Zaczynam biegać

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja natomiast myślę że obuwie nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia, chociaż słyszałem nawet że może zaszkodzić ;D, ja preferuję minimalistyczne obuwie. W sumie to zależy od terenu i techniki w jaki sposób biegniemy. Jeśli biegamy po asfalcie, po chodnikach to rzeczywiście w halówkach nie pobiegamy zbyt długo bo będziemy odczuwać bóle. Oczywiście też każdy z nas jest inaczej zbudowany, posiada inną technikę to też trzeba brać pod uwagę. Właśnie pod taką nawierzchnię jak asfalt czy beton potrzebne są jakieś konkretne buty a tym bardziej jeśli mamy problemy z nogami. Fachowcem nie jestem piszę po swoich doświadczeniach...
Ja biegam po polanach więc to nie ma dla mnie znaczenia w czym, bo i tak nawet po długim biegu nie odczuwam najmniejszego bólu, mi to bardziej odpowiada... wiadomo trudniej się biegnie, wolniej i łatwo źle postawić stopę i można sobie zrobić krzywdę, jednak ten sposób biegania preferuję.
Zbliża się wiosna :) i zastanawiam się nad kupnem specjalnych sandałów do biegania, użyłem słowa specjalnych bo mam na myśli - wytrzymałe ;) aby się nie rozleciały po jednym biegu. Dużo o tym czytałem i jestem zdecydowany ;) tylko myślę gdzie takie cudeńka technologiczne dostanę :D
Właśnie też dziś zrobię trening bo przynajmniej nie pada deszcz. Będę musiał zobaczyć trasę jak jest dużo błota :P to będę miał dylemat bo chciałem sobie zmierzyć czas na 10km i ale będzie ciężko o dobry czas, myślę że ziemia jest bardzo namoczona a trawa jest śliska więc łatwo o wywrotkę. Już kiedyś biegałem podczas podobnych warunków i zrobiłem 16km ;D po mokrej grząskiej ziemi, kolosalny wysiłek.
Wiem co to znaczy biegać po błocie a po suchej nawierzchni kompletnie inny wysiłek, a po śniegu to dopiero daje w kość :).
Mam nadzieję że głowa wytrzyma, bo przy takiej pogodzie i warunkach oraz dużym wysiłku chcąc uzyskać dobry czas na 10km... łatwo o to żeby szybko zrezygnować i zawrócić :(. Będę walczył i nie patrzył na zegarek, uznam te ciężkie warunki jako lepszy trening,
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
PKO
Awatar użytkownika
rafałcio
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 17 mar 2014, 13:11
Życiówka na 10k: 46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Słońce wyszło, w końcu chce się żyć ! Do tej pory biegałem na bieżni na siłowni, chcąc jako tako podtrzymać formę. Myślałem, że to będzie dobrą podstawą, podczas sprawdzenia się w terenie. Szczerze powiedziawszy myślałem, że aby biegać, należy po prostu wyjść z domu. Szybko wyszedłem na amatora, opatrując swoje odciski. :ojoj: Plusem jednak okazała się moja wytrzymałość, ponieważ pomimo bólu przebiegłem 5 km. Oprócz oczywiście zakupu odpowiedniego obuwia, macie jakieś wskazówki dla świeżaka? :hej: Coś, co mogłem przeoczyć? Pzdr
Ko­biety nie lu­bią bo­haterów, lu­bią zwycięzców.
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@rafałcio

