ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja znowu lubię ciepło i gorąco, gdy biegam :) Sama nie wiem czemu... Pochmurne dni i chłodne źle mnie nastrajają... Dlatego cieszę się dzisiejsze długie wybieganie :)

Cava trzymam kciuki za Twój powrót do biegania. Współczuję strasznie, wiem co to znaczy odstawić bieganie i wracać z pełną obawą o każdy krok i kilometr. Nawet teraz się boję, czy kolano znowu nie zacznie stękać ;)
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
PKO
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Ja też lubię ciepełko!!! Dzisiaj padł pulsometr przed wyjściem z domu i biegałam na samopoczucie. Nie wiem kurka wyszło o wiele lepiej niż bujałam się w granicach 70-75 % HRmax
biegało mi się dobrze trochę musiałam się stopować bo momentami miałam zrywy lepsza muza i szło!
Ale czasowo wyszło o niebo lepiej jakieś 7 i pół min z hakiem a trening miałam 10 min BS na 3 min marszu...
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:Na dobry początek dnia mój buras w wersji tygrysa :hejhej:

Obrazek
pięęęękny :D :D :D

a to moje ;)
Obrazek

Obrazek
Stara Dama pisze:Charm, dzięki za przepis. Spróbuje go jakoś ogarnąć. :)
mam nadzieję, że wyjdzie smaczny :)
ja cały czas eksperymentuję, może w końcu kiedyś wyjdzie idealny ;-)


Ja lubię ciepło, nawet bardzo ciepło, ale jak biegam to wolę jednak, jak jest nieco chłodniej - jak jest bardzo ciepło to mi się szybko robi za gorąco, i chyba się przegrzewam :(

a dzisiaj w ramach szaleństw kupiłam cienką bluzkę z długim rękawem i koszulkę w stylu bokserki ;-)
koszulka fioletowa, bluzka oczoj... seledyn :hejhej:
ładnie wygląda jedno na drugim :taktak:

biorąc pod uwagę, że buty mam takie:
Obrazek
to myślę, że będzie pasowało :bum:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

hoho charm :hej: będziesz ładnie na trasie sie prezentować :bum:

ja dzis poleciałam w krótkich gaciach i zmarzłam :szok: bardzo, az mnie skóra na łydkach szczypała
dobrze, że nie przyszlo mi do głowy zdejmowac z siebie bluzy
dziwne, bo jak wybiegałam z domku to świeciło słonko a nad samym morzem taka mgła, że miałam obawy w pewnym momencie :ojoj: że kogos zaraz spotkam tymbardziej, że zaczeło się ściemniać :ojoj:
ale 18km pyknełam :sss: :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Charm, grunt to dobrze sie ubrac na trasie, to takze moja filozofia :hej:
A propos temperatur to ja jestem wymagajaca bestia, toleruje tylko miedzy 22 a24 stopni, opalac sie nie lubie, na plazy nie cierpie lezec, chyba ze w cieniu. Latem nad morzem godziny 11-14 spedzam w knajpie :spoczko: Cale szczescie mam cere podatna na opalanie i godzinka na poczatku.wakacji wystarczy :usmiech: A na bieganie najbardziej lubie ok 15 stopni, zeby dalo rade na krotko, ale bez wysokich temperatur. Tak ze teraz popoludniami idealne temperatury.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:beata gdzie nam amatorkom do Twoich wyników...
Ania, ja teraz taka sama amatorka, jak Wy, a biegam może trochę szybciej - z dawnego jeszcze rozpędu ;).
Bardzo dziękuję za porady, wezmę pod uwagę wszystkie sugestie. Gdyby mi się kiedyś udało pobiec maraton w 4 godziny byłabym szczęśliwa, ale nie wiem, czy bym dała radę.
Wg mnie, dasz radę.
Nie biegam wg żadnego planu i nie mierzę tempa (nie mam czym). Biegam wg własnej wizji. Ma_tika mnie bardzo namawia do planów, ale jakoś nie potrafię się przełamać.
Plany są dobre, bo czasem porządkują to i owo, choć do planów - jak i do życia w ogóle, dobrze jest podchodzić z pewnym dystansem.

Co do tempa - zwykły zegarek/stoper masz? Ja też tempa nie mierzę żadnym miernikiem, przez lata biegania nauczyłam się ... szybko w pamięci liczyć ;), na trasie nieustanne przeliczanie czasu na tempo i na potencjalny wynik potrafi tak zająć umysł, że zapomina się o fizycznym zmęczeniu, serio ;). Kiedyś Robert Korzeniowski zapytany, o czym myśli podczas chodu na 50km odpowiedział: "ciągle liczę". I to jest prawda.
W każdym razie nie musisz mieć ani pulsometru, ani nawet stopera, żeby trening trochę zróżnicować - jeśli nie masz w zasięgu stadionu, to odmierzasz sobie krokami odcinki: 100m, 200m, 300m i na tych odcinkach biegasz: 300m szybko i 300m z powrotem wolno, i tak 6-8 razy, innym razem tak samo z 200-tkami czy 100-tkami. To działa :).
Bieganie jest proste i ma być proste :).


