Wasze pierwsze zawody

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
aftermath
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 29 mar 2004, 23:24

Nieprzeczytany post

Zakładam ten temat, bo dziś pierwszy raz brałem udział w imprezie biegowej to chciałem się w Wami podzielić wrażeniami. Wy też moglibyście napisać (o ile pamiętacie ;) ) Wasze pierwsze zawody biegowe, czy daliście z siebie wszystko, które miejsce itp.

Jeśli chodzi o mnie to generalnie było super :) 10 km w 47:55 zrobiłem :) Wiem, że to jeszcze cienko, ale dla mnie to już postęp bo dotąd nie mogłem 50 minut "złamać" :) I ogólnie 66 miejsce na 84 to mnie zadowala.... a jeśli chodzi o samopoczucie to ani mnie nic nie boli, ani nie jestem nieprzytomny.. ogólnie jest git :)
Za rok pewnie też wezme udział i tutaj mam pytanie... czy w rok jest mozliwa poprawa czasu np. o 10 minut? :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Masiulis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1140
Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

po pierwsze gratulacje udanego startu, dobrze ze jestes zadowolony i myslisz o nastepnych startach

poprawa czasu - jesli dalej bedziesz regulanie biegal i stopniowo zwiekszal km dodajac inne elementy treningu nietrudno bedzie poprawic czas do 45 min, potem moze do 43, pozniej bedzie juz trudniej zejsc do 40 min - im dalej tym trudniej
roznica pomiedzy 47 a 44 nie jest tak duza, pomiedzy 40 a 37 bardzo duza

Nie mowie ze tak bedzie w Twoim przypadku, teoretycznie poprawa o z 47 na 37 min jest pwnie mozliwa - pratycznie wymaga przebiegniecia wielu km i troche czasu

cierpliwosci - wiele lat biegania przed Toba
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Gratuluje pierwszego startu, i zycze wytrwałosci w dazeniu poprawienia wyniku
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Moje gratulacje. Napewno się rozwiniesz, życzę Ci tego. Mój pierwszy start na dychę, 7 czy 8 lat temu w Tomaszowie Mazowieckim, tochę po piasku i wynik 49:53. Ale za tydzień Koło po asfalcie i było już 46:14. Trzymaj się!  
Awatar użytkownika
danyboy
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 20 lis 2003, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja swój debiut biegowy miałem wczoraj (2 maja).
Zaatakowałem Półmaraton Węgorza, bez wcześniejszych startów w jakichkolwiek zawodach nawet na krótszych dystansach. Wynik wg mnie rewelacyjny - 1:54.21 - rewelacyjny, ponieważ pierwsze 30 minut przebiegłem 8 marca tego roku. Jestem z siebie dumny i regeneruje się marząc o następnym starcie ;)
pozdrawiam
Dany
[url]http://www.danyboy.pl[/url]
[img]http://img221.imageshack.us/img221/3231/userbar595503nz2.gif[/img]
Awatar użytkownika
JosefBB
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Przyłączam się do gratulacji. NIewiem dlaczego kolejny start planujesz dopiero za rok, przeciez sezon dopiro sie rozpoczął. Spróbuj się może na krótszym dystansie np. 5-7 km może np przełaje albo jeszcze raz 10 km pod koniec lata.

Co do walki z czasem to w moim przypadku, w zeszłym roku na treningu na stadionie, tydzień przed zawodami  mój najlepszy czas na 10 km to 43'40", na zawodach 42'31". Obecnie, dokładnie po roku treningu 10 km na stadionie przebiegłem w 41'49". W zawodach końcem maja chcę się zbliżyć do 40' - 40'30" ale wiem że to zależy m.in. od pogody, dyspozycji i tam inne takie.
W każdym razie Masiulis ma rację, im dalej tym trudniej no i tylko (dobry) trening Ci w tym pomoże, ale warto satysfakcja gwarantowana.
Pozdrawiam, a kto wie może się kiedyś pościgamy na zawodach.  
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
Awatar użytkownika
aftermath
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 29 mar 2004, 23:24

Nieprzeczytany post

Thnx za wszystkie wskazówki itp :)

JosefBB: mnie chodziło, ze za rok planuje w tym konkretnym biegu, ale oczywiście juz sie rozglądam za jakimiś imprezami które za nie długo bedą :) ... nawet dwie ulotki dostałem dziś... 30 maja na 10km i 12 czerwca pólmaraton w Rzeszowie :) .... kurde... :) To drugie fajnie brzmi, ale nie dam rady pewnie :)
Chociaz do czerwca cały maj ;)
Awatar użytkownika
jaq
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 07 paź 2003, 11:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czestochowa

Nieprzeczytany post

Brawo  aftermath ! Od kiedy biegasz i jakim planem jedziesz ! Ja tez planuje 10 ale dopiero w czerwcu ( z roznych wzgledow ) zaczalem po bardzo dlugiej przerwie i biegam od konca marca !
Ale do rzeczy - pamietam swoje pierwsze starty ( bardzo dawno temu ! ) przypomne tylko 2 naistotniejsze:
- przelaj ( dystansu nie pamietam ) zlapala mnie kolka i ogolna kaplica , szkoda gadac
- tez przelaj dystans 5 km bylo to chybaa na Crosie Myslowickim, 21 startujacych - straszne meki przezylem . Wszyscy biegli oczywiscie za szybko jak dla mnie, tzrzymalem sie w koncu stawki( zeby nie powiedziec na koncu, ale po pierwszej petli zaczalem mijac kilku zawodnikow - to byl moj maly sukces. Ukonczylem na 17,18 pozycji ale nie wszyscy dobiegli. Bylo to ogromne przezycie i wielkie doswiadczenie, chociaz po biegu powiedzialem sobie - NIgdy Wiecej !
Jaq
bocian
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 17 wrz 2003, 12:15

Nieprzeczytany post

Pierwszy był  na jesieni 03 Bieg godzinny w Białymstoku Bardzo fajna Impreza na stadionie Przebiegłem w Godzine 8750 m  Byłem ostatni Marniutko ale to na początek
Nastepnie na 10 km   55.59 byłem przedostatni - fajne uczucie

Ostatnio Półmaraton 2:09:43 Byłem zadowolony

A maraton ??? W przyszłym roku - może :):):)
galaxy
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 29 mar 2004, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

aftermath napisał: 30 maja na 10km i 12 czerwca pólmaraton w Rzeszowie  .... kurde...  To drugie fajnie brzmi, ale nie dam rady pewnie  
Chociaz do czerwca cały maj  

Z półmaratonem ostrożnie. Konieczne jest chyba wydłużenie dystansu na treningu, co sam boleśnie odczułem na półmaratonie 1 maja. Biegałem co drugi dzień po 9-13km, no i sił mi starczyło tylko do 15km. Potem juz była tylko walka o to aby nie iść i ledwo rozmieniłem 1:43. Był to powrót na taki dystans po prawie 5 latach (bez dłuższych przerw w bieganiu) i wynik znacznie gorszy od rekordu życiowego (wynoszącego ponizej 1:30). Zatem do półmaratonu trzeba już organizm na treningach przyzwyczajać do dłuższego wysiłku.
Awatar użytkownika
Masiulis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1140
Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

biegajac regularnie na treninach 10-12 km, spokojnie mozna wystartowac w polmaratonie - tylko trzeba okreslic plan adekwatny do mozliwosci - raczej bedzie to >1:50
galaxy - chyba przeceniles swoje mozliwosci
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
galaxy
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 29 mar 2004, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Wydawało się, że biegając na zawodach na 10km w granicach 40-42 minut, powinno to odnieść się na jakieś 1:30-1:35 w półmaratonie. A tu klops
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że niedługa do tego droga.
1:35 realne przy życiówce 40m/10k
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1142
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Ale się ubawicie
Moim pierwszym startem była sudecka setka w maju 1999 (miałem 25lat)
hehe po prostu nie wiedziałem na co się porywam
Wystartowaliśmy raźnym kłusem o 22.00 i po ok. kilometrze zaczęły się pierwsze górki więc przeszedłem w marsz, potem znów bieg i marsz na zmianę około 2.00 właściwie już tylko szedłem. Potem zabłądziłem w jakimś lesie i chyba nadrobiłem parę ładnych kilometrów między dwoma punktami z wodą i miętówką. Byłem szczęśliwy gdy wzeszło słońce i mogłem z daleka dostrzec grupkę zawodników. Nie muszę chyba pisać, że stawka baaaardzo się rozciągnęła. ledwo doszedłem na finisz maratonu, zjadłem pierwszy posiłek od startu (mądrze nie wziąłem ze sobą nic do jedzenia a sklepy były oczywiście w nocy pozamykane. po posiłku (a była już 5.30 - czyli 7.30 "biegu") postanowiłem... biec dalej. I faktycznie śniadanie tak mnie podniosło na duchu, że raźnym kłusem ruszyłem w drogę. Bardzo dobrze mi szło póki nie doszedłem do tego (kto zna ten potwierdzi) okropnego odcinka przed Andrzejówką. góra, dół, góra, dół. wściec się można. Tak mnie to zmęczyło, że postanowiłem zejść z trasy właśnie przy andrzejówce, tylko, że jeszcze musiałem doczłapać aż pod Dzikowiec, bo dopiero stamtąd zabierali poległych na metę.
I tak zakończyłem "setkę" na 85km.

Ale mam wciąż mój pierwszy dyplom i medal
"Nocny maraton Boguszów gorce '99
Czas 7h 27min (sekund nie podali)

i nie było kontuzji!!!

Pozdrawiam, zaraziłem się do biegania.
ODPOWIEDZ