
Ścieżki Biegowe - Lublin
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj przy pięknej słonecznej pogodzie biegaliśmy w sympatycznym towarzystwie. Mamy "Chęć na 5". Po czym to poznać na zdjęciu?


- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co powiecie na temat medalu !!!


- TomM
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 30 maja 2011, 16:43
- Życiówka na 10k: 00:37:51
- Życiówka w maratonie: 02:59:53
- Lokalizacja: Lublin
Medal i inicjatywa super. Niestety miałem już wcześniej plany na weekend 5-6 kwietnia ale jak się uda służę oprawą fotograficzną.
A teraz słów kilka o naszej wczorajszej wyprawie:
Przewodnik po Krainie Tysiąca Bagien
Bagna nie przebyte, gdzie okiem sięgnąć rozlewiska głębokie, mrowiska wielkie i drzewa wysokie. W parach, pojedynczo lub wszystkie razem były Strażnikami Puszczy. Zachęcały, wabiły niewinną ścieżką jak syreny morskie swym śpiewem żeglarzy by po chwili zagradzać nam drogę by nas okrążyć trudnościami. Śmiała się z nas Pani tych lasów – Wyniosła Sosna. A my brnęliśmy. Najpierw nieśmiało jak ubodzy goście w wielkim i pełnym przepychu pałacu ale z czasem nabraliśmy odwagi. Biegliśmy przez wody i bagna. Mocząc nogi czasami tylko trochę a czasami zanurzając się prawie do kolan. Przeprawie nie było końca, skacząc, chlapiąc przez 8km dotarliśmy do suchego lądu. Trochę szkoda bo bawiliśmy się przy tym setnie, dawno tak wesoło nie było.





Pewnie teraz myślicie, że ktoś tak poprowadził szlak, lub od kilku dni padało i droga zamokła…nic bardziej mylnego. Brnęliśmy na azymut przez bagna Lasów Janowskich. A teraz pewnie myślicie – twardziele, którzy mapę i kompas wyssali z mlekiem matki, nie boją się niczego nawet biegania w krótkich spodenkach po krzakach jeżyn, malin i innych połaciach sympatycznie kująco-drapiących krzewów. Też nie trafiliście.
Mieliśmy przewodnika – miejscowego przewodnika.
Nie bał się On niczego, ni bagien, ni chaszczy. Wybór odpowiedniej drogi to dla niego bułka z masłem. Podejmuje decyzję bardzo szybko jak pikujący jastrząb i skutecznie jak chirurgiczny skalpel. Jest nieomylny. Taki ktoś to skarb i pewność udanej wyprawy. Na suchym lądzie pożegnaliśmy dwójkę uczestników a dalej we czwórkę pobiegliśmy ku dalszej przygodzie. Porytowe Wzgórze, miejsce największej bitwy partyzanckiej II Wojny Światowej. Pięknie położone w lesie wśród wijącego się strumienia. Miejsce to uwieńczone jest ogromnym pomnikiem obok znajduję się symboliczny cmentarz.

Nasz Leśno-Bagienny Przewodnik przeobraził się w Przewodnika Historycznego. Opowiadał o tym miejscu, grobach rozsianych po lesie i kolei wąskotorowej, która tu kiedyś jeździła.

Pięknym terenem krosowym przemierzaliśmy dalsze kilometry. Obok nas ciągle strumyki, rozlewiska, bagienka a my biegniemy przez wydmy – to niesamowite jak wiele jest tu wody dookoła. Szlak doprowadza nas do Rezerwatu Szklarnia. Dalej jest kilka opcji, On zabrał nas na wschód tej Pięknej Krainy. Szeroką leśną drogą zamykającą się 30m nad nami w koronach drzew biegniemy dalej.

