monksandals pisze:Jeśli mogę się wtrącić. Produkując Monk Sandals i tworząc filmik chciałem uświadomić ludziom, że można w nich pokonywać różnego rodzaju drogi, nie tylko asfaltowe.
Rozumiem, prawo twórcy, choć mam wrażenie, że większość osób, które kupią te buty raczej wiedzą do czego one mogą służyć. Inni, jak np. Zoltar ich nie kupią, choć też wiedzą do czego one mogą służyć
Z racji tego, że mieszkam niedaleko pięknych leśnych duktów, chciałem przedstawić teren, na którym trenuje. Uwielbiam bliskość z naturą i klimat przyrody.
Masz do tego prawo, jako twórca filmu. Ja zwróciłem uwagę na to, że film jest bardzo podobny w konwencji do innych, które promują podobne obuwie (z USA) i zastanawiam się, czy nic innego nie da się w tej materii wymyślić.
Przyznam, że łatwo jest krytykować, ale tworzyć już nie tak łatwo.
Byłem krytyczny, ale jednocześnie napisałem niemal gotowy scenariusz na film promocyjny, które jest całkowicie odmienny od tych, które promują sandały z USA, więc moja krytyka była konstruktywna (droga wolna, możesz ten pomysł użyć w kolejnym filmie).
Bieganie w sandałach daje mi sporo radości w przeciwieństwie do butów biegowych. A wy próbowaliście już przygody z bieganiem tego rodzaju?
Tak.
Następny filmik, który będę tworzyć na pewno będzie na boso, narazie temperatura na to nie pozwalała.
Stary, dał byś radę. Modelki w zimowe, bezśnieżne, słoneczne dni bieliznę prezentują do zdjęć na plaży i dają radę, to i ty byś dał
A tak na poważnie, pokaż w czym te buty są inne/lepsze od tych, które są już na rynku od kilku lat. Czemu mielibyśmy kupić akurat te sandały, a nie te z USA. Załóżmy, że cena nie gra roli (choć, pewnie gra dla części konsumentów, ale tym razem niech nie gra roli).
W tym wątku udziela się trochę ludzi, którzy stanowią potencjalnych twoich klientów, więc się nie obrażaj na - konstruktywną - krytykę. Im więcej o Monk Sandals się tu i nie tylko tu pisze, tym wyżej w google wyskoczą twoje produkty
