Wymiana butów

Awatar użytkownika
Krystian88
Wyga
Wyga
Posty: 136
Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09

Nieprzeczytany post

Po ilu kilometrach powinno się zminień buty, gdyż wysiadła amortyzacja dodam że waże 61km/177cm.
PKO
Awatar użytkownika
Krystian88
Wyga
Wyga
Posty: 136
Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09

Nieprzeczytany post

Aha i jescze jedno biegam w Wave Creation 4 i z tego co widze amortyzacja działa idealnie. W porównianiu do moich poprzednich butów NB 655 cudo
Awatar użytkownika
Malsson
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 14 kwie 2004, 23:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krystian, jaki ty dłuuuuuuuuuuuuuugi jesteś? 68km
Hmmmmm!
"Łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków aby się kto nie chlubił" - Ef.2:8
Malsson  GG4961246
Awatar użytkownika
Krystian88
Wyga
Wyga
Posty: 136
Rejestracja: 18 sty 2004, 11:09

Nieprzeczytany post

sorx 61 kg. Coś nikt nie chce mi odpowiedzieć na pytanie :(
Awatar użytkownika
Malsson
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 14 kwie 2004, 23:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sam to zauważysz. Podobno teoretycznie buty są robione na około 1000km, ale są przypadki biegania kilku tysiączków.
"Łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków aby się kto nie chlubił" - Ef.2:8
Malsson  GG4961246
Awatar użytkownika
Padre
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 222
Rejestracja: 08 sty 2003, 16:04

Nieprzeczytany post

Jest prosty sposób żeby samemu podjąć w pełni świadomą decyzję "czy to jest już moment na zmianę". Mianowicie w przypadku modelu, który znasz i lubisz - kupujesz 2 pary - biegasz w jednej kilkaset km (powiedzmy 500), a następnie na któryś z treningów zakładasz nową parę (koniecznie to samo podłoże). Jeżeli biegnie Ci się dużo przyjemniej - a pewnie tak będzie - to jeżeli tylko Twój budżet na to pozwala to na co czekać? Ja stosuję się do tej metody i powiem szczerze iż wolę kupić 2 pary butów za 250PLN niż jedne "lepsze", tej samej marki za 500PLN.

Powątpiewam natomiast w wytrzymałość butów na "kilka tysiączków". Albo to jest chorobliwe przyzwyczajenie, albo krótkowzroczna oszczędność. Rozumiem, iż buty mogą stanowić duży wydatek w domowym budżecie, ale zawsze można sięgnąć na niższą półkę, albo poszukać przeceny. Ortopeda, artresan, zinaxin, etc też stanowią niezły wydatek.
MariusZ_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 324
Rejestracja: 31 sty 2004, 16:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdansk

Nieprzeczytany post

Tak, tak. Trzeba się przyzwyczajać, że to nie jest takie tanie zajęcie ;). Jak się popatrzy na wątek o półrocznych dokonaniach (->Melanż), to łatwo zauważyc, że zużyć trzeba do 2-3 par rocznie na sam trening (no może w tym jedne zimowe) plus może coś na starty...
I się nazbiera :)
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Sklepane buty są niekoniecznie od razu do wywalenia, ja wysyłam je do biegania po miekkim... Ale na asfalcie amortyzacja rzecz konieczna i tu nie ma co oszczędzać.


(Edited by krzycho at 12:37 pm on July 9, 2004)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Padre
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 222
Rejestracja: 08 sty 2003, 16:04

Nieprzeczytany post

Bieganie po miękim zawsze rodzi większe ryzyko niewłaściwego postawienia stopy i ewentualnej kontuzji (staw skokowy). I w takich przypadkach wychodzi różnica pomiędzy "sklepanym" a "niesklepanym" butem. Biegam bardzo dużo po lesie wyjątkowo bogatym w wystające korzenie i zawsze jestem pełen podziwu jak obecne buty sportowe "wyprowadzają" źle postawioną stopę na prostą (analogia do motoryzacyjnego EPS ;) ). Co ważne, ta fantastyczna zdolność kontroli stopy jednka nieubłagalnie zmniejsza się wraz z przebiegniętymi kilometrami. W końcu sklepując buty, sklepujemy je nierównomiernie - pronacja, supinacja - co zwiększa ich podatność na niewłaściwe odchylenie.

Mówiąc krótko - pewnie nawet nie wiemy ile zaoszczedzamy wydając pieniądze na dobre buty.
DM
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 25 cze 2004, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mysłowice, woj. śląskie

Nieprzeczytany post

szperalem kiedys po zagranicznych forach o bieganiu (chyba amerykanskich) to odnioslem wrazenie ze duzo osob tam kupuje 3-4 pary rocznie i nie stanowi to dla nich jakiegos powaznego wydatku :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