Ja już pół roku biegam w terenie, takie podstawowe rzeczy o których wiem z doświadczenia :
Nie objadaj się przed biegiem:), godzina czasu to myślę że takie minimum jeśli zjedliśmy obiad to takie minimum heh, ale każdy ma inny organizm. Natomiast na swoim doświadczeniu wiem że bardzo mi pomaga gdy przed biegiem zjem coś słodkiego - kawałek czekolady czy ptasie mleczko to daje mi dużo sił. Też należy czegoś się napić ale spokojnie a nie cały litr ;D aby później nam ta cała woda nie skakała w brzuchu:), to nieprzyjemne uczucie...
Natomiast jeśli chodzi o rozgrzewkę to nie jestem jakimś wielkim znawcą, na początku to zawsze przed biegiem troszkę się porozciągałem ale nie na siłę, bo można coś sobie zrobić... dlatego tak lekko na luzie bo i tak zaczynam biec truchtem. Obecnie moją rozgrzewką jest dojście na miejsce biegu czyli jakiś 1km. Zauważyłem że największe problemy podczas biegu mam z ramionami, dlatego podczas dojścia do trasy próbuję dobrze rozgrzać ramiona.
Początek biegu to powinien być lekki taki bieg na luzie, tak dla bezpieczeństwa. Bo jeśli za szybko ruszymy to też może skończyć się uczuciem wymiotnym :). Po paru kilometrach gdy poczujemy się rozgrzani możemy zwiększać tempo.
Bardzo ważne dla mnie jest rozciąganie tuż po biegu, bo gdy przebiegniemy jakiś spory dystans lub trudny bieg ( jakieś górki, krzywy teren ) to bez rozruszania się możemy na następny dzień mieć zakwasy :) lub inne problemy.
Obuwie według uznania, ja biegałem we wszystkim czym sobie można wyobrazić, nawet próbowałem na boso w górach heh i bardzo mi się spodobało.
hmm ból pewnie jest związany z nawierzchnią ;) bo to jest inne bieganie, stopa nie ląduje cały czas równo
Ostatnio zmieniony 17 mar 2014, 14:15 przez Krzysztof92, łącznie zmieniany 1 raz.
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Judy525
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 04 mar 2014, 13:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krzysztof to powodzenia na 10 km :) trzymam kciuki, żeby poszło "gładko" :) Może rzeczywiście dziś potraktuj to jak trening i zobaczysz co wyjdzie - będziesz zorientowany w swoich możliwościach bez presji czasu. Ubrania kupiłam w sklepie u znajomej - prowadzi second hand z markową odzieżą. Rewelacja - np. funkcyjna bluzka Addidas, bez śladów uzywania za 16 zł :D

Rafałcio - ja też należę do świeżaków więc jedyne co mogę polecić to to co u mnie się sprawdziło czyli plan treningowy zakładający najpierw szuranie czyli bardzo wolny trucht, a później dopiero bieg. Co do rozgrzewki to polecam artykuł na bieganie.pl, a po biegu - koniecznie trochę rozciągania. I nie wiem czy to dobre jest - biegać na początku "do bólu"? Hmm.. nie zniechęcisz się? Bieganie powinno być raczej przyjemnością (przynajmniej na tym etapie - zawodowy sport to już kwestia poświęcenia). Zakwasy czy odciski nie pomogą, a jedynie sprawią, że kolejny trenig będzie bolesny, albo trzeba go będzie odwlec w czasie. Może zasada "częściej a mniej" i wydłużanie dystansu z czasem?
W każdym razie życzę powodzenia :)
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@rafałcio

hmm jeśli wspomniałeś o odciskach to rzeczywiście problem leży w obuwiu i w twardej nawierzchni :) wiem bo miałem to samo. Obecnie biegam tylko po polach, miękkim podłożu... kiedyś trochę próbowałem po chodnikach w halówkach po dłuższym dystansie to bym koszmar ;D biegłem z uszkodzonym butem i miałem po tym... okropny palec cały siny, skóra popękana hehe
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Judy525
Dzięki:), było w miarę ok. Zmierzyłem czas na trasie ( od pierwszego mostku straconki do borsuczej i powrót w sumie 7,2km + jedno okrążenie wszystkie mostki czyli tuż za obwodnicą ost mostek oczywiście wszystkie mostki tylko te na ścieżce - 1,5km + powrót czyli 3km i w sumie 10km ). W pierwszą stronę było ok, chociaż 3,6km bez przerwy było pod górę. Powrót był ciężki bo biegłem pod wiatr ;D i mucha mi wpadła do oka hehe co mnie zwolniło. Gdy już zrobiłem 7km wiedziałem że zabraknie mi około 10 min:(. Jednak czas 50min po tygodniowej przerwie tuż po chorobie jest ok ;) no i taki teren heh. Teraz tak patrzyłem to miałem zakrwawiony palec heh nawet nie poczułem kiedy coś sobie zrobiłem... musiałem o coś uderzyć. Największym problemem podczas biegu było to że bardzo ciężko przełykałem ślinę... nie miałem nic do picia ;(
Ogólnie jestem zadowolony 50min w terenie to niezły czas, nie czułem tej mocy co w ostatnim biegu dlatego jest dobrej myśli:)... Chociaż gdy wszedłem do domku to miałem męczący kaszel :D.
Jutro zrobię trening mocy i za parę dni powinno być lepiej :).
jeśli chodzi o buty to mam jakiś model podobny do Kalenji ekiden 75
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
Judy525
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 04 mar 2014, 13:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krzysztof - super! Niezły wynik :) Co to za trenig mocy planujesz?

Ja wczoraj już się nie mogłam doczekać wieczornego treningu. Przestałam już szurać, także biegnę jednym równym tempem. Wczoraj 3 km >góra - dół< 20 mninut. Trochę mnie kolano pobolewa (zawsze z kolanami miałam problemy :/ ). Tylko muszę zmienić czapkę, bo wczoraj w mojej polarowej było mi zdecydowanie zbyt gorąco. Mijałam wczoraj dwóch biegaczy - bardzo przyjemne jest to wzajemne pozdrawianie się :). Chciałabym zrobić sobie 5 km dystans - to akurat bardzo fajna pętla u mnie -tylko jakoś narazie się boję, że nie dobiegnę.. może za parę treningów. Narazie te 3 km są >akurat<.
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Judy
Te specjalne treningi to podbiegi ;), mam kilka możliwości gdzie mógłbym zrobić trening to bardzo pomaga. Efekty u mnie widać już po 2 dniach tzn. czuję lekkość w nogach, łatwiej mi się biegnie po płaskim terenie, płuca też lepiej pracują.
Miewasz bóle w kolanach hmm, to może być spowodowane tym że dużo biegasz po twardej nawierzchni - beton, asfalt. Ja odczuwałem lekkie bóle w kolanach ale to też wina że biegałem w halówkach :). Teraz biegam po ścieżkach i nie pamiętam kiedy kolano mnie bolało, w ogóle nie odczuwam bólów. Jedyny problem to nawet w dziale - zdrowie stworzyłem wątek : Ból pleców ( zauważyłem nie wiem od kiedy ale zazwyczaj podczas szybkiego biegu a nawet czasami przed biegiem odczuwam momentami ból po lewej górnej stronie pleców tuż pod łopatką. Nie mam pojęcia czym to jest wywołane ale bólowo przypomina mi kolkę. ) Czy to może być spowodowane tym że podczas biegu czy chodzenia mam lekko zaciśnięte dłonie ? Na jednej ze stron przeczytałem " Zaciskanie pięści ( W ten sposób napinamy mięśnie przedramion, a to pośrednio wpływa na stopień napięcia mięśni obręczy barkowej i karku "
tutaj źródło: jak-biegac.pl/biegacze-nie-skarza-sie-na-bole-plecow-chyba-ze-2
Podobno każdy ból pleców jest zawiniony złą techniką biegania :P, to mnie w pewnym sensie pociesza...
Mi wczoraj było bardzo zimno po biegu, a nawet gdy już zawracałem i zaczynałem 4km to byłem lekko przepocony i biegłem pod wiatr :D co sprawiało że nawet w bluzie z kapturem przymarzałem. Dobrze że ma być poprawa pogody :), już słonko lekko przyświeca.
Pozdrawianie się biegaczy heh :) już zapomniałem co to takiego mi nikt nie odpowiada ;p może do wszystkich których się zwracam mają słuchawki w uszach hehe.
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam biegam od nie calego miesiaca , dzis ciagly bieg 60 min bez zadnego podchodzenia dystans 7.6 km dwa dni temu zaliczylem pierwsza piatke w casie 38 min. Czasy nie rewelacyjne , sle jestem szczesliwy ze pokonalem takie dystansy czas na rekordy jeszcze przyjdzie , mam pytanie do doswiadczonych , poniedzialek bylo 5 km , wtorek przerwa i rozciaganie i dzis pierwszy kilometr fatalne uczucie ciezkosci w nogach ale po tym kilometrze rewelacja po 60 min moglem biec jeszcze ale nie chcialem przesadzic do dopiero poczatki ,dlaczego ten pierwszy kilometr byl taki zniechecajacy czy moze rozgrzewka za slaba albo rozciaganie przed biegiem .
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@darekc1
Czasami miewam tak samo, biegam juz pol roku no i sam nie wiem czemu czasami ciezko mi ruszyc, na samym poczatku biegu czuje sie ociezaly i przemeczony ;-). Kiedys wystartowalem i myslamem ze nawet 1km nie przebiegne a skonczylem na 16km. Nie mam najmniejszego pojecia czemu tak jest. Zauwazylem ze na wieczor juz od samego startu czuje lekkosc w nogach... Moze dlatego ze powietrze jest inne takie przyjemne i pluca swietnie pracuja, jest kolosalna roznica. Polecam Ci zobacz jaka jest roznica wieczorem powietrze jest swietne do biegania... Moze to organizm potrzebuje czasu do rozgrzewki zanim pluca sie przyzwyczaja to by wyjasnialo to ogromna roznice jaka odczuwam miedzy dziennym a wieczornym bieganiem.
Dlatego uwazam zeby na poczatku spokojnie sobie biec az gdy organizm sie rozgrzeje
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Boję sie wieczornego biegania , raz pobieglem 2 godziny po objedzie i po 3 km dostalem tskiej zgagi ze nie bylo sensu dalszego biegu . Jeszcze zobacze jak bedzie sie bieglo poznym wieczorem .
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@darekc1