Co kilkaset metrów tabliczki informujące co widać i jakież to stwory leśne na nas czyhają. Ale my jesteśmy bezpieczni – przecież On jest z nami, był tu wielokrotnie i zna te rejony jak własną kieszeń. Coraz bliżej cywilizacji. Spotykamy ludzi na spacerze, na rowerach, ba nawet sam Pan Burmistrz Janowa Lubelskiego wybrał się na bieganie. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, także i nasza wyprawa chyli się ku końcowi. To był piękny dzień w Lasach Janowskich, które zaskoczyły nas urozmaiconym terenem a z daleka od szlaków i cywilizacji prastarą puszczańską przyrodą.


A nasz Przewodnik?
Nikt nie wie skąd się wziął ( niektórzy mówią, że przyjechał na rowerze )

ani gdzie się rozpłynął. Pewne jest tylko jedno, to dzięki Niemu przemierzyliśmy najpiękniejsze rejony Lasów Janowskich. Podobno Przewodnik jest błąkającym się Duchem Tutejszego Biegacza, który mieszka w Mateczniku Puszczy na najwyższej sośnie…lub może kimś innym…tego nikt do końca nie wie. Najważniejsze jest to, że przybywa by poprowadzić biegaczy przez ostępy leśne. Także przyjeżdżajcie do Prastarego Boru, do Janowa Lubelskiego, może też go spotkacie?
Podsumowanie:
Przewodnik i Drużyna Pierścienia ( Gosia, Paweł, Paweł, Konrad, Darek i piszący te słowa Tomek ) przebiegli ok. 35km po pięknych rejonach Lasów Janowskich.
A teraz słów kilka o naszej wczorajszej wyprawie:
Przewodnik po Krainie Tysiąca Bagien
Bagna nie przebyte, gdzie okiem sięgnąć rozlewiska głębokie, mrowiska wielkie i drzewa wysokie. W parach, pojedynczo lub wszystkie razem były Strażnikami Puszczy. Zachęcały, wabiły niewinną ścieżką jak syreny morskie swym śpiewem żeglarzy by po chwili zagradzać nam drogę by nas okrążyć trudnościami. Śmiała się z nas Pani tych lasów – Wyniosła Sosna. A my brnęliśmy. Najpierw nieśmiało jak ubodzy goście w wielkim i pełnym przepychu pałacu ale z czasem nabraliśmy odwagi. Biegliśmy przez wody i bagna. Mocząc nogi czasami tylko trochę a czasami zanurzając się prawie do kolan. Przeprawie nie było końca, skacząc, chlapiąc przez 8km dotarliśmy do suchego lądu. Trochę szkoda bo bawiliśmy się przy tym setnie, dawno tak wesoło nie było.





Pewnie teraz myślicie, że ktoś tak poprowadził szlak, lub od kilku dni padało i droga zamokła…nic bardziej mylnego. Brnęliśmy na azymut przez bagna Lasów Janowskich. A teraz pewnie myślicie – twardziele, którzy mapę i kompas wyssali z mlekiem matki, nie boją się niczego nawet biegania w krótkich spodenkach po krzakach jeżyn, malin i innych połaciach sympatycznie kująco-drapiących krzewów. Też nie trafiliście.
Mieliśmy przewodnika – miejscowego przewodnika.
Nie bał się On niczego, ni bagien, ni chaszczy. Wybór odpowiedniej drogi to dla niego bułka z masłem. Podejmuje decyzję bardzo szybko jak pikujący jastrząb i skutecznie jak chirurgiczny skalpel. Jest nieomylny. Taki ktoś to skarb i pewność udanej wyprawy. Na suchym lądzie pożegnaliśmy dwójkę uczestników a dalej we czwórkę pobiegliśmy ku dalszej przygodzie. Porytowe Wzgórze, miejsce największej bitwy partyzanckiej II Wojny Światowej. Pięknie położone w lesie wśród wijącego się strumienia. Miejsce to uwieńczone jest ogromnym pomnikiem obok znajduję się symboliczny cmentarz.


