Za wysokie tętno?
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Witam,
mam 58 lat biegam od 1,5 miesiąca za 2 miesiące chcę spróbować sił w biegu na 10 km.
Na treningach dotychczas najlepsze moje wyniki to na 5km-28:07,a na 10km-1:03:25.
Dotychczas biegałem 4 razy tyg.bez pulsometru,dystans według gps z telefonu.Biegałem w takim tempie,że ostatni kilometr to już prawie maszerowałem.Dzisiaj skorzystałem po raz pierwszy z pulsometru i jestem dość zdziwiony pomiarem.Przed biegiem tętno spoczynkowe miałem 58 bpm,po pierwszym kilometrze było 140,a pózniej prawie cały czas między 150-155.Najwyższe było w czasie 100 metrowego podbiegu 162 bpm.Ze wzoru na max.hr wynika ,że moje max.wynosi 167bpm.Czy to możliwe że biegam z tą niewielką prędkością 6:25sek/km z tętnem 90%max?,czy może pulsometr jest coś nie tak.Po biegu ,po 10 min odpoczynku tętno spadło 85.
mam 58 lat biegam od 1,5 miesiąca za 2 miesiące chcę spróbować sił w biegu na 10 km.
Na treningach dotychczas najlepsze moje wyniki to na 5km-28:07,a na 10km-1:03:25.
Dotychczas biegałem 4 razy tyg.bez pulsometru,dystans według gps z telefonu.Biegałem w takim tempie,że ostatni kilometr to już prawie maszerowałem.Dzisiaj skorzystałem po raz pierwszy z pulsometru i jestem dość zdziwiony pomiarem.Przed biegiem tętno spoczynkowe miałem 58 bpm,po pierwszym kilometrze było 140,a pózniej prawie cały czas między 150-155.Najwyższe było w czasie 100 metrowego podbiegu 162 bpm.Ze wzoru na max.hr wynika ,że moje max.wynosi 167bpm.Czy to możliwe że biegam z tą niewielką prędkością 6:25sek/km z tętnem 90%max?,czy może pulsometr jest coś nie tak.Po biegu ,po 10 min odpoczynku tętno spadło 85.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
kwestia poruszana miliard razy, prosze użyć opcji szukaj.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13835
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Wszystkie wzory na HRmax są fałszywe i daleko od prawdy.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Wszystko o wysokim tętnie początkujących biegaczy jest tutaj: http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Już ci odpisano, dołożę swój kamyczek - wzory to BZDURA. Stosuje się je tylko dla osób chorych albo takich, którym próba wysiłkowa mogłaby zaszkodzić - co zresztą jest napisane w artykule o HRmax, ale komu by się chciało czytać...hawken pisze:Ze wzoru na max.hr wynika ,że moje max.wynosi 167bpm.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
niestety pojęcie wysokiego tętna u początkujacych nie istnieje i proszę takich głupotek nie powielac.................................. z nawet zakładajac że coś takiego istniej to proszę sobie poczytac o nisko i wysokotetnowcach ............... bo taki przypadek jest u autora postu.kachita pisze:Wszystko o wysokim tętnie początkujących biegaczy jest tutaj: http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004
Reasumujac nie powielajcie bzdur.
Tompoz
Tompoz
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1. zmierz swoje HR max rzeczywistehawken pisze:Witam,
mam 58 lat biegam od 1,5 miesiąca za 2 miesiące chcę spróbować sił w biegu na 10 km.
Na treningach dotychczas najlepsze moje wyniki to na 5km-28:07,a na 10km-1:03:25.
Dotychczas biegałem 4 razy tyg.bez pulsometru,dystans według gps z telefonu.Biegałem w takim tempie,że ostatni kilometr to już prawie maszerowałem.Dzisiaj skorzystałem po raz pierwszy z pulsometru i jestem dość zdziwiony pomiarem.Przed biegiem tętno spoczynkowe miałem 58 bpm,po pierwszym kilometrze było 140,a pózniej prawie cały czas między 150-155.Najwyższe było w czasie 100 metrowego podbiegu 162 bpm.Ze wzoru na max.hr wynika ,że moje max.wynosi 167bpm.Czy to możliwe że biegam z tą niewielką prędkością 6:25sek/km z tętnem 90%max?,czy może pulsometr jest coś nie tak.Po biegu ,po 10 min odpoczynku tętno spadło 85.
2. dostosuj zakresy treningowe głownie trucht czyli 1 zakres do Hr max
3. cyt z Ciebie "Biegałem w takim tempie,że ostatni kilometr to już prawie maszerowałem" nikt tego nie zauwazył że kolega zarzyna sie na treningu jak typowy amator który uwaza ze bieganie to zapierdalanie

4. puls nie wytrenowanego lub zmeczonego gwałtownie rośnie i powoli spada to normalne bo jestes słaby z czasem bedzie rosło wolniej
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wczoraj pobiegłem 10km wolniej,w granicach 7.15s/km.Tętno praktycznie cały czas 145-147.
Co dziwne nogi bolały mnie bardziej niż przy tempie 6min/km
Co mnie ucieszyło to,to że ostatnie 500m mogłem przyspieszyć i to dość mocno.
I jeszcze jedno,po godzinie biegu w tempie 6m/km oddech mam równy ,nie mam zadyszki ani palenia w gardle.Jedynie co to zawsze nogi mi wysiadają.Ból występuje w okolicy zgięcia kolanowego,w obydwu nogach.
Co dziwne nogi bolały mnie bardziej niż przy tempie 6min/km

I jeszcze jedno,po godzinie biegu w tempie 6m/km oddech mam równy ,nie mam zadyszki ani palenia w gardle.Jedynie co to zawsze nogi mi wysiadają.Ból występuje w okolicy zgięcia kolanowego,w obydwu nogach.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Kolego hawken, ile razy w tygodniu biegasz?
Może akumulujesz jakieś zmęczenie od tego 1,5 miesiąca i okazuje się, że jednostki treningowe, które sobie do dziś aplikujesz są zbyt mocne długoterminowo.
ból w zgięciach z tyłu może oznacza że organizm nie przyjmuje treningów z łatwością. niekiedy taki ból wskazuje na jakieś zapalenie. jeśli się to nasili to konsultacja ortopedyczna wskazana i pewnie odpoczynek od biegania aż minie i ciało się wzmocni.
Może akumulujesz jakieś zmęczenie od tego 1,5 miesiąca i okazuje się, że jednostki treningowe, które sobie do dziś aplikujesz są zbyt mocne długoterminowo.
ból w zgięciach z tyłu może oznacza że organizm nie przyjmuje treningów z łatwością. niekiedy taki ból wskazuje na jakieś zapalenie. jeśli się to nasili to konsultacja ortopedyczna wskazana i pewnie odpoczynek od biegania aż minie i ciało się wzmocni.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Biegam 4X w tygodniu,razem około 30km,1X rower stacjonarny 1godz i 1X małe ciężarki,pompki plus gimnastyka.
Ten ból nóg mam od samego początku.Jak zaczynam bieg to czuję jakby łydki były z żelaza,po około 2 km jak się już dobrze rozgrzeję to uczucie mija,a po około 4-5km pojawia się ten ból.
Ten ból nóg mam od samego początku.Jak zaczynam bieg to czuję jakby łydki były z żelaza,po około 2 km jak się już dobrze rozgrzeję to uczucie mija,a po około 4-5km pojawia się ten ból.