Jeśli mowa o bezpieczeństwie, to sam odradzam bieganie po ciemku, rzadko się zdarza abym o wieczornych godzinach wychodził bo sam uważam że to niebezpieczne, można postawić nogę na jakiejś nierówności i łatwo o kontuzję w szczególności jeśli biegamy po nieoświetlonych ścieżkach. Natomiast tak biegać przy pięknym zachodzie słońca to jest to ;).
Nie wiele mam większe doświadczenie od Ciebie ale mogę Ci poradzić byś się nie zniechęcał, na początku spokojnie se biegnij :), ja tak zawsze robię chociaż ostatnio mierzyłem czas na 10km to było ciężko pierwszy dzień po chorobie ;D no 50min było
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

darekc1 pisze:Boję sie wieczornego biegania , raz pobieglem 2 godziny po objedzie i po 3 km dostalem tskiej zgagi ze nie bylo sensu dalszego biegu . Jeszcze zobacze jak bedzie sie bieglo poznym wieczorem .

Ja podobnie jak Ty nie lubię wieczornego biegania, mam tak wrażliwy żołądek, że potrzebuję minimum 3h, aby iść biegać po posiłku, dlatego staram się biegać rano, oczywiście jeśli mam taką możliwość.Musisz sam sprawdzić na sobie jaka pora dnia jest dla Ciebie odpowiednia :jatylko:
W każdym razie trzymam kciuki, aby bieganie spodobało Ci się :usmiech:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
Judy525
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 04 mar 2014, 13:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej :)

Może ten pierwszy "trudny kilometr" sobie poszurać w ramach rozgrzewki? Myślę, że to organizm potrzebuje chwili na przestawienie się w ruch, rozruszanie się.

Darek - super, że tak długo już utrzymujesz bieg! Ja biegam od 3 tygodni (3 razy w tygodniu) i narazie 25 minut, dystans 3 km. Po jakim terenie biegasz?

A mi wieczorne bieganie bardzo odpowiada :) ale rzeczywiście trzeba odczekać po kolacji przynajmniej godzinę. Wczoraj niestety mąż wrócił późno i nie dałam rady się wyrwać z domu (dzieci) i o 21.30 już nie chciałam wychodzić, zwłaszcza, że zaczął padać deszcz. Ale dziś już nie odpuszczę :)
Yogurt
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 20 mar 2014, 10:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cześć,

Też zacząłem trochę się ruszać :) Myślałem, że regularnie grając w piłkę (2 razy w tygodniu po 1,5 h) mam kondycję, ale bieganie szybko to zweryfikowało :) Robię trening 10 - tygodniowy, ale zacząłem nie od początku tylko 7 + 3 x 3. W tym tygodniu próbowałem 8 + 2 x 3, ale mnie tak przytkało na drugiej pętli, że myślałem że autobusem do domu będę wracał :)
Czy wg w Was powinienem odpuścić sobie 8 + 2 i zostać przy 7 + 3, żeby przyzwyczaić się do wysiłku?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