Komentarze: Bieganie i dieta wegańska – co z tym białkiem?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 mar 2014, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po przeczytaniu niektórych "tez" w tym artykule to otwiera mi się trochę scyzoryk w kieszeni. Po pierwsze - propaganda antyszczepionkowa, która jest na lewo od rozumu. Nie ma na świecie żadnych danych które by to potwierdzały. Zresztą rodzice stawiają sie w trochę dwuznacznej roli - bo sami w dzieciństwie z dobrodziejstw szczepionek korzystali. Dzieci swoich już szczepić nie chcą. Ciekawe, jak już zastała wspomniana Kenia - to proszę autora by tam poleciał i przekazał tam mieszkającym dzieciom i ich matką swoje "rewelacje" na temat szczepionek i powiedział że mimo że w kraju ma szczepionki za darmo to nie szczepił. Jestem ciekaw ich reakcji.
Zastanawiam się też z jaką prędkością rodzice będą biegali po aptekach jak znowu krztusiec czy odra wyrwie się z szczepionkowych okowów. A radziłbym sobie poczytać np. o zakaźności tych wirusów. Grypa wysiada. Polecam odnośnie szczepionek poszukać autorowi zdjęć dzieci po ospie prawdziwej. Krwawe horrory przy tym wysiadają.
Dwa - chciałbym też wiedzieć skąd są te cyferki (600%). Jeżeli dziecko 50kg dajmy na to, powinno jeść 50 gram białka, a "zjada" wg autora 300gram - to bardzo bym chciał poznać tą dietę. Zaraz zaczynam cykl na masę i muszę powiedzieć że dobić do 240, dla chłopa moich rozmiarów to jest spore osiągnięcie i bez geinerów/wpc ciężko dietę ułożyć. Ale co tam magia cyfr swoje robi.
O diecie wegańskiej - to chciałbym poznać pediatrę i położnika który by powiedział i przede wszystkim poświadczył że są dobre dla swoich pacjentów. Nie mam nic przeciwko diecie wegetariańskiej, ale wegańska zostawię bez komentarza.
Dalej są też prace badawcze z których wynika że całą naszą cywilizację którą zbudowaliśmy swoją proteinową malinową galaretką w głowie zawdzięczamy właśnie dużej konsumpcji białka zwierzęcego.
I tak na koniec - to odnośnie diety wegetariańskiej to uważam że jeżeli ktoś naprawdę ją lubi i akceptuje to nie potrzebuje pseudonaukowych wywodów.
Zastanawiam się też z jaką prędkością rodzice będą biegali po aptekach jak znowu krztusiec czy odra wyrwie się z szczepionkowych okowów. A radziłbym sobie poczytać np. o zakaźności tych wirusów. Grypa wysiada. Polecam odnośnie szczepionek poszukać autorowi zdjęć dzieci po ospie prawdziwej. Krwawe horrory przy tym wysiadają.
Dwa - chciałbym też wiedzieć skąd są te cyferki (600%). Jeżeli dziecko 50kg dajmy na to, powinno jeść 50 gram białka, a "zjada" wg autora 300gram - to bardzo bym chciał poznać tą dietę. Zaraz zaczynam cykl na masę i muszę powiedzieć że dobić do 240, dla chłopa moich rozmiarów to jest spore osiągnięcie i bez geinerów/wpc ciężko dietę ułożyć. Ale co tam magia cyfr swoje robi.
O diecie wegańskiej - to chciałbym poznać pediatrę i położnika który by powiedział i przede wszystkim poświadczył że są dobre dla swoich pacjentów. Nie mam nic przeciwko diecie wegetariańskiej, ale wegańska zostawię bez komentarza.
Dalej są też prace badawcze z których wynika że całą naszą cywilizację którą zbudowaliśmy swoją proteinową malinową galaretką w głowie zawdzięczamy właśnie dużej konsumpcji białka zwierzęcego.