Nasz Leśno-Bagienny Przewodnik przeobraził się w Przewodnika Historycznego. Opowiadał o tym miejscu, grobach rozsianych po lesie i kolei wąskotorowej, która tu kiedyś jeździła.

Pięknym terenem krosowym przemierzaliśmy dalsze kilometry. Obok nas ciągle strumyki, rozlewiska, bagienka a my biegniemy przez wydmy – to niesamowite jak wiele jest tu wody dookoła. Szlak doprowadza nas do Rezerwatu Szklarnia. Dalej jest kilka opcji, On zabrał nas na wschód tej Pięknej Krainy. Szeroką leśną drogą zamykającą się 30m nad nami w koronach drzew biegniemy dalej.

Co kilkaset metrów tabliczki informujące co widać i jakież to stwory leśne na nas czyhają. Ale my jesteśmy bezpieczni – przecież On jest z nami, był tu wielokrotnie i zna te rejony jak własną kieszeń. Coraz bliżej cywilizacji. Spotykamy ludzi na spacerze, na rowerach, ba nawet sam Pan Burmistrz Janowa Lubelskiego wybrał się na bieganie. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, także i nasza wyprawa chyli się ku końcowi. To był piękny dzień w Lasach Janowskich, które zaskoczyły nas urozmaiconym terenem a z daleka od szlaków i cywilizacji prastarą puszczańską przyrodą.


A nasz Przewodnik?
Nikt nie wie skąd się wziął ( niektórzy mówią, że przyjechał na rowerze )

ani gdzie się rozpłynął. Pewne jest tylko jedno, to dzięki Niemu przemierzyliśmy najpiękniejsze rejony Lasów Janowskich. Podobno Przewodnik jest błąkającym się Duchem Tutejszego Biegacza, który mieszka w Mateczniku Puszczy na najwyższej sośnie…lub może kimś innym…tego nikt do końca nie wie. Najważniejsze jest to, że przybywa by poprowadzić biegaczy przez ostępy leśne. Także przyjeżdżajcie do Prastarego Boru, do Janowa Lubelskiego, może też go spotkacie?
Podsumowanie:
Przewodnik i Drużyna Pierścienia ( Gosia, Paweł, Paweł, Konrad, Darek i piszący te słowa Tomek ) przebiegli ok. 35km po pięknych rejonach Lasów Janowskich.
- buddha
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 28 kwie 2011, 16:21
- Życiówka na 10k: 38:58
- Życiówka w maratonie: 3 h 12 min
- Lokalizacja: Lublin
Dla zobrazowania wodnistości i zarośniętości miejsca wrzucam pół minuty filmu.
http://youtu.be/HBn0GzSN3vw
Szkoda że Chęć na Pięć odbywa się w tym samym dniu co Maraton Dębno. Mam nadzieję że chociaż na forum będzie można zapoznać się z bogatą relacją.
http://youtu.be/HBn0GzSN3vw
Szkoda że Chęć na Pięć odbywa się w tym samym dniu co Maraton Dębno. Mam nadzieję że chociaż na forum będzie można zapoznać się z bogatą relacją.
- TomM
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 30 maja 2011, 16:43
- Życiówka na 10k: 00:37:51
- Życiówka w maratonie: 02:59:53
- Lokalizacja: Lublin
Tak było. Na razie to jeszcze faza projektu i wrzucania informacji ale pracujemy nad swoim blogiem gdzie będziemy umieszczać opisy wycieczek, startów etc. Jak będzie wszystko gotowe zamieszczę linka.
Tymczasem za namową Naszego Kolegi ostatni felieton wysłałem do włodarzy Janowa i znalazł się on na stronach internetowych miasta:
http://www.janowlubelski.pl/aktualnosci ... aca-bagien
Tymczasem za namową Naszego Kolegi ostatni felieton wysłałem do włodarzy Janowa i znalazł się on na stronach internetowych miasta:
http://www.janowlubelski.pl/aktualnosci ... aca-bagien
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
DZISIAJ - SOBOTA - ostatni dzień zapisów do biegu "CHĘĆ NA 5"
Jeszcze czekają pakiety startowe !!!
Zapraszam
Piotr K
PS dzisiaj na Ścieżce Biegowej 0 10.00 zaliczymy trasę biegu.

