Witajcie.
Wraz z nowym rokiem postanowiłem zmienić swój styl życia. Zamiast siedzieć wieczorami przed komputerem czy tv postanowiłem wziąć się za uprawianie sportu. Drugie założenie to zmiana nawyków żywieniowych. Postawiłem sobie także cel do zrealizowania - jesienią przebiec "dwunastkę".
Można powiedzieć, że zaczynam od zera. Kiedyś biegałem troszkę ale to było kilkanaście lat temu. Przez ostatnie 10 lat praktycznie nie uprawiałem żadnego sportu poza sporadycznymi wyjściami na basen. Pracę też miałem siedzącą więc siłą rzeczy sporo przybrałem na wadze.
Od stycznia zacząłem powolutku przygotowywać się do biegania. Zacząłem chodzić na basen i ćwiczyć na orbitreku. Na początku przepływałem 8 długości żabką, później 20, teraz 40-50 nie stanowi już większego problemu, a do tego dokładam po kilka długości kraulem. Na orbitreku gdy zaczynałem po 20 minutach wolnego pedałowania nie miałem już sił. Dziś jestem w stanie "kręcić" 50 minut w niezłym tempie (a może i dłużej), samodzielnie zejść z orbitreka i do tego zrobić ćwiczenia rozciągające

Od lutego chodzę też ze znajomymi na salę pograć w kosza. Na pierwszym treningu po 5 minutach plułem płucami, dziś jest już o wiele lepiej. No i chyba przyszedł w końcu czas aby wyjść na dwór i zacząć biegać. Do tego wszystkiego doszedł jeszcze jeden szalony plan. 17 maja w mojej miejscowości odbędzie się półmaraton. Czy przebiegnięcie go w moim przypadku będzie w ogóle możliwe? Czy może jednak plan odłożyć do następnego roku? Czy w 8 tygodni możliwe jest w moim przypadku przygotowanie się do takiego biegu? Oczywiście nie liczyłbym na jakiś dobry czas a jedynie na samo dobiegnięcie do mety. Mam 34 lata, lekką nadwagę (choć wg BMI waga jest prawidłowa tak na styk, 77 kg, 176 cm). Dysponuję setkami hektarów puszczy do biegania, orbitrekiem, łatwym dostępem do basenu, pulsometrem i mam ogromne chęci i motywację. Przejrzałem także wiele planów treningowych, jednak jako żółtodziób w temacie nie wiem jak prawidłowo zabrać się za bieganie, tak aby efekt był widoczny i nie zrobić sobie krzywdy. Może ktoś z kolegów i koleżanek mógłby mi dopasować jakiś plan? Z góry dziękuję za odpowiedzi w moim temacie i udzielone wskazówki. Tomek.