Charm - Twoje koty też piękne, ale jak Ty je rozróżniasz? ;)
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata jednak będę protestować - jest między nami przepaść czasowa! Mam pulsometr, mam Agrykolę 10 minut truchtu od domu i wydaje mi się, że nie potrafię biegać szybko. Chętniej robię podbiegi niż przebieżki. Do maratonu wiele czasu nie zostało, ale postaram się bardziej się teraz skupić na prędkości.
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O tak Aniu,ja też nienawidzę robić szybkości,siłę biegową mogę robić codziennie,natomiast przebieżki,tempówki to jednak nie moja bajka,ale życzę Ci wytrwałości w realizacji celu,czyli złamania 4h,bo z tej połówki i to powinnaś spokojnie dać radę.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Cava, niech Ci się dobrze w nowym domu mieszka i wracaj do biegania jak szybko się będzie dało.

Ask, ja jeszcze nie wiem czy mi się nurkowanie będzie podobało. Do tej pory miałam tylko 3 razy zajęcia na basenie. Po pierwszych dwóch, kiedy poruszałam się bardziej w pionie niż w poziomie, zaczaiłam o co chodzi i nawet mi się spodobało. :) To nurkowanie wyszło tak przez przypadek, do towarzystwa syna. Zeszły rok nam uciekł, bo były wyjazdy, remont basenu i wakacje, ale w tym roku mam nadzieję wreszcie kurs ukończyć. W czasie wakacji chcemy jechać też do Chorwacji trochę ponurkować, choć mojego syna trzyma limit 12 metrów.
A w tenisa nigdy nie uczyłam się grać, przyglądałam się, jak grał syn. Potrafię przebić proste piłki na drugą stronę, trudno to nazwać grą.
Niestety, takie lekcje to poważny drenaż dla kieszeni. :smutek:
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK pisze: Florek nie zaakceptował legowiska we wnęce pod schodami i do 1 nad ranem wskakiwał na nasze łóżko. Kompromisowo legowisko zostało przeniesione na górę do sypialni, koło łóżka.
Nie pozwalajcie mu spać na waszym łóżku, bo jak się nauczy to oduczenie będzie duuuuzym problemem. :)
A psiak śliczny.
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Charm, zapisałam się na bieg w Jastrzębiu, więc się spotkamy :usmiech:
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Charm takie buraski piękne :D Miałam do grudnia takiego, ale niestety musiałam się z nim pożegnać, nie doszedł do siebie po operacji przepukliny. Ale właśnie! jak Ty je rozróżniasz?? :)

Jak dojdę jak wrzucać zdjęcia to również pochwalę się moją ferajną ;)

Mi wczoraj ciężko się biegło, nie mogłam wejść w tempo, ogólnie głowa bolała przed biegiem i w trakcie nie przeszło, a zazwyczaj przechodziło, do tego mdliło mnie straszliwie. Trochę skróciłam dystans...ale 12km zrobiłam :)
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kasia41 w żadnym razie nie będę teraz walczyć o złamanie 4h. Może następnym razem. Mogę spróbować, ale szanse są niewielkie. Stanę sobie w strefie na 4h i zobaczę, ale bez spinania się i wielkich nadziei, że podołam.

Co do oduczania zwierząt złych nawyków - jakiś czas temu dziecko chorowało, budziło się w nocy. Kocica od razu miauczała i domagała się jedzenia. Daliśmy jej. Było koło 4. nad ranem. Potem przez całe tygodnie dobijała się do drzwi sypialni o tej porze, żeby ją karmić:-D Na szczęście w końcu przestała. Pozwalam jej spać ze sobą, kiedy nie ma męża. Czasem też po powrocie z dłuższego wyjazdu, jak się bardzo za nami stęskni.

Ruszam z córą na rolki:-DD
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Co do oduczania zwierząt złych nawyków - jakiś czas temu dziecko chorowało, budziło się w nocy. Kocica od razu miauczała i domagała się jedzenia. Daliśmy jej. Było koło 4. nad ranem. Potem przez całe tygodnie dobijała się do drzwi sypialni o tej porze, żeby ją karmić:-D Na szczęście w końcu przestała. Pozwalam jej spać ze sobą, kiedy nie ma męża. Czasem też po powrocie z dłuższego wyjazdu, jak się bardzo za nami stęskni.
Moje koty ze mną śpią :nowiesz: ;). No, może nie przez całą noc, ale są wieczorem - gdy się kładę to moszczą się gdzieś na kołdrze w rejonie moich nóg, i są rano tuż przed budzikiem (skąd wiedzą, że ma zadzwonić?) - wtedy to jest śmiesznie, bo trącają mnie nosem, ocierają się głową, czasem jeden czy drugi delikatnie uszczypnie mnie zębami, i co chwila tylko: miau! miau! znaczy: trzeba wstawać, bo głód ;).

Ania, skoro mieszkasz w okolicach Agrykoli, to warunki masz świetne!
Wiesz, nie chodzi o to, żeby te interwały biegać nie wiem jak szybko, do stanu mroczków przed oczami. Wystarczy, że chociaż trochę zmienisz tempo, taka aktywacja układu oddechowego i krążenia pomaga i pozwala lepiej biegać na dłuższych dystansach. Idź sobie na stadion i spróbuj.
Ja na Agrykolę czasami jeździłam, ale teraz jakoś mi się nie chce ... może skoczę kiedyś na rowerze.
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

papillon pisze: Dzisiaj padł pulsometr przed wyjściem z domu i biegałam na samopoczucie. Nie wiem kurka wyszło o wiele lepiej niż bujałam się w granicach 70-75 % HRmax
biegało mi się dobrze trochę musiałam się stopować bo momentami miałam zrywy lepsza muza i szło!
Ale czasowo wyszło o niebo lepiej jakieś 7 i pół min z hakiem a trening miałam 10 min BS na 3 min marszu...
A nie mowilysmy ci od roku zebys to ustrojstwo wywalila? :hahaha:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