I tak na koniec - to odnośnie diety wegetariańskiej to uważam że jeżeli ktoś naprawdę ją lubi i akceptuje to nie potrzebuje pseudonaukowych wywodów.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Nie było mnie na tyle długo w Polsce żeby zrozumieć kilka rzeczy. To co "uwielbiam" w Polsce to to, że jesteśmy takimi marudami, że aż przykro. Jaki by nie był ten artykuł i jakimi faktami nie zostałby poparty i tak znajdą się ludzie którym coś nie pasuje, a to słoń, a to antylopa, a to że kupy za dużo w szambie 
Co do szczepionek to czasem się zastanawiam czy ludzie cokolwiek czytają na ich temat zanim zaaplikują swoim dzieciom całe serie. W Peru gdzie pracowałem w wysokich górach, kiedy przyjeżdżali lekarze ich szczepić to prości wieśniacy nie chcieli bo mówili, że ostanim razem dzieci umarły, albo chorują na dziwne choroby, których dotąd nie było. A no tak zapomnialem to nie jest fakt naukowy w dodatku napisany nie merytorycznie w dodatku co wiedzą wieśniacy w Peru przecież oni nawet czytać nie umieją ba myśleć też nie umieją, ani kojarzyć prostych faktów. Ale nie martwcie się wieśniacy niedługo przyjadą naukowcy z Polski i powiedzą wam jak żyć

Co do szczepionek to czasem się zastanawiam czy ludzie cokolwiek czytają na ich temat zanim zaaplikują swoim dzieciom całe serie. W Peru gdzie pracowałem w wysokich górach, kiedy przyjeżdżali lekarze ich szczepić to prości wieśniacy nie chcieli bo mówili, że ostanim razem dzieci umarły, albo chorują na dziwne choroby, których dotąd nie było. A no tak zapomnialem to nie jest fakt naukowy w dodatku napisany nie merytorycznie w dodatku co wiedzą wieśniacy w Peru przecież oni nawet czytać nie umieją ba myśleć też nie umieją, ani kojarzyć prostych faktów. Ale nie martwcie się wieśniacy niedługo przyjadą naukowcy z Polski i powiedzą wam jak żyć

Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- Antek Emigrant
- Stary Wyga
- Posty: 171
- Rejestracja: 02 gru 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wilki też są wytrzymałe i szybkie a nie są wege.Adam Klein pisze:Może słoń jest mało biegowy, ale antylopy, sarny, konie, są bardzo wytrzymałe i szybkie a są wege.
Argumenty że jakieś zwierzę je to czy tamto i jest takie czy siakie nie mają żadnego sensu. Homo sapiens to zupełnie co innego niż słoń, żyrafa, krowa, antylopa, lew, wilk a nawet małpa człekokształtna. Inny układ pokarmowy, inne uzębienie...
Przestańcie, proszę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jestem na forum od chyba 6 lat. Michala czytam od samego początku, bardzo sobie cenię jego podejście do treningu, szczególnie w związku z wiarą.
Tym bardziej mnie rozczarowuje ten cykl o diecie. Michał, skoro jestes o czymś przekonany to powinieneś cierpliwie i wyczerpująco tłumaczyć, a tymczasem zbywasz część ironią, inne krytyczne słowa w ogóle ignorujesz. Brzmi to mało przekonująco a słowa o marudzeniu naprawdę mogłes sobie darować.
W ten sposó na pewno nie przekonasz do diety wegetariańskiej. Czy w podobnych słowach odpowiadałabyś na wątpliwości odnośnie prawdziwości twoich przekonań duchowych? Założę się, że nie...
Tym bardziej mnie rozczarowuje ten cykl o diecie. Michał, skoro jestes o czymś przekonany to powinieneś cierpliwie i wyczerpująco tłumaczyć, a tymczasem zbywasz część ironią, inne krytyczne słowa w ogóle ignorujesz. Brzmi to mało przekonująco a słowa o marudzeniu naprawdę mogłes sobie darować.
W ten sposó na pewno nie przekonasz do diety wegetariańskiej. Czy w podobnych słowach odpowiadałabyś na wątpliwości odnośnie prawdziwości twoich przekonań duchowych? Założę się, że nie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Czy można prosić o jakieś wytłumaczenie poniższych cytatów z artykułu?
"Niestety nie zostaliśmy stworzeni do spożywania mięsa..." - tego kompletnie nie rozumiem?
"...że dzieci na diecie tradycyjnej..." - co to jest dieta tradycyjna?
"Tak naprawdę nie potrzebujemy więcej białka niż znajduje się w samych tylko warzywach i owocach" - jak dla mnie tu można równie dobrze zamiast "w samych warzywach i owocach", użyć "w samym mięsie", logicznie wszystko będzie pasować, czy się mylę?
"Podejrzewam, że były to, z dużą dozą prawdopodobieństwa, odżywki białkowe" - może były, może nie były?!?! A były? -wydaje mi się, że co by tam nie było w tych suplach, to ten starszy zareagował by tak samo, czy nie?
ps. ja na prawdę nie chcę się czepiać, ale ...
"Niestety nie zostaliśmy stworzeni do spożywania mięsa..." - tego kompletnie nie rozumiem?
"...że dzieci na diecie tradycyjnej..." - co to jest dieta tradycyjna?
