Pies bez smyczy, kagańca...
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
rowerzyści mogą też kupić takie "sygnały dźwiękowe" na psy:
http://www.youtube.com/watch?v=G9Yew1F0DVY
niestety ze względu na gabaryty dla biegaczy to się zbytnio nie nadaje.
http://www.youtube.com/watch?v=G9Yew1F0DVY
niestety ze względu na gabaryty dla biegaczy to się zbytnio nie nadaje.
Go Hard Or Go Home
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
Są też poręczniejsze odstraszacze dźwiękowe. http://www.zootop.pl/osobisty-odstrasza ... wgodqJAAzQ Pytanie, czy cena również nie odstrasza
Co do ras psów. Spotkałem znajomego, który posiada klasycznego bullteriera. Pięknością nie grzeszy. Kolega ma psa od szczeniaka i regularnie go szkolił itd.itd. Pierwsza, naturalna reakcja to strach. Ale pies na smyczy, bez kagańca. Idziemy, gadamy i widzimy biegaczkę. Więc długość smyczy zmniejszona i pies przy nodze. Wzrok biegaczki nie mylił. Oczy jak spodki kawy!
Od właściciela zależy wszystko. Mogę biec maraton pośród goldenów i labradorów, ale jakiekolwiek spotkanie z dobermanem, dogiem czy rottweilerem bym 100m nie szczymał. Nawet jeśli się go wychowa, to pies musi być na smyczy, czy to ulica czy park.(prócz tych kochanych goldenów )
Co do ras psów. Spotkałem znajomego, który posiada klasycznego bullteriera. Pięknością nie grzeszy. Kolega ma psa od szczeniaka i regularnie go szkolił itd.itd. Pierwsza, naturalna reakcja to strach. Ale pies na smyczy, bez kagańca. Idziemy, gadamy i widzimy biegaczkę. Więc długość smyczy zmniejszona i pies przy nodze. Wzrok biegaczki nie mylił. Oczy jak spodki kawy!
Od właściciela zależy wszystko. Mogę biec maraton pośród goldenów i labradorów, ale jakiekolwiek spotkanie z dobermanem, dogiem czy rottweilerem bym 100m nie szczymał. Nawet jeśli się go wychowa, to pies musi być na smyczy, czy to ulica czy park.(prócz tych kochanych goldenów )
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 16 paź 2012, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:00:08
To jeszcze raz zapytam: jakie to ma znaczenie?kasia41 pisze:A takie to ma znaczenie, że oprócz genów jakie pies posiada to właśnie człowiek uczy go różnych zachowań względem innych ludzi czy też innych zwierząt np. psów czy kotów.Jak pies jest uczony agresji to tak się później zachowuje.
Myślisz, że osobę atakowaną przez psa interesuje to, czy pies ma złe geny, czy został nauczony złych zachowań przez człowieka? Jedynym problemem jest jak takiego kundla spacyfikować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skoro to jest pies pracujący i jego cechy rozwija się w celu przydatności do pracy, to jak wytłumaczysz podział tej rasy na typ użytkowy i typ wystawowy? W jakim celu rozwija się cechy "wystawowe" u psów pracujących, jeśli nie dla zaspokojenia próżności właścicieli? Czy te psy nie wyglądają na skazane na poważne problemy ortopedyczne?wojtekwydmuch pisze: - Nie ma czegoś takiego jak wynaturzone rasy. Przykład ewolucji owczarków niemieckich jest chyba najpopularniejszym podawanym, ale ich ewolucja ma jakiś cel, to są psy pracujące i ich eksterier, budowę rozwija się w jakimś konkretnym celu. Nikt nie zmienia rasy by ją kaleczyć psy. Z tego co wiem jest sporo hodowli owczarków "starego typu". Natomiast powstające pseudohodowle, zarabiające na głupocie kupujących to efekt uboczny wynikający z niedoskonałości ludzi i to nie miłośników psów.
Źródło: http://www.owczarek-niemiecki.ipnet.pl/ ... 0116fbf5c2
A co z jamnikami, które też są psami użytkowymi a od wielu dziesięcioleci są selekcjonowane tak, żeby były jak najdłuższe, co jest przyczyną cierpień wskutek chorób kręgosłupa? Ilu właścicieli jamników używa ich do polowań, a ilu do zaspokajania różnych swoich dziwnych potrzeb?
