie się przesuwało do 4:50-5:00/km (ten poziom odpowiada 40'/10K). Masz pewnie w tym momencie granicę WB2/WB3 gdzieś w przedziale 4:50-5:10/km.PPP pisze:Ostatnie OWB1 (15,5km) telefon z GPS pokazuje mi średnio 5:39. Ale miałem przerwy na picie, toaletę. Myślę, że można powiedzieć, że jest to 5:30.
krunner
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 19:13
- Życiówka na 10k: 45:00
- Życiówka w maratonie: brak
45'/10k pobiegłem w lutym. Od tego czasu czuję, że się poprawiłem.
Więc teraz nie wiem jak trenować? Przede wszystkim, czy ten plan 12 tygodniowy, czy z rozdziału wcześniej? Czy ktoś rozumie jak ten 12 tygodniowy plan ma się do treningów rocznych?
Zakładając, że biorę trening 12 tygodniowy na wynik < 45m. Jak go zmieniać jeżeli chcę pobiec na 44m, a jak gdy chcę pobieć w 42m? W sumie do tej pory robiłem dłuższe treningi, niż są w tym programie. Jedynie tempo było 5-10s/km wolniejsze. Nie chciałbym się przetrenować, ale też szkoda mi czasu, aby stać w miejscu.
W poprzednim sezonie trenowałem treningiem Gallowaya. Bez problemu robiłem trening 12 tygodniowy, który był przeznaczony, aby osiągnąć czasy, których nie osiągnąłem. Wygląda jakby te treningi były zbyt lekkie (przynajmniej w moim przypadku)
Może powinienem zrobić jakiś test, aby sprawdzić, czy moje odczucia to tylko moje odczucia, czy naprawdę jestem mocniejszy niż 2 miesiące temu?
Więc teraz nie wiem jak trenować? Przede wszystkim, czy ten plan 12 tygodniowy, czy z rozdziału wcześniej? Czy ktoś rozumie jak ten 12 tygodniowy plan ma się do treningów rocznych?
Zakładając, że biorę trening 12 tygodniowy na wynik < 45m. Jak go zmieniać jeżeli chcę pobiec na 44m, a jak gdy chcę pobieć w 42m? W sumie do tej pory robiłem dłuższe treningi, niż są w tym programie. Jedynie tempo było 5-10s/km wolniejsze. Nie chciałbym się przetrenować, ale też szkoda mi czasu, aby stać w miejscu.
W poprzednim sezonie trenowałem treningiem Gallowaya. Bez problemu robiłem trening 12 tygodniowy, który był przeznaczony, aby osiągnąć czasy, których nie osiągnąłem. Wygląda jakby te treningi były zbyt lekkie (przynajmniej w moim przypadku)
Może powinienem zrobić jakiś test, aby sprawdzić, czy moje odczucia to tylko moje odczucia, czy naprawdę jestem mocniejszy niż 2 miesiące temu?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 333
- Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Legionowo
Zacząłem biegać Skarżyńskiego w zeszłym roku w listopadzie, ale nie robiłem tego według typowego planu ileś tam tygodni, tylko po prostu jego schematem - wtorek, sobota OWB1 + SB, środa, niedziela - WB2, a w czwartki wybieganie OWB1. Jak zaczynałem, to WB2 było w granicach 4:55-5:00, teraz jest mniej więcej 4:30 przy odcinku 18km. Ja po prostu patrzyłem na tętno podczas treningu i granica powoli przesuwała się w dół. Nie robiłem sprawdzianów etc. A OWB1 teraz mam około 5:00, czasem nawet szybciej.PPP pisze:45'/10k pobiegłem w lutym. Od tego czasu czuję, że się poprawiłem.
Więc teraz nie wiem jak trenować? Przede wszystkim, czy ten plan 12 tygodniowy, czy z rozdziału wcześniej? Czy ktoś rozumie jak ten 12 tygodniowy plan ma się do treningów rocznych?
Zakładając, że biorę trening 12 tygodniowy na wynik < 45m. Jak go zmieniać jeżeli chcę pobiec na 44m, a jak gdy chcę pobieć w 42m? W sumie do tej pory robiłem dłuższe treningi, niż są w tym programie. Jedynie tempo było 5-10s/km wolniejsze. Nie chciałbym się przetrenować, ale też szkoda mi czasu, aby stać w miejscu.
W poprzednim sezonie trenowałem treningiem Gallowaya. Bez problemu robiłem trening 12 tygodniowy, który był przeznaczony, aby osiągnąć czasy, których nie osiągnąłem. Wygląda jakby te treningi były zbyt lekkie (przynajmniej w moim przypadku)
Może powinienem zrobić jakiś test, aby sprawdzić, czy moje odczucia to tylko moje odczucia, czy naprawdę jestem mocniejszy niż 2 miesiące temu?
Także jeśli miałbym wziąć moje doświadczenia pod uwagę, to nie ma sensu dokładnie klepać planów Pana X lub Y, tylko po prostu obserwować siebie. Ułożyć sobie schemat biegania(może być to, co Skarżyński radzi), a około miesiąc przed startem w niedzielę biegać interwały?