Harpaganzwola. Maraton poniżej 2.30
Moderator: infernal
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Nawiązując do Twojego opisu startu w półmaratonie. To wszystko wskazuje, że jeśli dalszy trening będzie przebiegał zgodnie z planem, to nie będziesz miał problemu z osiągnięciem 2:30.
Te braki mocy, o których piszesz, moim zdaniem mogą wynikać z braków siłowych, ale nie wiem jak pracowałeś na siłą w okresie przygotowawczym więc nie chcę wyrokować. Niemniej na pierwszy rzut oka na to mi to wygląda, choć nie zgadam się, że w treningu do maratonu nie należy wplatać treningów z prędkością startową do 10km. Ja jestem tego zwolennikiem. Oczywiście, że jest to niewielki procent całościowego treningu do maratonu, ale bardzo ważny fragmencik
Trzymam kciuki za super wynik Na orlenie jest klimat, biegnie się fajnie, jak zresztą zawsze w Warszawie
Te braki mocy, o których piszesz, moim zdaniem mogą wynikać z braków siłowych, ale nie wiem jak pracowałeś na siłą w okresie przygotowawczym więc nie chcę wyrokować. Niemniej na pierwszy rzut oka na to mi to wygląda, choć nie zgadam się, że w treningu do maratonu nie należy wplatać treningów z prędkością startową do 10km. Ja jestem tego zwolennikiem. Oczywiście, że jest to niewielki procent całościowego treningu do maratonu, ale bardzo ważny fragmencik
Trzymam kciuki za super wynik Na orlenie jest klimat, biegnie się fajnie, jak zresztą zawsze w Warszawie
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Piękny wynik. Gratulacje. Zgadzam się z twoimi wnioskami i obserwacjami, mimo, ze jestem sporo słabszym biegaczem i starszym nieco to mój przykład wpisuje się w twoje wnioski. Piątki nie pobiegnę szybko ale jestem w stanie pobiec ostatnią piątkę bieganej na maxa połówki w granicach życiówki, podobnież z dychą, po prostu drugą połówkę HM mogę biegać prawie na poziomie mocno bieganej dyszki gdzie pierwszą połówkę biegnę i tak tylko o niespełna minutę wolniej. To w kwestii kalkulatorów i wniosków. Skoro biegłeś z treningu tą połówkę to dlaczego szarpałeś tempem a nie biegłeś równo na określony, optymalny wynik - rozumiem, że się ścigałeś co nieco niemniej nie lepiej biec na najlepszy możliwy wynik i pod to podporządkować ekonomikę biegu ustawiając w głowie sobie opcję - najwyżej dopadnę go przed metą a jeśli nie to i tak nic nie szkodzi bo szybciej niż optymalnie na ma kresce nie będę? Wchodzimy tu trochę w meandry rozgrywania biegu w głowie i szukanie dodatkowych rezerw i bodźców, brak mi tu doświadczenia niemniej jestem ciekawy jak na to patrzą inni, którzy biegają o wyższe cele.
Jeszcze bieganie połówki z objętości i tylko małego odpuszczenia - mam podobne spostrzeżenia, fanie to wychodzi i w niczym nie przeszkadza byle nie wrzucić niczego ciężkiego tuż przed samym startem
Jeszcze bieganie połówki z objętości i tylko małego odpuszczenia - mam podobne spostrzeżenia, fanie to wychodzi i w niczym nie przeszkadza byle nie wrzucić niczego ciężkiego tuż przed samym startem
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jeśli jest walka o miejsce, to trzeba się liczyć z szarpanym tempem. W końcu rywal też chce wygrać więc trzeba się urywać i sprawdzać możliwości przeciwnika. Aż w końcu się urwiesz na dobre.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Zbyt prosta i zbyt banalna odpowiedź, bieganie nie jest aż tak jednowymiarowe i niesie różne sytuacje i różne warunki. Jeśli siła startującego w tym przykładzie było bardzo dobre WT na pewnym poziomie a słabością bieganie nawet krótkotrwałe na tempach wyższych to błędem jest szarpanie się z przeciwnikiem, przecież jemu wcale może nie chodzić o to by się urwać tylko by przeciwnika zamęczyć, przyjmując świadomie nie swoje warunki gry przegrywamy, przecież to prosta i banalna taktyka oraz zwykła świadomość swoich silnych i słabych stron, jak w życiu - trzeba opierać się na sile a pomijać słabości, głownie chodzi o to by być w jak najkrótszym czasie na mecie a jak to się zrobi to bez znaczenia - byle skutecznie.Ale może się mylę, może trzeba trzymać się na siłę, na przepchanie.Gife pisze:Jeśli jest walka o miejsce, to trzeba się liczyć z szarpanym tempem. W końcu rywal też chce wygrać więc trzeba się urywać i sprawdzać możliwości przeciwnika. Aż w końcu się urwiesz na dobre.