Czy za właściwe warunki można uznać takie, w których pies czuje się dobrze i nie jest narażony na zwiększone ryzyko chorób?wojtekwydmuch pisze:2. Dlaczego ludzie trzymają w mieszkaniach psy, którym nie są w stanie zapewnić właściwych warunków (np. psy zaprzęgowe)?
Co to są właściwe warunki ?
Wydaje mi się, że miłośnik psów Tomaskus. pisał coś o konieczności posiadania kilkuhektarowej działkiwojtekwydmuch pisze:Nie wielkość mieszkania/domu/działki świadczy o tym czy zapewniasz psu to co potrzebuje, a człowiek.
Jak i sporo kociarzy oraz ludzi nie posiadających żadnego zwierzęcia. Pytanie było skierowane do konkretnej osoby wyrażającej konkretne poglądy.wojtekwydmuch pisze:3. Jesteś wegetarianinem?
Sporo psiarzy jest,
wojtekwydmuch pisze:Nie wiem jak to robicie, że co trzeci pies na was szczeka, ja biegam w miejscu gdzie się wyprowadza psy i mijam ich mnóswo i nie szczekał na mnie ani jeden , jeden się mną zainteresował.
Skąd ta informacja, że co trzeci pies na nas szczeka? Ja potrafię sobie przypomnieć w sumie pięć, które na mnie szczekały i nie były zamknięte na własnej posesji.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sie 2010, 09:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pewnie, goldenki i labradorki mogą biegać luzem, bo są na reklamie srajtaśmy, a bulle nie, bo o nich w Fakcie pisali.
Szczęśliwie moje małe, puchate kundle z loczkami raczej bezpodstawnych emocji nie wzbudzają.
Szczęśliwie moje małe, puchate kundle z loczkami raczej bezpodstawnych emocji nie wzbudzają.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ciesze się, że nie jesteś 100% pewna, co do emocji, które wywołują Twoje psy. Może kiedyś się przyznasz do tego błędu.Szura pisze:Szczęśliwie moje małe, puchate kundle z loczkami raczej bezpodstawnych emocji nie wzbudzają.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Spróbuj zrozumieć drugą stronę, bo nikt nie wie, że ten akurat piesek jest łagodny jak baranek. Poza tym z tego co widać na internecie te rasy jak już zaczną atak, to nie słuchają właściciela, czy to w ataku na psa czy na człowieka.kasia41 pisze:Witam ponownie!
Bardzo mnie denerwują wpisy, że pittbule, stafordy to takie agresywne psy.Owszem jest to rasa, która została uznana za groźną, ale nie można mówić, że każdy pit czy amstaff jest zły i wypaczony. Jeszcze raz podkreślam, że pies jest narzędziem w rękach człowieka, można z pita zrobić psa "kanapowca", a można z kundla zrobić bardzo agresywnego psa.Hoduję z mężem pitbule od 20 lat i nie zdarzyło mi się, aby któryś wykazał jakąkolwiek agresję względem nas czy syna, od małego dziecka syn bawił się z nimi na podwórku i nigdy nie było żadnego zajścia, żebym miała obawy co do ich intencji, natomiast u mojego brata jest labladorka, która jest przecież z ras bardzo przyjaznych ludziom, i ona nie lubi dzieci, jest agresywna, podbiega bez żadnego powodu i potrafi kąsać.
Ja biegam z jednym z moich psów, ale nigdy nie puszczam go ze smyczy, ponieważ nie chcę dostarczać innym ludziom stresu, ale bardzo mnie denerwuje, że niektórzy na sam widok psa krzyczą "proszę wziąć tego bandytę", choć on nawet głowy na nich nie podnosi.
Pozdrawiam wszystkich sympatyków psów i biegających ze swoimi pupilami
Trzeba sobie zdawać sprawę, że są też ludzie którzy panicznie boją się psów, tak jak moja siostra, niezależnie od rasy i wielkości. Dla Ciebie to może być śmieszne albo niezrozumiałe, a dla innych śmieszne znów jest to, że ktoś inny panicznie boi się myszy, szczurów czy pająków. Taki irracjonalny strach jest najgorszy i niestety nie do opanowania.
Tak przy okazji to piesek ze zdjęcia mimo że wygląda na łagodnego to bym mu na 100% nie zaufał. Nigdy na tyle żeby zostawić go samego z dziećmi.
kiss of life (retired)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
MariNerr, ludzie miewaja najprzerozniejsze fobie. Pajakom tez zabronisz lazic po chodnikach, bo ktos sie ich moze przestraszyc? Sprobuj zrozumiec, ze ani ten konkretny pies, ktorego mijasz na ulicy ani jego wlasciciel nie sa winni Twoich fobii. Dlaczego to oni mieliby ponosic ich konsekwencje? Co, jezeli ja sie panicznie boje brunetow? Ten irracjonalny strach jest najgorszy i niestety nie do opanowania. Prawidlowa odpowiedz: powinienem sie leczyc, prawda?
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
hahaha, dzisiaj zaatakowały mnie podczas biegu ogromne pająki. ataki tych bestii są niezwykle częste w ostatnich dniach.Kolaj pisze:Pajakom tez zabronisz lazic po chodnikach, bo ktos sie ich moze przestraszyc?
Kolaj, palisz zioło?
Go Hard Or Go Home
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolaj nie pitol..ostatnio w niedziele na treningu Orlenu wbiegł między naszą grupę pies...co prawda sympatyczny , ale został zdeptany i kilka osób o mało się nie przewróciło. Patrząc na minę właścicielki była zdegustowana . Drugi piesek z kolei próbował złapać za nogawki , co robić w takiej sytuacji? kopać? czy zapytać właściciela o ułożenie psa?. Czyjeś hobby nie powinno być uciążliwe dla innych. Ja nie biegam kółek przy dworcu przepychając się miedzy ludźmi , nie szaleje na rowerze między ludźmi , nie wciskam na siłę ludziom tego co ja lubię. A biegnący do mnie pies - nie ważne w jakim celu narusza moje terytorium. Czy zaatakuje? a co mnie to obchodzi? za celowanie z broni do ludzi zamykają, a może jej właściciel tylko sprawdza wzrok? Pies i smycz idealne połączenie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
To kolega, któremu odpowiadałem przywołał myszy, szczury i pająki jako przykłady irracjonalnych fobii. Fobia to choroba I trzeba leczyć chorego, zamiast dostosowywać świat, w którym musi być miejsce dla wszystkich, dla psów także.WojtekM pisze:
hahaha, dzisiaj zaatakowały mnie podczas biegu ogromne pająki. ataki tych bestii są niezwykle częste w ostatnich dniach.
Kolaj, palisz zioło?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
Rudnickir, oczywiście że masz prawo do zachowania swojej strefy komfortu i nikt nie powinien jej naruszać, ani człowiek ani pies. Co nie znaczy, że nie mogą oni poruszać się tym samym chodnikiem w parku, co Ty. Bo to nie Twój prywatny folwark.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
a czy zaatakowały Cię kiedyś podczas biegu myszy, szczury, albo i pająki-mordercy? chociaż mały nietoperz? albo całkiem duży?Kolaj pisze:To kolega, któremu odpowiadałem przywołał myszy, szczury i pająki jako przykłady irracjonalnych fobii.
albo inaczej - czy znasz kogoś, kogo to spotkało? w strefie komfortu lub poza tą strefą?
Kolaj, przyznaj się - palisz zioło. to nie wstyd
Go Hard Or Go Home
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 11 mar 2014, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Należy podzielić starach na dwie grupy
1. strach / lęki uzasadnione
2. fobie i urojenia
w pierwszym przypadku widok psa który jest bez kagańca i smyczy jest uzasadniony i podyktowany naszym "instynktem" samozachowawczym.
w przypadku nr 2 widok tego samego psa prowadzonego na smyczy i w kagańcu możemy uznać za strach / lęk urojony np na tle domniemywania i naszych wyobrażeń na temat ataku ww psa a gdzie rzeczywistości do tego nie dochodzi. I tak dochodząc do meritum sprawy przypadek 1 jest uzasadniony a przypadek nr 2 już nie jest
1. strach / lęki uzasadnione
2. fobie i urojenia
w pierwszym przypadku widok psa który jest bez kagańca i smyczy jest uzasadniony i podyktowany naszym "instynktem" samozachowawczym.
w przypadku nr 2 widok tego samego psa prowadzonego na smyczy i w kagańcu możemy uznać za strach / lęk urojony np na tle domniemywania i naszych wyobrażeń na temat ataku ww psa a gdzie rzeczywistości do tego nie dochodzi. I tak dochodząc do meritum sprawy przypadek 1 jest uzasadniony a przypadek nr 2 już nie jest