Wykorzystanie wizerunku do promocji biegu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 mar 2014, 21:51
- Życiówka na 10k: 52
- Życiówka w maratonie: 4:30
Witam Wszystkich
Mam do Was, szczególnie do tych lepiej obeznanych z prawem, takie pytanie.
W zeszłym roku na białostockim półmaratonie człowiek zrobił mi foto. Foto na tyle atrakcyjne, że organizatorzy tegorocznej edycji półmaratonu postanowili je wykorzystać co promocji biegu (nie wiem, czy ów człowiek zrobił je jako osoba z ekipy prasowej, czy należał do organizatorów, czy po prostu zrobił fajne foto i przekazał je organizatorom). Moja twarz widnieje na ulotkach rozdawanych na expo przed PMW, bannerach, stronie facebookowej - generalnie zrobili sobie ze mnie "twarz półmaratonu".
Rzecz jasna, nikt mnie o to nie pytał.
W regulaminie zeszłorocznego biegu był paragraf o zgodzie na wykorzystanie wizerunku - i tu dla mnie sprawa jest jasna, wiem co podpisywałem i pretensji nie mam. Zastanawiam się tylko, gdzie leży granica wykorzystania wizerunku. Rozumiem ten zapis jako zabezpieczenie, gdyby ktoś się zaczął awanturować, bo go fotograf złapał w chwili, gdy wycierał smarka rękawem, czy coś w ten deseń. Czym innym jednak jest takie zabezpieczenie, a czym innym robienie sobie z kogoś twarzy biegu. Czy gdyby zamiast mnie pobiegł tam ktoś znany to też można ot tak wykorzystać sobie jego wizerunek do promocji biegu?
Z jednej strony jest to miłe, łechce próżność, z drugiej jednak ktoś sobie moją gębą robi promocję i sam już nie wiem, co o tym myśleć.
Mam do Was, szczególnie do tych lepiej obeznanych z prawem, takie pytanie.
W zeszłym roku na białostockim półmaratonie człowiek zrobił mi foto. Foto na tyle atrakcyjne, że organizatorzy tegorocznej edycji półmaratonu postanowili je wykorzystać co promocji biegu (nie wiem, czy ów człowiek zrobił je jako osoba z ekipy prasowej, czy należał do organizatorów, czy po prostu zrobił fajne foto i przekazał je organizatorom). Moja twarz widnieje na ulotkach rozdawanych na expo przed PMW, bannerach, stronie facebookowej - generalnie zrobili sobie ze mnie "twarz półmaratonu".
Rzecz jasna, nikt mnie o to nie pytał.
W regulaminie zeszłorocznego biegu był paragraf o zgodzie na wykorzystanie wizerunku - i tu dla mnie sprawa jest jasna, wiem co podpisywałem i pretensji nie mam. Zastanawiam się tylko, gdzie leży granica wykorzystania wizerunku. Rozumiem ten zapis jako zabezpieczenie, gdyby ktoś się zaczął awanturować, bo go fotograf złapał w chwili, gdy wycierał smarka rękawem, czy coś w ten deseń. Czym innym jednak jest takie zabezpieczenie, a czym innym robienie sobie z kogoś twarzy biegu. Czy gdyby zamiast mnie pobiegł tam ktoś znany to też można ot tak wykorzystać sobie jego wizerunek do promocji biegu?
Z jednej strony jest to miłe, łechce próżność, z drugiej jednak ktoś sobie moją gębą robi promocję i sam już nie wiem, co o tym myśleć.
- darwoz
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 11 kwie 2007, 08:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
W zasadzie nie do końca zgodnie z tematem, ponieważ prawa nie znam wystarczająco dobrze.
Pomijając aspekt prawny, gdyby to moja facjata została wykorzystana, czuł bym się znacznie lepiej gdyby organizator zwrócił się do mnie z zapytaniem o pozwolenie wykorzystania mojego zdjęcia.
Rozumiem, zamieszczanie na stronie zdjęć w galerii biegu bez pytania każdego o pozwolenie ale umieszczanie zdjęcia na bilboardach podczas promocji, cóż ... hmm ...
Takie działanie nie świadczy zbyt dobrze o osobach organizujących bieg, nawet jeżeli leży to w granicach prawa.
Pozdrawiam
Darek
Pomijając aspekt prawny, gdyby to moja facjata została wykorzystana, czuł bym się znacznie lepiej gdyby organizator zwrócił się do mnie z zapytaniem o pozwolenie wykorzystania mojego zdjęcia.
Rozumiem, zamieszczanie na stronie zdjęć w galerii biegu bez pytania każdego o pozwolenie ale umieszczanie zdjęcia na bilboardach podczas promocji, cóż ... hmm ...
Takie działanie nie świadczy zbyt dobrze o osobach organizujących bieg, nawet jeżeli leży to w granicach prawa.
Pozdrawiam
Darek
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
pan krzysztof, rozumiem?
z jednej strony - choć sprawa jest bez zarzutu od strony prawnej - organizator mógłby jakąś dodatkową zgodę uzyskać. zwłaszcza jeśli jest to jedyny wizerunek uczestnika I edycji wykorzystywany na taką skalę w promocji biegu. to rzeczywiście jest "twarz" wydarzenia
z drugiej - gdybym miał jakiekolwiek zastrzeżenia do poczynań organizatora, to nijak nie zgodzilbym się na coś takiego.
z trzeciej zaś - to naprawdę świetna fotka. tylko patałach by takiej nie wykorzystał
z jednej strony - choć sprawa jest bez zarzutu od strony prawnej - organizator mógłby jakąś dodatkową zgodę uzyskać. zwłaszcza jeśli jest to jedyny wizerunek uczestnika I edycji wykorzystywany na taką skalę w promocji biegu. to rzeczywiście jest "twarz" wydarzenia
z drugiej - gdybym miał jakiekolwiek zastrzeżenia do poczynań organizatora, to nijak nie zgodzilbym się na coś takiego.
z trzeciej zaś - to naprawdę świetna fotka. tylko patałach by takiej nie wykorzystał
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 mar 2014, 21:51
- Życiówka na 10k: 52
- Życiówka w maratonie: 4:30
Wpadłem dziś na expo zrobić sobie "pamiątkę" z bannerem i przy okazji foto zrobił ktoś ze stoiska. Faktycznie, było to z mojej strony trochę nierozważne, ale okazało się, że wśród organizatorów są moi znajomi z dawnych lat, zagadałem się, straciłem czujność i trudno, stało się.f.lamer pisze:pan krzysztof, rozumiem?
z drugiej - gdybym miał jakiekolwiek zastrzeżenia do poczynań organizatora, to nijak nie zgodzilbym się na coś takiego.
Zapisując się na bieg człowiek nie ma nic do gadania, bo wybór jest biegać, albo nie biegać - czyli żaden. Regulaminy i zapisy są mniej więcej standardowe i robione pod organizatora.
Jak ( i czy w ogóle można) zastrzec sobie pola użycia własnego wizerunku?
Bo o ile nie mam nic przeciwko wrzuceniu mojego zdjęcia do galerii z biegu, o tyle wolałbym aby ktoś mnie zapytał o zdanie, zanim wywiesi kilkumetrowy banner z moją facjatą.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
E tam, dobra fota, nie ma się o co pruć . Chyba że możesz próbować napisać do orga w sprawie jakichś zniżek albo darmowego wpisowego jako "twarz" zawodów. Coś się w końcu należy, jak to dobrze rozegrasz to nie powinno być chyba problemu. Kopać się prawnie nie ma co, bo raczej nic nie wskórasz, sam podpisałeś zgodę. Większe szanse wyciągnięcia kasy miałby już fotograf jako autor.
Też ze dwa razy mimo według mnie niezbyt wyjściowego ryja trafiłem na plakando reklamowe, na szczęście jakiegoś ogórka, więc nakłady nie były zbyt wielkie, i tylko w jakichś wioskach i na necie .
Też ze dwa razy mimo według mnie niezbyt wyjściowego ryja trafiłem na plakando reklamowe, na szczęście jakiegoś ogórka, więc nakłady nie były zbyt wielkie, i tylko w jakichś wioskach i na necie .
The faster you are, the slower life goes by.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Fotka świetna, sam dzisiaj podziwiałem na expo przed PW
Nie zmienia to faktu że doszło do rażącego naruszenia praw Krzyśka, więc nie piszcie głupot.
(...) taka zgoda [na wykorzystanie wizerunku] powinna zostać wyrażona wprost (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2005 r., IA Ca 509/04), w sposób niewątpliwy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 lutego 1998 r., IA Ca 1044/97, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 czerwca 2009 r., IA Ca 459/09), może zostać dowolnie ograniczona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 grudnia 2001 r., IA Ca 957/01), powinna ponadto określać ,,warunki i płaszczyzny dopuszczalnego wykorzystania wizerunku ,, (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 marca 2003 r., IA Ca 733/02).
Ponadto publikowanie fotografii określonej osoby dopuszczalne jest tylko za jej zgodą. Dalsza publikacja możliwa jest bez takiej zgody, ale tylko pod warunkiem wskazania pierwotnego źródła publikacji i bez wprowadzania zmian w publikowanym zdjęciu, tzn. tylko z powołaniem okoliczności, w jakich zostało ono wykonane i opublikowane po raz pierwszy. (Sąd Najwyższy, orzeczenie z 2 lutego 1967 r., OSN 1967, nr 9, poz. 161).
A ja tam jak byk widzę dodaną nazwę imprezy i datę następnej edycji.
Nie zmienia to faktu że doszło do rażącego naruszenia praw Krzyśka, więc nie piszcie głupot.
(...) taka zgoda [na wykorzystanie wizerunku] powinna zostać wyrażona wprost (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2005 r., IA Ca 509/04), w sposób niewątpliwy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 lutego 1998 r., IA Ca 1044/97, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 czerwca 2009 r., IA Ca 459/09), może zostać dowolnie ograniczona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 grudnia 2001 r., IA Ca 957/01), powinna ponadto określać ,,warunki i płaszczyzny dopuszczalnego wykorzystania wizerunku ,, (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 marca 2003 r., IA Ca 733/02).
Ponadto publikowanie fotografii określonej osoby dopuszczalne jest tylko za jej zgodą. Dalsza publikacja możliwa jest bez takiej zgody, ale tylko pod warunkiem wskazania pierwotnego źródła publikacji i bez wprowadzania zmian w publikowanym zdjęciu, tzn. tylko z powołaniem okoliczności, w jakich zostało ono wykonane i opublikowane po raz pierwszy. (Sąd Najwyższy, orzeczenie z 2 lutego 1967 r., OSN 1967, nr 9, poz. 161).
