Zaczynam biegać

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Krzysztof92 pisze:Problem jest wtedy gdy wszyscy dookola ci mowia ze nie jestes w stanie... Zawsze cos z tego zostanie w glowie. Chociaz najwazniejszy jest ten zar w sercu i dopoki go mam to przeciw wszystkim... Bede dazyl do celu... Ta negatywna opinia motywuje by pokazac wszystkim jakim sie jest wewnatrz
Obecnie to nie daje relaksu moim nogom, nie lubie basenow, heh mam teraz zylaste nogi po treningach... Masz racje cos w rodzaju basenu by sie przydalo
Ale po co przejmować się opinią innych ? Jestem pewna, że tak gadając są zazdrośni o to co już osiągnąłeś i chcą Cię zniechęcić i zdemotywować.

A z drugiej strony Ty chcesz im i sobie udowodnić, że to nieprawda wykonując mocne treningi. Sam piszesz, że czujesz juz to w nogach. Ja się nie znam, ale powinieneś biegać tak aby to Ci sprawiało przyjemnosć a nie na siłę. A co jeśli poprzez ciągłe zmęczenie zniechęcisz się do biegu i stracisz zapał ?
PKO
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Sammi masz rację, ja sobie tłumacze takie zachowanie negatywnie innych do mnie. Skoro chcą bym był nikim i poniżają, a jako on bardzo często tak mam, to jeśli się poddam to znaczy, że będą się cieszyć bo wygrali. A tak się nie poddaje i nie daje im tej satysfakcji wygranej nade mną .
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najgorsza pogoda do biegania to chyba mgła, to bardzo przygnębiające :) chyba wolę gdy pada deszcz. Wczoraj była ładna pogoda no i ta przerwa dobrze mi zrobiła, nogi w ogóle mnie nie bolały... no co najwyżej lekkie bóle odczuwałem. Powróciła radość z biegania
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

i jak wam idzie przygoda z bieganiem :) ?
Ja po pół roku ciężkiej pracy widzę niesamowity progres, jestem zadowolony. Wczoraj po osiągnięciu celu biegu, poczułem ogromną pustkę nie wiem czym to wytłumaczyć. Teraz ze spokojem spoglądam w przeszłość w te moje treningi, i z ogromną ciekawością w przyszłość. Wczoraj ostatni cel osiągnięty, teraz wyznaczam kolejny i nie mogę zrezygnować. Jestem od tego uzależniony. Osiąganie kolejnych celów mnie nakręca
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Judy525
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 04 mar 2014, 13:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krzysztof92 pisze:i jak wam idzie przygoda z bieganiem :) ?
Ja po pół roku ciężkiej pracy widzę niesamowity progres, jestem zadowolony. Wczoraj po osiągnięciu celu biegu, poczułem ogromną pustkę nie wiem czym to wytłumaczyć. Teraz ze spokojem spoglądam w przeszłość w te moje treningi, i z ogromną ciekawością w przyszłość. Wczoraj ostatni cel osiągnięty, teraz wyznaczam kolejny i nie mogę zrezygnować. Jestem od tego uzależniony. Osiąganie kolejnych celów mnie nakręca

Hej :) co to za cel osiągnięty? No i co dalej? Nie myślałeś o biegu Fiata w maju w Bielsku?
A ja spokojnie. Co 2 dni biegam, z chęcią, z przyjemnością. 5 km ok 30 minut. narazie nie wydłużam trasy, pracuję nad jej tempem i techniką :) Ostatnio złapałam się na tym, że bieganie traktuję trochę jak terapię na gorszy dzień, na zmęczenie, chaos dnia. Bardzo skuteczną terapię :). Wracam jakby oczyszczona, zrelaksowana.
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Judy525
Ten cel to podbieg którego bardzo się bałem:), co dalej ? hmm mam już kolejny podbieg w planach heh.
Boję się startować w tym Biegu Fiata, bo nie wiem czy będę szczęśliwy po wyniku który osiągnę :). Zrobiłem się jakiś taki ambitny :).
Cieszę się że te 5km sprawia Ci przyjemność i jest terapią na gorszy dzień.
Ja teraz przechodzę gorszy okres i tylko gdy biegnę zapominam o tym... a gdy staję to wszystko do mnie wraca.
Obecnie nie jestem dobrą motywacją
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
rafałcio
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 17 mar 2014, 13:11
Życiówka na 10k: 46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

