Moderator: infernal
ten bieg tu zdecydowanie nie pasujeDo tego jeszcze jutro mam imprezę rodzinną, w czwartek prosto z pracy jadę do Poznania na imprezę u znajomych, w piątek po pracy wracam do Wrocławia, w sobotę z rana jadę do Sobótki i umieram przez 21 km, prosto z biegu jadę znowu do Poznania na kolejną imprezę, tym razem Pyrkonową, w niedzielę wracam do Wro. Nie wiem, jak ja to przeżyję, ale postaram się z godnościom osobistom
nie lepiej zostać w Poznaniu od czwartku do niedzieli? 
Mwahahahahahaha... Uśmiałam się. MWHAHAHWHAAHAHHAAHAwypass pisze:Będzie łamanie 2 godzin na połówce ?
Weź ty nic nie mów, ja od 3 tygodni nie biegam, jutro miałem w planie próbne 5km ale chyba nie wyjdzie (za duzo innych spraw). Więc pewnie rano w piątek spróbuje i jak będzie ok to spróbuję jednak w Sobótce pobiec. Ty jesteś w świetnej formiekachita pisze:Czy wspominałam może, że cały zeszły tydzień chorowałam i generalnie cienka jestem jak dupa węża? Bo jak nie, to wspominam
. I'll drink to thatkojer pisze:Więc pewnie rano w piątek spróbuje i jak będzie ok to spróbuję jednak w Sobótce pobiec.
. A wynik był nawet lepszy niż zakładałam Ale muszę powiedzieć, że dawno już mnie tak nogi nie bolały po biegu, ostatnio to chyba po wycieczkach biegowych na obozie sylwestrowym 