A ja tam jak byk widzę dodaną nazwę imprezy i datę następnej edycji.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Dodam jeszcze że jeśli nie wziąłeś Krzyśku kasy za zgodę na wykorzystanie wizerunku (a zakładam że nie wziąłeś ) to oczywiście masz prawo tamtą zgodę podpisaną przy odbiorze pakietu w każdej chwili wycofać. I z tą chwilą bez wątpliwości będą musieli baner zwinąć i drukować nowe ulotki
Osobnej zgody na wykorzystanie swojego zdjęcia z banerem też pewnie nie dawałeś, a wykorzystano je do promocji biegu na fejsbukowym profilu organizatora
Osobnej zgody na wykorzystanie swojego zdjęcia z banerem też pewnie nie dawałeś, a wykorzystano je do promocji biegu na fejsbukowym profilu organizatora
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
Dobre pytanie, moją twarzą sobie organizatorzy wycierają różne ymprezy już od dawna, do tego stopnia, że teraz niektórzy fotografowie mnie wypatrują, a szczytem szczytów było jak trafiłam do....ogólnokrajowej reklamy telewizyjnej. Co prawda na kilka sekund, ale zawsze. Polskie prawo nic do tego nie ma, jako, że rzecz nie dzieje się w Polsce, ale chętnie poczytałam sobie wuntek :P
Dziwi mnie w sumie, że jak to ktoś wyżej napisał, nie ma np. konkursu czy coś. Moim zdaniem powinieneś się postarać o jakieś bonusy chociaż, mi przynajmniej dają bransoletkę elity na starty w ramach rewanżu :D
Dziwi mnie w sumie, że jak to ktoś wyżej napisał, nie ma np. konkursu czy coś. Moim zdaniem powinieneś się postarać o jakieś bonusy chociaż, mi przynajmniej dają bransoletkę elity na starty w ramach rewanżu :D
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
być tam może.gwynbleidd pisze: nie piszcie głupot.
mam jednak kilka wątpliwości:
- jakie znaczenie dla sprawy krzyśka mają zalinkowane orzeczenia w systemie civil law?
- jak się ma zalinkowane orzeczenie, to gdzie poddano w wątpliwość sam fakt wyrażenia zgody do sytuacji gdzie zgoda na wykorzystanie wizerunku była jasno i dość dokładnie sprecyzowana w zaakceptowanym przez uczestnika regulaminie biegu?
- jak wycofać zgodę na rozpowszechnianie wizerunku, gdy jest ona częścią zawartej i już wypełnionej umowy adhezyjnej?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
No ma się tak że Krzysiek co prawda dał zgodę wizerunkową, ale nie dał zgody na komercyjne wykorzystanie swojego wizerunku. Brak tam zapewne było doprecyzowania że jego facjata znajdzie się na banerach, ulotkach i cholera jeszcze wie gdzie. Zabrakło sformułowania "warunków i płaszczyzny dopuszczalnego wykorzystania wizerunku" a domyślne rozciągnięcie zgody Krzyśka na taką formę promocji biegu było naruszeniem jego praw.
Zgodę zawsze można wycofać. Z praktyki - idę na wywiad z cichym zamiarem rozpieprzenia rozmówcy w drzazgi. Zaczynam grzecznie, i oczywiście zanim kamera pójdzie w zapis biorę od gościa zgodę wizerunkową. Bite A4 drobnym maczkiem, facet podpisuje, jedziemy. W nagraniu udowadniam mu czarno na białym że jest niekompetentnym kretynem i kłamcą, biedaczek nie spodziewał się... On ma ból dupy a ja mam sukces? Pozornie. Następnego dnia do redakcji przychodzi od jego pełnomocnika prawnego wycofanie zgody wizerunkowej i całe swoje dziennikarstwo śledcze mogę pokazać co najwyżej montażyście Albo blurować mu gębę i skracać nazwisko do inicjału. Normalnie już nie można, mimo że zgodę dał i nagranie się odbyło. Bo zmienił zdanie, wolno mu. I jeśli nie wziął wynagrodzenia to w każdej chwili z takiej zgody może się wycofać.