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Właśnie problem polega na tym, że nie wiesz, czy będziesz na mecie będzie przed nim, jak mu odpuścisz te metry szarpanego. Trzeba po prostu mieć dzień konia lub formę na 102, wtedy takie szarpane mniej męczy.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Albo zaryzykować i rozegrać to niestandardowo, tak czy siak ryzyko i kwestia kalkulacji oraz wcześniejszych założeń co czynić w różnych przypadkach by wyszło lepiej.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Half to nie M więc można sobie pozwolić na taki wybryk, zwłaszcza, jeśli to nie był start docelowy i miał inne zamiary. Co innego, walka w M, bo harpagan chce tam coś pokazać. Będzie musiał mieć mocną głowę
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Robert, moim zdaniem powinieneś trzymać kilometraż ale w tym tygodniu odpuścić nieco z intensywności, aby organizm zregenerował się HM. Zostało tylko 2.5 tygodnia do maratonu, bardzo newralgiczny okres, trzeba się pilnować. Osobiście odpuścił bym już wszelkie starty i skupił się na treningu pod maraton. Taka piątka na dwa tygodnie do maratonu, nic nie wnosi, a wręcz przeciwnie. To takie moje spostrzeżenia i rady
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Zgadzam się z Tobą odnośnie biegania do maratonu tempa startowego pod dychę, wielu trenerów to aplikuje zawodnikom. Jednak ja biegam wg trenera, który nie ma doświadczenia w trenowaniu maratończyków. Kilka rzeczy i tak zmieniłem sobie (prędkości treningów) bo trener mi dawał za słabe prędkości trójek i drugiego zakresu. Siłe robiłem raz w tygodniu (podbiegi 10 razy 180 m) i uważam, że siłowo jestem dobrze przygotowany. Jednak cholernie brakuje szybkości i to ona powodowała te stany. Myślę, że tutaj był błąd a można byłoby nabiegać świetny wynik w półmaratonie a nie tylko 1.12. Jeśli chodzi o półmaraton, to mój rywal z którym cały czas biegłem mówił, że miałem świetny oddech, jakbym nie czuł tego biegu. Szczerze to ja nie licząc tych szarpnięć czułem się jak na treningu. Jestem tempowcem. Kolejna sprawa być może wypracowałem sobie wysoki próg tlenowy a zostawiłem niewielką rezerwę na wysokich prędkościach, być może tymi wolnymi treningami. Ja w treningu nie biegałem nawet trzecich zakresów, bo nawet trójki biegałem do tętna 170 a to jest żadne tętno. Co o tym myślisz, bo napewno masz sporą wiedzę na ten temat. Dzięki za kolejną podpowiedźbarcel pisze:Nawiązując do Twojego opisu startu w półmaratonie. To wszystko wskazuje, że jeśli dalszy trening będzie przebiegał zgodnie z planem, to nie będziesz miał problemu z osiągnięciem 2:30.
Te braki mocy, o których piszesz, moim zdaniem mogą wynikać z braków siłowych, ale nie wiem jak pracowałeś na siłą w okresie przygotowawczym więc nie chcę wyrokować. Niemniej na pierwszy rzut oka na to mi to wygląda, choć nie zgadam się, że w treningu do maratonu nie należy wplatać treningów z prędkością startową do 10km. Ja jestem tego zwolennikiem. Oczywiście, że jest to niewielki procent całościowego treningu do maratonu, ale bardzo ważny fragmencik
Trzymam kciuki za super wynik Na orlenie jest klimat, biegnie się fajnie, jak zresztą zawsze w Warszawie
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Dzięki Koledzy za konstruktywne wypowiedzi. Postaram się odpowiedzieć na te pytania. Jeśli chodzi o rywalizację na trasie, to dla zawodnika ważne są zmienne warunki biegu, to szarpnięcie, to próba utrzymania tempa. Takie są zawody, który wiele dają dla rozwoju. Ja nie robiłem 3 zakresów i ten bodziec wiele mi dał dla rozwoju. Kolejna sprawa ja miałem za cel maraton w W-wie a jeśli tutaj bym zaryzykował to mógłbym się na tym starcie nieźle ujechać, a koszt regeneracji takiego zdarzenia byłby bardzo wysoki. Powtarzam, mnie ryzykowanie nie interesowało w perspektywie maratonu. Jeśli chodzi o korzyści materialne za 5 miejsce były bardzo niewielkie (300zł) i taką sumę to sobie zarobię w trzy dni w inny łatwiejszy sposób, a zawody służyły dla sprawdzenia formy. Ten bieg bieg nie umęczył mnie ale wiem że ten wysiłek będzie po cichu siedział w nogach i nie mogę ryzykować z treningiem. Kolejna sprawa to walczyłem o rekord powiatu, który uzyskałem z czasem o 15 sek lepszym (link poniżej). Jeszcze nigdy tak półmaratonu lekko mi się nie biegało. Ja w treningu biegałem max 108km /tydz i to ostatnie 4 tyg średnio po 100km a tydzien przed połówką luz.
