Rwa kulszowa, zespół bólowo piersiowo-lędźwiowy.
-
hqvkamil
- Wyga

- Posty: 145
- Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady
Wizyta na 11 u neurologa, ciekawe co tym razem wymyśli.
-
szataanek
- Wyga

- Posty: 53
- Rejestracja: 01 sie 2013, 21:01
- Życiówka na 10k: 46:20
- Życiówka w maratonie: brak
hellou 
bloga dawno nie uzupełniałem, bo też i nie było po co. miałem drugi rezonans wyszło to samo. byłem u kolejnego neurochirurga w Tarnowie - nazwiskiem rzucał nie będę bo zna go chyba każdy, kto choć troszkę interesuje się tematem.
powiedział mi, że nie ma stu procentowej gwarancji, że moje objawy po operacji całkowicie ustąpią.
zabiegi typu FIZYKOTERAPIA lepiej sobie darować (jeżeli chdozi o kręgosłup, kiedyś na kolano mi pomogło). lasery, ultradwięki - po nich czułem się o wiele gorzej.
więc bujam się z tą przepukliną i niezbyt mądrym było powrócić do biegania.
pobiegałem miesiąc i miałem niezły sajgon, że się ruszyć nie mogłem (wtedy pomyślałem, że to już koniec i będzie nóż). tak się jednak nie stało. zrobiłem wtedy RTG "płytka lewoboczna skolioza lędźwiowa. drobne zaostrzenia przednio-bocznych krawędzi trzonów kr. lędźwiowych l4 i l4. dyskopatyczne zwężenie przestrzeni m-kręgowej l5-s1. czyli zasadniczo to samo. dostałem skierowanie do szpitala, ale tam nie poszedłem. udałem się natomiast do neurologa (najlepszy zawód na świecie - nic nie robisz tylko czasami skierowanie na badania wypiszesz no i leki
). dostałem tramal i miałem "uważać" przy uprawianu sportów.
jak się sytuacja unormowała to z biegania przerzuciłem się na rower. teraz śmigam po 40-50 km i ból się włącza przy 30 (dość mocny). na to nie ma lekarstwa. czuję jednak, że aż tak źle ze mną nie było jak myślałem - skoro inni ledwo chodzą.
co do nogi to często mi drętwieje i boli szczególnie po wysiłku.
pozdrawiam!
bloga dawno nie uzupełniałem, bo też i nie było po co. miałem drugi rezonans wyszło to samo. byłem u kolejnego neurochirurga w Tarnowie - nazwiskiem rzucał nie będę bo zna go chyba każdy, kto choć troszkę interesuje się tematem.
powiedział mi, że nie ma stu procentowej gwarancji, że moje objawy po operacji całkowicie ustąpią.
zabiegi typu FIZYKOTERAPIA lepiej sobie darować (jeżeli chdozi o kręgosłup, kiedyś na kolano mi pomogło). lasery, ultradwięki - po nich czułem się o wiele gorzej.
więc bujam się z tą przepukliną i niezbyt mądrym było powrócić do biegania.
jak się sytuacja unormowała to z biegania przerzuciłem się na rower. teraz śmigam po 40-50 km i ból się włącza przy 30 (dość mocny). na to nie ma lekarstwa. czuję jednak, że aż tak źle ze mną nie było jak myślałem - skoro inni ledwo chodzą.
co do nogi to często mi drętwieje i boli szczególnie po wysiłku.
pozdrawiam!