Zgodę zawsze można wycofać. Z praktyki - idę na wywiad z cichym zamiarem rozpieprzenia rozmówcy w drzazgi. Zaczynam grzecznie, i oczywiście zanim kamera pójdzie w zapis biorę od gościa zgodę wizerunkową. Bite A4 drobnym maczkiem, facet podpisuje, jedziemy. W nagraniu udowadniam mu czarno na białym że jest niekompetentnym kretynem i kłamcą, biedaczek nie spodziewał się... On ma ból dupy a ja mam sukces? Pozornie. Następnego dnia do redakcji przychodzi od jego pełnomocnika prawnego wycofanie zgody wizerunkowej i całe swoje dziennikarstwo śledcze mogę pokazać co najwyżej montażyście Albo blurować mu gębę i skracać nazwisko do inicjału. Normalnie już nie można, mimo że zgodę dał i nagranie się odbyło. Bo zmienił zdanie, wolno mu. I jeśli nie wziął wynagrodzenia to w każdej chwili z takiej zgody może się wycofać.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
orly?gwynbleidd pisze:Brak tam zapewne było doprecyzowania że jego facjata znajdzie się na banerach, ulotkach i cholera jeszcze wie gdzie.
Organizator zastrzega sobie, a także podmiotom z nim powiązanym, prawo do przeprowadzenia z każdym z Uczestników wywiadów, robienia zdjęć i/lub filmowania, używania imion i nazwisk, wizerunku, głosu oraz innych materiałów pochodzących lub związanych z uczestnictwem w Biegu na potrzeby reklamowe, promocyjne, a także możliwość ich wykorzystania w Internecie lub transmisjach radiowo-telewizyjnych oraz na wszelkie inne potrzeby komercyjne z prawem do ich modyfikowania. Organizator zastrzega sobie, a także podmiotom powiązanym prawo do nieodpłatnego wykorzystania wszelkich zdjęć, materiałów filmowych, wywiadów i nagrań przedstawiających Uczestników, które mogą być bezpłatnie umieszczane na wybranych nośnikach elektronicznych, katalogach oraz mediach: telewizja, radio, gazety, magazyny, strony internetowe na potrzeby reklamowe i promocyjne. Uczestnik oświadcza, że Organizator nie jest i nie będzie zobligowany do uiszczenia jakichkolwiek opłat związanych z działaniami opisanymi w niniejszym punkcie, udzielając tym samym nieograniczonej licencji na używanie wypowiedzi, informacji bez powiadomienia w celu reklamy i promocji Biegu.
gwynbleidd pisze:I jeśli nie wziął wynagrodzenia to w każdej chwili z takiej zgody może się wycofać.
a następnie obciążyć zainteresowanego kosztami ich drukowaniagwynbleidd pisze:I z tą chwilą bez wątpliwości będą musieli baner zwinąć i drukować nowe ulotki.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To teraz pozostaje się martwić, żeby zdjęcie nie wpadło w oko komuś z Facebooka, bo pójdzie na cały świat a swoich praw będziesz mógł dochodzić przed sądem w Kaliforni
Gratulacje, chyba. Za takie coś najczęściej trzeba płacićUxmal pisze:Dobre pytanie, moją twarzą sobie organizatorzy wycierają różne ymprezy już od dawna, do tego stopnia, że teraz niektórzy fotografowie mnie wypatrują, a szczytem szczytów było jak trafiłam do....ogólnokrajowej reklamy telewizyjnej. Co prawda na kilka sekund, ale zawsze. Polskie prawo nic do tego nie ma, jako, że rzecz nie dzieje się w Polsce, ale chętnie poczytałam sobie wuntek :P
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
rly Organizator może sobie zastrzec nawet prawo pierwszej nocy z narzeczoną uczestnika, problem tylko w tym że w razie ewentualnego procesu sąd może wyrazić zdanie odmienne, opierając się nie na regulaminie biegu ale aktach prawnych wyższego rzęduf.lamer pisze:orly?gwynbleidd pisze:Brak tam zapewne było doprecyzowania że jego facjata znajdzie się na banerach, ulotkach i cholera jeszcze wie gdzie.Organizator zastrzega sobie, a także podmiotom z nim powiązanym, prawo do przeprowadzenia z każdym z Uczestników wywiadów, robienia zdjęć i/lub filmowania, używania imion i nazwisk, wizerunku, głosu oraz innych materiałów pochodzących lub związanych z uczestnictwem w Biegu na potrzeby reklamowe, promocyjne, a także możliwość ich wykorzystania w Internecie lub transmisjach radiowo-telewizyjnych oraz na wszelkie inne potrzeby komercyjne z prawem do ich modyfikowania. Organizator zastrzega sobie, a także podmiotom powiązanym prawo do nieodpłatnego wykorzystania wszelkich zdjęć, materiałów filmowych, wywiadów i nagrań przedstawiających Uczestników, które mogą być bezpłatnie umieszczane na wybranych nośnikach elektronicznych, katalogach oraz mediach: telewizja, radio, gazety, magazyny, strony internetowe na potrzeby reklamowe i promocyjne. Uczestnik oświadcza, że Organizator nie jest i nie będzie zobligowany do uiszczenia jakichkolwiek opłat związanych z działaniami opisanymi w niniejszym punkcie, udzielając tym samym nieograniczonej licencji na używanie wypowiedzi, informacji bez powiadomienia w celu reklamy i promocji Biegu.