"Tak naprawdę nie potrzebujemy więcej białka niż znajduje się w samych tylko warzywach i owocach" - jak dla mnie tu można równie dobrze zamiast "w samych warzywach i owocach", użyć "w samym mięsie", logicznie wszystko będzie pasować, czy się mylę?
"Podejrzewam, że były to, z dużą dozą prawdopodobieństwa, odżywki białkowe" - może były, może nie były?!?! A były? -wydaje mi się, że co by tam nie było w tych suplach, to ten starszy zareagował by tak samo, czy nie?
ps. ja na prawdę nie chcę się czepiać, ale ...
-
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 15 lis 2011, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Co do słonia historia dobra dla dzieci.Adam Klein pisze: Może słoń jest mało biegowy, ale antylopy, sarny, konie, są bardzo wytrzymałe i szybkie a są wege.
Dla ludzi dorosłych jak widać nie przekonująca ale fajny temat do żartów punkt dla autora.
Sam z zaciekawieniem czekałem na kolejny artykuł o wege... Nie chcę zostać typowym wegetarianinem czy jak to się zwie ale faktycznie ograniczyć ilość produktów odzwierzęcych.
Może oczekiwałem czegoś innego ale ten artykuł ma za dużo lania wody i trochę wyhamował moje zainteresowanie tematem, a że z zasady wolę obrócić w żart niż się pienić to inna kwestia.
W kwestii szczepionek każdy ma prawo decydować o sobie i swoich dzieciach po prostu to nie było dobre miejsce do upubliczniania swojej opinii na ten temat, albo inaczej - forumowicze tak jak autor artykułu skorzystali z tego prawa i się wypowiedzieli(ja np. mam dzieci, a się powstrzymałem od wyrażenia swojego poglądu).

- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Quba niestety w tej chwili nie tłumaczyłby się nawet w kwesti wiary. Fora w tej chwili to coś innego niż było to kilka lat temu. To nie jest miejsce do konstruktywnej dyskusji(chyba przyznasz mi rację) tak jak to było dawniej. Gdzie na komentarz kolejnej osoby czekało sie kilka godzin lub dni wtedy można było sobie rozmawiać. Gdybym chciał tu wszystko tłumaczyć musiałbym siedzieć po kilka godzin dziennie przed kompem. Zdecydowałem się napisać coś o WEGE chociaż wiedziałem, że będzie ostro bo to nie jest strona typowa dla wegan czy wegetarian gdzie wszyscy się głaskają po głowach i czasem tylko ktoś tam napisze, że mięso jest OK. Wystawiam się na krytykę i czytam komentarze, ale niestety nie będę się raczej udzielał w dyskusjach bo nie mam na to czasu
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Co to jest dieta miesna??? Masz na mysli diety tluszczowe? W nich chyba chodzi o dostarczanie okreslonej proporcji energii z tluszczu, a nie z bialka, bialka tam nie ma szczegolnie duzo, nie? Czy diety wysokobialkowe typu Dukan? Jesli o te drugie, to fakt, ani nie stosowalam, ani nie znam nikogo, kto stosowal, wiec moze mnie straszenie ominelo :uuusmiech:Na pewno straszą nim zwolennicy diety mięsnej. Mi się wydaje, że "problem białka" jest zawsze przez nich mocno eksponowany.
Adamie, od kilku lat bardzo regularnie i czesto robie kompleksowe badania krwi (nie ze wzgledu na diete wege). W tym czasie okresowo nie jadlam miesa wcale (ale jajka i jogurt juz tak), okresowo malo i ze znajomego zrodla. Lekarze (a trafiali sie rozni, czasem trafialam na "zastepstwo" i kogos naprawde z wiedza z poprzedniej epoki, bywam i w publicznych przychodniach, i w prywatnej klinice) wiedza o roznych rzeczach, ktore na te wyniki moga wplywac. I ani razu nie uslyszalam o bialku, a o takiej B12 slysze czesto, zwlaszcza, jesli trafialam na kogos, kto mnie widzial pierwszy raz, na zelazo i ferrytyne tez np. zawsze patrza dokladnie. Owszem, o tym, ze proporcje bialko/wegle sa wazne tak, ale o tym, ze mam za malo bialka, bo nie jem miesa - nigdy.
W ogole chyba warto w takich art. zaznaczac, czy ma sie na mysli diete wegetarianska czy weganska.
Michale, mysle, ze na forum jest sporo osob, ktore:Nie było mnie na tyle długo w Polsce żeby zrozumieć kilka rzeczy. To co "uwielbiam" w Polsce to to, że jesteśmy takimi marudami, że aż przykro. Jaki by nie był ten artykuł i jakimi faktami nie zostałby poparty i tak znajdą się ludzie którym coś nie pasuje, a to słoń, a to antylopa, a to że kupy za dużo w szambie
1. interesuja sie dietami, przeczytaly sporo publikacji popularnonaukowych, jesli nie stricte naukowych, maja spora wiedze i chetnie by podyskutowaly w oparciu o fakty
2. interesuja sie dietami moze mniej, ale bardzo doglebnie interesuja sie treningiem i na ten temat czytaja publikacje popularnonaukowe lub naukowe. Stad przyzwyczajenie do innego sposobu argumentowania i dyskusji.
Szanuje przekonania ludzi, ktorzy sa na wegetarianskiej lub weganskiej diecie z przyczyn religijnych lub swiatopogladowych. Tyle, ze to nie jest cos, co podlega dyskusji, zwlaszcza na forum. Co najwyzej mozesz/my podzielic sie doswiadczeniem, i pozwolic doswiadczeniu przemowic do innych (albo nie

- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wybacz że nie padliśmy na twarz przed twoją wiedzą objawioną i śmiemy mieć głupie wątpliwości co do tego czy aby proponowana dieta zaspokoi nasze potrzeby na witaminę B 12, i z czasem nie uczyni z nas zramolałych anorektyków. Wybacz też że mamy głupie skojarzenia z ilościami odchodów bo to ten słoń z miażdżycą non stop coś żujący nas zmylił.MichalJ pisze:Nie było mnie na tyle długo w Polsce żeby zrozumieć kilka rzeczy. To co "uwielbiam" w Polsce to to, że jesteśmy takimi marudami, że aż przykro. Jaki by nie był ten artykuł i jakimi faktami nie zostałby poparty i tak znajdą się ludzie którym coś nie pasuje, a to słoń, a to antylopa, a to że kupy za dużo w szambie
Co do szczepionek to czasem się zastanawiam czy ludzie cokolwiek czytają na ich temat zanim zaaplikują swoim dzieciom całe serie. W Peru gdzie pracowałem w wysokich górach, kiedy przyjeżdżali lekarze ich szczepić to prości wieśniacy nie chcieli bo mówili, że ostanim razem dzieci umarły, albo chorują na dziwne choroby, których dotąd nie było. A no tak zapomnialem to nie jest fakt naukowy w dodatku napisany nie merytorycznie w dodatku co wiedzą wieśniacy w Peru przecież oni nawet czytać nie umieją ba myśleć też nie umieją, ani kojarzyć prostych faktów. Ale nie martwcie się wieśniacy niedługo przyjadą naukowcy z Polski i powiedzą wam jak żyć
A tak poważnie jak chcesz kogoś przekonać to użyj argumentów nie wiary bo to dieta nie wyznanie.
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 21 sty 2008, 08:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Tu wylałam nieco bezproduktywnej żółci i właśnie posprzątałam.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2014, 22:55 przez Sarmatianna, łącznie zmieniany 1 raz.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Teraz bez ironii. Zachęcam zatem wszystkich WEGE biegaczy do współpracy. Jak ktoś ma jakiś ciekawy pomysł chciałby coś napisać to ślijcie i niech będzie jak najwięcej ciekawych rzeczy na portalu.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Osobiście nie polecam tej książki w kontekście odżywiania. Książka jak to książka, dla jednych nudna dla innych ciekawa. Ogólnie jest bardziej o motywacji do biegania a nie o odżywianiu. Wkurzające jest w niej za to to, że przez całą książkę jeśli chodzi o jedzenie jesteśmy odsyłanie do dodatku III, w którym na końcu rozczarowani widzimy same reklamy?!?!Fisherek pisze:Polecam książkę Ukryta siła-Rich Roll. Dużo ciekawych rzeczy odnośnie diety składającej się z roślin.
Jedyne co można polecić z tej książki, to dodatek I i II, gdzie co nieco jest o odżywianiu w ujęciu mikroskładników jak i ogólnym, ale niestety i tu są odesłania do dodatku III - gdzie już wiemy co jest:(
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Moze w celu konkretnej dyskusji ustalmy, ze nie ma czegos takiego jak dieta miesna. Osoby jedzace mieso mozna nazwac co najwyzej wszystkozercami bo oni w odroznieniu od wegan jedza zarowno warzywa,owoce, zboza jak i mieso, jaja i ryby. Co do konkretow to te 600-400-200% to jest jakas propaganda rodem z PRL-u i jak stwierdzil klosiu ciezko to nawet w jakikolwiek sposob skomentowac.