To prawda, że osiąganie celów wciąga. To świetne uczucie, że udowadniasz sobie na co Cię stać, pokonujesz bariery i pniesz się do przodu. Czujesz, że wszystko jest możliwe, a świat stoi przed Tobą otworem. Do tego czujesz się zdrowo i aktywnie. Ciało się zmienia, wygląda coraz lepiej. I o to chodzi :D Dzisiaj przebiegłem 3 km, bo nie miałem więcej czasu, ale i tak jestem zadowolony, że nie odpuszczam. Pogoda dopisuje, więc sama przyjemność :)
Ko­biety nie lu­bią bo­haterów, lu­bią zwycięzców.
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@rafałcio
Ja tam nie wiem czy ciało się zmienia ;) u mnie już nie może, a i muszę lepiej się odżywiać. Za długo na tym " ptasim mleczku " nie pobiegam heh, ogólnie lubię coś słodkiego zjeść tuż przed biegiem.
Najgorszy problem podczas biegu hmm... to to że po dłuższym czasie robi mi się sucho w gardle, ślina gęstnieje:P i gdy każdy oddech ma wielkie znaczenie to tu się męczę siłą przełykam czy wypluwam heh.
Wczoraj byłem bliski przekroczenia swojego celu :), nie wiele zabrakło tuż na ostatnim podbiegu po prostu padłem ze zmęczenia, leżałem z minutę ale po chwili się podniosłem i dokończyłem. Dzisiaj wyjątkowo ze względu na kolegę zrobię 3 bieg z rzędu, planowo powinna być przerwa, ale nic mi się nie stanie ;). Tylko mam małą nadzieję że nie będzie padać, bo teraz tak jakoś trochę chmurno u mnie :P
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Judy525
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 04 mar 2014, 13:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krzysztof a nie myślałeś o małym bidonie na pasie biodrowym? Może jestes słabo nawodniony, ile pijesz wody w ciagu dnia?
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Judy525
Próbowałem ;) bez pasa biodrowego, jest mała poprawa ale nie na tyle aby robiło to jakąś wielką różnicę, obecnie nie robię długich dystansów tak do 6km, trenuję tylko podbiegi i podczas nich ręce tak bolą że nie ma sił nawet chwycić za bidon :). W sumie masz rację to by pomogło ale w moim przypadku to ma sens raczej tylko na dalekich dystansach, wyjść na 6km to ile wypiję ? 4 łyki i bidon w połowie pełny :), i szczerze to ślina wciąż jest gęsta mi to nie pomaga :(. Nie wiem czemu tak jest :P może ogólnie w ciągu dnia za mało piję >?
Na krótkich dystansach picie mi na nie wiele pomaga, dobiegam do tego samego miejsca ;), a ślina jest gęsta. Chyba w ciągu dnia muszę więcej pić :P.
Zrobię jakiś test i będę więcej pił w ciągu dnia i wyjdę pobiegać, ale nie na tyle ;) aby mieć pełny pęcherz to mi nie pomoże heh
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj osiągnąłem kolejny swój cel :) i jestem zadowolony, tylko zastanawia mnie czemu w czasie biegu mam zimne ręce. Też moje nogi są trochę obolałe, strasznie żylaste ;p, mam jednego małego żylaka ;P i czuję że coś było mocno naprężone w kolanie. Za mocno trenuję i tak przez te 2 tyg zrobiłem ogromny progres, muszę dać pauzę, odpocząć, zrelaksować się - położyć się gdzieś na łące :)
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Tak jak pisałeś wcześniej o ambicjach, że masz wysokie. Ale pomyśl, jeśli nadal będziesz tak mocno trenował, to może przydarzyć się jakaś kontuzja.

A teraz przez ostatnie 2 tyg. bieganie sprawiało Ci przyjemność ? Czy uważałeś bieg za to co musisz zrobić i tyle. (ahh, pisze jakoś nieskładnie, mam nadzieję, że rozumiesz)

:)
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Sammi
Z każdym biegiem robię progres a pomimo tego nie czuję jakiegoś przemęczenia a nawet to mnie bardziej nakręca. Jestem spragniony większej ilości :) bo to mi sprawia radość, ale też mam zdrowy rozsądek, dlatego dzisiaj odpoczywam. Nogi lekko bolą ale trochę gorzej to wygląda niż czuć:P za dużo tych żył hehe ale to świadczy o dobrym ukrwieniu. Za dużo też myśli :) ale to świadczy o pasji.
Już tak o myśleniu to myślę że to dobra okazja by potrenować inne partie ciała :) bieganie to nie tylko nogi, dłonie mono pracują (coś mi strzela w łokciu hehe, dawno nie trenowałem góry), mięśnie brzucha i plecy też muszą być mocne na podbiegach.
Ten tydzień od początku mojej przygody z bieganiem był najlepszy bo zrobiłem dotychczas największy progres, i już bieganie bardzo mnie nie męczy. Muszę szukać kolejnych wyzwań :) ale czym dalsze cele sobie wyznaczam w bieganiu to tym więcej czasu mi to zajmuje :echech:
Myślę żeby troszkę zmienić trening.
Tobie natomiast jak idzie przygoda z bieganiem ? sprawia Ci przyjemność >? Pochwalisz nam się swoimi osiągnięciami ? :D od jak dawna biegasz ?
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Krzysztof92 Ty biegasz już pół roku, u mnie 11 kwietnia będzie już 2 miesiące. 2 dni temu po raz pierwszy udało mi się przebiec 45 min. bez zatrzymania co daje mi największą motywację :)

A czy sprawia mi przyjemność ? Powinno sprawiać i sprawia wieelką przyjemność. Bieganie uszczęśliwia :hej: a tak mało ludzi biega (np: w mojej miejscowości).

P.S po 17 wychodzę na trening :) i mam nadzieję, na kolejne 45 min.
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

miała być przerwa hehe, ale byłem ze znajomymi i jakoś nie mogłem się powstrzymać, przechodziliśmy obok górki nachylenie około 45 stopni. no Biegałem ;p a miała być przerwa. Trochę jestem zamyślony bo brakuje mi szybkości :(, jest moc ale nie ma szybkości ;P robiliśmy nawet przysiady na jednej nodze kto więcej zrobi :D, ja robiłem z podskokami bo taką moc czuję. Brakuje mi szybkości i to mnie irytuje... Może za często trenuję i moje ciało jest otumanione trochę.
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