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
Zawsze mi się wydawało, że ludziom się płaci za wystąpienie w reklamach, a nie na odwrót. Przynajmniej jako konsument produkt pt. zapłać za udział w reklamie do mnie nie przemawia heheh Za to zawsze mam fajne fotosy, to prawda Znalazłam dwóch z tych fotografów na fejsie i mnie nawet tagują :P Wygodna sprawa, ja bym się na miejscu autora o coś takiego zatroszczyła. Miejsce z samego przodu na starcie też fajne :P. A jeszcze raz mi dali koszulkę ekstra (to w Monterrey) i nawet wydębiłam kilka dla znajomych. Także orać ile się da , coś się da napewno :DKangoor5 pisze:
Gratulacje, chyba. Za takie coś najczęściej trzeba płacić
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Moje biegowe zdjecia znalazło się kiedyś na folderze reklamowym pewnej firmy, nie robiłam z tego afery, ale cóż, gdyby chcieli tam umieścić zdjęcie np. Henia Szosta, to musieliby zapłacić (i pewnie nie mało).
Jakoś tak jest niestety, że są ludzie, w przypadku których wiadomo, że za pewne rzeczy - jak udostępnienie wizerunku - się płaci, a inni mają się cieszyć, że ich wizerunek został wykorzystany.
Ze zdziwieniem też znalazłam swoje zdjęcie na okładce pewnego czasopisma branżowego. Co prawda w okularach i kasku rowerowym - z trudem sama siebie rozpoznałam, ale nie jest to zdjęcie w tle, lecz główne, na 1/3 okładki, innych osób na nim nie ma, tylko osoba na rowerze, którą akurat przypadkowo byłam ja. No i nie wiem, co w takim przypadku: trudno, żeby fotograf pytał każdego na ulicy o pozwolenie na wykorzystanie zdjęcia, ale z drugiej strony, jeśli to ma być główne zdjęcie na okładkę, i nie grupy/tłumu, a jednej osoby, to może powinien?
Jakoś tak jest niestety, że są ludzie, w przypadku których wiadomo, że za pewne rzeczy - jak udostępnienie wizerunku - się płaci, a inni mają się cieszyć, że ich wizerunek został wykorzystany.
Ze zdziwieniem też znalazłam swoje zdjęcie na okładce pewnego czasopisma branżowego. Co prawda w okularach i kasku rowerowym - z trudem sama siebie rozpoznałam, ale nie jest to zdjęcie w tle, lecz główne, na 1/3 okładki, innych osób na nim nie ma, tylko osoba na rowerze, którą akurat przypadkowo byłam ja. No i nie wiem, co w takim przypadku: trudno, żeby fotograf pytał każdego na ulicy o pozwolenie na wykorzystanie zdjęcia, ale z drugiej strony, jeśli to ma być główne zdjęcie na okładkę, i nie grupy/tłumu, a jednej osoby, to może powinien?