Jeszcze czekają pakiety startowe !!!
Zapraszam
Piotr K
PS dzisiaj na Ścieżce Biegowej 0 10.00 zaliczymy trasę biegu.

- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Nie jest to płaska trasa ale teren bardzo sprzyja przedsięwzięciu. Zasada jest prosta ile jest podbiegu tyle samo będzie zbiegu.
Piotr
Nie jest to płaska trasa ale teren bardzo sprzyja przedsięwzięciu. Zasada jest prosta ile jest podbiegu tyle samo będzie zbiegu.
Piotr
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uwaga !!!
Kto poszukuje wyników z naszego biegu CHĘĆ NA PIĘĆ to proszę
http://inessport.pl/sites/default/files ... wyniki.pdf
Kto poszukuje wyników z naszego biegu CHĘĆ NA PIĘĆ to proszę
http://inessport.pl/sites/default/files ... wyniki.pdf
-
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 30 maja 2010, 21:52
Tym razem byłem na biegu jako obstawiacz trasy i muszę stwierdzić, że peleton biegnących rozciągnięty na kilkaset metrów w "naszym" wąwozie to świetny widok. Widać też że wszystkich kosztuje to wiele wysiłku (jak biegnę to jestem tak umęczony, że nie widzę tego tak u innych). Gratuluję wszystkim.
Dostałem informację o inicjatywie po części związanej z bieganiem w naszym mieście. Cytuję:
Szanowni Państwo,
w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej przesyłam plakat wydarzenia Go with the flow, które odbędzie się 12 kwietnia na osiedlu im. Juliusza Słowackiego w Lublinie. Performance ma być finałem ponad półrocznej rezydencji w Lublinie choreografki Elisabetty Consonni i architekta Carlo Venegoni, podstawą ma być teoria otwartej formy Oskara Hansena i wzajemne przenikanie się architektury i życia społecznego.
Czas rozpoczęcia spektaklu to 12 kwietnia o godzinie 12.00 na skrzyżowaniu przy targowisku. Planowana próba generalna 11 kwietnia o godzinie 17.00. Wymagana próba indywidualna między 7 a 10 kwietnia.
Projekt polega na zaproszeniu grupy widzów na spacer po osiedlu im. Słowackiego, ściśle określoną i wyreżyserowaną trasą. Oprowadzał będzie znany lubelski architekt, pan Bogusław Stelmach, opowiadając o historii miejsca i założeniach architektonicznych. W trakcie spaceru widzowie będą mieli wiele niespodzianek - z różnych prześwitów i alejek będą wychodziły wyjątkowe zorganizowane grupy, przechodziły, przebiegały, tańczyły, grały muzykę, część może być w oddali i ćwiczyć, część być może będzie gdzieś np. śpiewać.
Od pewnego czasu pracujemy z kilkoma grupami, wezmą udział m. in. grupa muzyczna Sekcja Dęta, grupa mieszkańców osiedla Słowackiego, grupa cheerleaderek 50+ Lubelskie Czaderki, grupa hip-hopowców, grupa studentów architektury, każda z grup z własną choreografią i zadaniami po indywidualnych próbach. Bardzo nam zależy na grupach sportowych, każda z grup zostanie wymieniona w napisach w filmie dokumentującym wydarzenie oraz jeśli ustalimy szczegóły do poniedziałku, w newsletterze prasowym. Możliwe jest również umieszczenie logotypów i stron internetowych w naszych materiałach.
Serdecznie zachęcam do współpracy, gwarantujemy dobrą zabawę i ciekawe towarzystwo
Sprawa jest pilna bo termin realizacji to już 12.04 o 12. A wcześniej (11.04) próba generalna (o 17). Jeśli ktoś chce uczestniczyć jako grupa przebiegająca, i tym samym zyskać "nieśmiertelność" medialną to proszę o kontakt do mnie lub do pani Anny Stępień z Centrum Kultury w Lublinie.
Dostałem informację o inicjatywie po części związanej z bieganiem w naszym mieście. Cytuję:
Szanowni Państwo,
w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej przesyłam plakat wydarzenia Go with the flow, które odbędzie się 12 kwietnia na osiedlu im. Juliusza Słowackiego w Lublinie. Performance ma być finałem ponad półrocznej rezydencji w Lublinie choreografki Elisabetty Consonni i architekta Carlo Venegoni, podstawą ma być teoria otwartej formy Oskara Hansena i wzajemne przenikanie się architektury i życia społecznego.
Czas rozpoczęcia spektaklu to 12 kwietnia o godzinie 12.00 na skrzyżowaniu przy targowisku. Planowana próba generalna 11 kwietnia o godzinie 17.00. Wymagana próba indywidualna między 7 a 10 kwietnia.
Projekt polega na zaproszeniu grupy widzów na spacer po osiedlu im. Słowackiego, ściśle określoną i wyreżyserowaną trasą. Oprowadzał będzie znany lubelski architekt, pan Bogusław Stelmach, opowiadając o historii miejsca i założeniach architektonicznych. W trakcie spaceru widzowie będą mieli wiele niespodzianek - z różnych prześwitów i alejek będą wychodziły wyjątkowe zorganizowane grupy, przechodziły, przebiegały, tańczyły, grały muzykę, część może być w oddali i ćwiczyć, część być może będzie gdzieś np. śpiewać.
Od pewnego czasu pracujemy z kilkoma grupami, wezmą udział m. in. grupa muzyczna Sekcja Dęta, grupa mieszkańców osiedla Słowackiego, grupa cheerleaderek 50+ Lubelskie Czaderki, grupa hip-hopowców, grupa studentów architektury, każda z grup z własną choreografią i zadaniami po indywidualnych próbach. Bardzo nam zależy na grupach sportowych, każda z grup zostanie wymieniona w napisach w filmie dokumentującym wydarzenie oraz jeśli ustalimy szczegóły do poniedziałku, w newsletterze prasowym. Możliwe jest również umieszczenie logotypów i stron internetowych w naszych materiałach.
Serdecznie zachęcam do współpracy, gwarantujemy dobrą zabawę i ciekawe towarzystwo