http://www.wirtualnygarwolin.pl/archwiu ... tku-sezonu
http://www.wirtualnygarwolin.pl/archwiu ... tku-sezonu
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Jeśli chodzi o objętość to już we wtorek podjąłem decyzję, że nie luzuje treningów, czując się na dużym luzie. Ja tę piątkę planuję pobiec w tempie progowym, amer. tempo run ok 20 min). Co o tym sądzisz i jakie akcenty proponowałbyś mi wpleść w ostatnie 2,5 tyg do maratonu bo trener coś się chyba pogubił. Wiesz co miał mi załatwić licencję na MP, okazało się, że klub nie ma uregulowanej licencji klubowej. Dzwoniłem do szefa techn. PZLA i powiedział, że to jest sprawa prosta, kilku dni. Co byś doradził w tej sprawie, aby być klasyfikowanym w MP.barcel pisze:Robert, moim zdaniem powinieneś trzymać kilometraż ale w tym tygodniu odpuścić nieco z intensywności, aby organizm zregenerował się HM. Zostało tylko 2.5 tygodnia do maratonu, bardzo newralgiczny okres, trzeba się pilnować. Osobiście odpuścił bym już wszelkie starty i skupił się na treningu pod maraton. Taka piątka na dwa tygodnie do maratonu, nic nie wnosi, a wręcz przeciwnie. To takie moje spostrzeżenia i rady
R.S.
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
W ubiegłym roku nie trzeba było być zrzeszonym, żeby być sklasyfikowanym w MP na dystansie maratonu. Nie wiem jak jest w tym roku. Ale wystarczy, że klub ureguluje opłatę za licencje za rok 2014 i wyrobi Twoją licencję zawodniczą.
Nie wiem co robiłeś wcześniej i jak podchodziłeś do półmaratonu. Niemniej ja bym sie skupił na treningach na 96-103% tempa maratońskie np. 5x3k; 3x6k 4x4k; 6x2k. Nie wiem też kiedy i jak robiłeś długie biegi, więc dużo nie jestem wstanie pomóc. Tak naprawdę to zastało Ci 1.5 tygodnia treningu, a później ostatni tydzień przed maratonem, czyli regeneracja i odpoczynek. Wychodzi z tego, że maksymalnie 4 akcenty będziesz wstanie wykonać, a siłę już bym odstawił :-p.
Nie wiem co robiłeś wcześniej i jak podchodziłeś do półmaratonu. Niemniej ja bym sie skupił na treningach na 96-103% tempa maratońskie np. 5x3k; 3x6k 4x4k; 6x2k. Nie wiem też kiedy i jak robiłeś długie biegi, więc dużo nie jestem wstanie pomóc. Tak naprawdę to zastało Ci 1.5 tygodnia treningu, a później ostatni tydzień przed maratonem, czyli regeneracja i odpoczynek. Wychodzi z tego, że maksymalnie 4 akcenty będziesz wstanie wykonać, a siłę już bym odstawił :-p.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
1,5tyg = 4akcenty?
chciałbym tak lekko
pzdr
chciałbym tak lekko
pzdr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
ja dotychczas biegałem dwa akcenty w tygodniu, jeden trening to trójki 4 razy 3km w tempie około maratońskim oraz drugi zakres 15km. Jeszcze siła w formie podbiegów 10 razy 180m, raz w tyg. Długie wybieganie 90min. 6 treningów w tygodniu ok 100km.
R.S.