Po Nowym Roku zacząłem przygotowywać się do wiosennych zawodów.Wygląda to tak ;3x tydź.bieganie(1x długie wybieganie,1xprzebieżki lub fartlek,1x bosak(7km) plus siła biegowa,2xsiłka tylko własne ciało)Robiłem przygotowanie pod półmaraton 30.03.ale też z myślą o wcześniejszych dziesiątkach.
Pod koniec lutego miałem średni czas 4.19min/km.Tydzień temu 4.34,a dzisiaj 4.44

Czasy mierzone na zawodach.25 s/km straty w ciągu miesiąca(4 min/10km).Dieta ta sama,a nawet bardziej restrykcyjna.
Z moich uwag to nie mam siły na przyspieszenia,ani na dłuższy bieg w szybszym tempie.Nie czuję mocy
Nierozumię.Czyżby superkompensacja przyszła za wcześnie?A może za dużo siłki?