Sprawa jest pilna bo termin realizacji to już 12.04 o 12. A wcześniej (11.04) próba generalna (o 17). Jeśli ktoś chce uczestniczyć jako grupa przebiegająca, i tym samym zyskać "nieśmiertelność" medialną to proszę o kontakt do mnie lub do pani Anny Stępień z Centrum Kultury w Lublinie.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 17 cze 2013, 09:18
- Życiówka na 10k: 41:34
- Życiówka w maratonie: 03:59:22
Nie pamiętam czy było, ale na portalu LubieHrubie umieszczono jakiś czas temu zestawienie: Najlepsi w woj. lubelskim w biegach ulicznych w roku 2013
miłej lektury
http://lubiehrubie.pl/sport/najlepsi-w- ... ozszerzona
i kobiety: http://lubiehrubie.pl/sport/biegi-ulicz ... ubelskiego
miłej lektury
http://lubiehrubie.pl/sport/najlepsi-w- ... ozszerzona
i kobiety: http://lubiehrubie.pl/sport/biegi-ulicz ... ubelskiego
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 09 lut 2013, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Później były jeszcze publikowane poprawione zestawienia:
http://lubiehrubie.pl/sport/rankingi-bi ... zonie-2013
http://lubiehrubie.pl/sport/rankingi-bi ... zonie-2013
http://lubiehrubie.pl/sport/rankingi-bi ... zonie-2013
http://lubiehrubie.pl/sport/rankingi-bi ... zonie-2013