A czy mógłbyś podać jakie ćwiczenia dla biegaczy będą najbardziej przydatne aby móc ułożyć trening? Mniemam, że przysiady, wykroki, wspięcia na palce, martwy ciąg, podciąganie(nadchwytem, podchwytem?), wiosłowanie, unoszenie nóg na drążku, wyciskanie na ławce, czy coś jeszcze?Bylon pisze:Na głowę lateralną barków można spokojnie dodać jakąś izolację w FBW.
Tył barków znakomicie wyćwiczymy podciąganiem.
Jeśli chodzi Ci o kaptury, to pewnie chodzi Ci też o szrugsy. Przykro mi, ale akurat to ćwiczenie uważam za tragicznie bezsensowne...
...ale mięsień czworoboczny rozwijamy przy FBW bardzo ładnie, poprzez - znów - podciąganie oraz martwe ciągi. Jeśli ktoś zdecyduje się na wiosłowanie, także ono rozbuduje trapeziusa. To jest mięsień, który bardzo mocno uczestniczy w licznych ćwiczeniach wielostawowych - a to o nie będzie się opierać dobrej jakości FBW.
Co do Twojego pytania: z reguły w moim treningu nie ma w ogóle ćwiczeń izolowanych: opieram się o kalistenikę.
Bieganie a trening na masę mięśniową.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
- wojtekkos2
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
To chyba oczywiste ze tluszcze. Albo te z pozywienia albo te z tkanki tluszczowej, ktore wczesniej powstaly z weglowodanow.wojtekkos2 pisze:Czy możesz rozwinąć ten temat? Co w takim razie jest podstawowym paliwem?fantom pisze:Zyjesz kolego w biegowym sredniowieczu.Profian pisze: W bieganiu liczy sie glikogen. W diecie, przynajmniej biegowej i za autorami artykułu, liczą sie węglowodany.
- wojtekkos2
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Nie napisalem ze wegle nie sa potrzebne. Zapytales co jest podstawowym zrodlem energii to ci odpisalem, nie napisalem ze tluszcze sa jedynym zrodlem energii. W miesniach mozesz zmagazynowac od powiedzmy 1000 do 1500 kcal. Dziennie zuzyjesz moze z polowe tego. A tluszcze potrzebuja wiecej tlenu bo daja wiecej energii to chyba oczywiste. A wiesz ile wegli zuzyjesz jak to nazywasz efektywnie ? Jakies 10g - cala reszta zostanie szybciutko upchieta przez insuline w komorkach tluszczowych. No chyba ze masz oproznione "baki" w miesniach po duzym wysilku to najpierw tam sie troche upchnie.wojtekkos2 pisze:ale tłuszcze aby zmienić się w energię potrzebują dużo więcej tlenu niż węgle, więc jest to źródło mniej efektywne, a poza tym tłuszcze spalają się przy udziale węglowodanów, więc i tak węgle są potrzebne
- wojtekkos2
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania
Pominąłeś glikogen wątrobowy, to jest główny rezerwuar, z którego organizm czerpie energię po wyczerpaniu glikogenu mięśniowego. Tłuszcz nie jest głównym źródłem energii ponieważ potrzebuje o 15% więcej tlenu do spalania niż glikogen, a w czasie biegu podaż tlenu jest ograniczona (VO2max). Na tłuszczu nie da się biegać - to dlatego podczas maratonu częstują bananami i czekoladą a nie słoniną.
Dlatego nie zgadzam się z twoją teorią.
Dlatego nie zgadzam się z twoją teorią.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Taa jasne a ile tego glikogenu jest w stanie watroba maksymalnie przyjac ? 70g (300kcal) ? Biorac pod uwage ze nie jest nigdy oprozniania do konca (no chyba ze ktos gloduje kilkanascie godzin) to pewnie z 1/3 tego. Dlatego wlasnie WW mozna jesc na sniadanie zeby uzupelnic glikogen watrobowy po nocy. Mow za siebie bo to ze ty nie mozesz biegac nie ozznacza ze nikt nie moze. Weglowodanowcy to i owszem maja z tym problem ale tluszczowcy jedza na sniadanie jajecznice na boczku i moga po tym latac maratony. Zgadzac sie nie musisz, wolna wola ale jakbys chcial jeszcze podyskutowac to zapraszam.
- wojtekkos2
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania
fantom pisze:Taa jasne a ile tego glikogenu jest w stanie watroba maksymalnie przyjac ? 70g (300kcal) ? Biorac pod uwage ze nie jest nigdy oprozniania do konca (no chyba ze ktos gloduje kilkanascie godzin) to pewnie z 1/3 tego. Dlatego wlasnie WW mozna jesc na sniadanie zeby uzupelnic glikogen watrobowy po nocy. Mow za siebie bo to ze ty nie mozesz biegac nie ozznacza ze nikt nie moze. Weglowodanowcy to i owszem maja z tym problem ale tluszczowcy jedza na sniadanie jajecznice na boczku i moga po tym latac maratony. Zgadzac sie nie musisz, wolna wola ale jakbys chcial jeszcze podyskutowac to zapraszam.
Z tego co wiem to glikogenu wątrobowego nie da się uzupełnić jednym posiłkiem (patrz: ładowanie glikogenowe). Dlatego podczas długotrwałego wysiłku uzupełnia się węgle, a nie tłuszcze. Jeśli coś jest szybciej trawione, to chyba dostarcza szybszej energii, prawda? A w końcu o to chodzi podczas biegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Slabo cos wiesz. Glikogenem to sie laduje miesnie bo stamtad pochodza te, ktore wykorzystuje sie podczas wysilku. Watrobowy to jest zapas na sen albo dlugotrwala glodowke. A ladowanie glikogenem jest poprzedzone calkowitym mozliwym oproznieniem bakow miesniowych i jak slusznie zauwazyles nie da sie tego zrobic naraz bo nadmiar i tak pojdzie w tluszczwojtekkos2 pisze:fantom pisze:Taa jasne a ile tego glikogenu jest w stanie watroba maksymalnie przyjac ? 70g (300kcal) ? Biorac pod uwage ze nie jest nigdy oprozniania do konca (no chyba ze ktos gloduje kilkanascie godzin) to pewnie z 1/3 tego. Dlatego wlasnie WW mozna jesc na sniadanie zeby uzupelnic glikogen watrobowy po nocy. Mow za siebie bo to ze ty nie mozesz biegac nie ozznacza ze nikt nie moze. Weglowodanowcy to i owszem maja z tym problem ale tluszczowcy jedza na sniadanie jajecznice na boczku i moga po tym latac maratony. Zgadzac sie nie musisz, wolna wola ale jakbys chcial jeszcze podyskutowac to zapraszam.
Z tego co wiem to glikogenu wątrobowego nie da się uzupełnić jednym posiłkiem (patrz: ładowanie glikogenowe). Dlatego podczas długotrwałego wysiłku uzupełnia się węgle, a nie tłuszcze. Jeśli coś jest szybciej trawione, to chyba dostarcza szybszej energii, prawda? A w końcu o to chodzi podczas biegania.

- wojtekkos2
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania