papillon pisze:Pięęęęękne kotyyy. Charm widzę, że byśmy się dogadały ja też opiekuję się kotami tyle że bezdomniakami, choć niestety tyle sił nie mam być w schronisku pracować. Próbowałam się zebrać ze 2 razy ale po prostu byłam wrakiem psychicznym przez jakiś czas. Teraz zabierałam się do akcji bieganie na 6 łap... ale nie mogłabym tak pójść do schronu wziąć psa pobiegać z nim godzinę czy dwie nawiązać porozumienie i oddać do klatki. Ja wiem że to na pewno lepsze dla tego psa niż siedzenie w kojcu, pies się cieszy z dawki ruchu i wędrowania z człowiekiem. Ja jednak bym chyba potem umierała wewnętrznie, nie wiem może powinnam przełożyć to sobie w głowie że mój komfort nie jest najważniejszy. Drugi aspekt to mogłabym mieć psa o którym marzę chociaż raz w tygodniu i jeszcze uczynić jego schroniskowy byt bardziej znośnym, bo póki co na przygarnięcie kolejnego tym bardziej dużego zwierzaka nie pozwala mi sytuacja życiowa.
schronisko jest ciężkie psychicznie, fakt, że nie można zrobić więcej, ale wychodzę z założenia, że wolę zrobić coś, nawet widząc to wszystko, czego zrobić nie mogę, niż nie robić nic nie widząc problemu...
Robię sporo zdjęć, każde zrobione zdjęcie, każde umieszczone ogłoszenie, itd zwiększa szanse na szczęśliwy dom, każda akcja, każde stanięcie z puszką, itd... każda malutka cegiełka...
choć nie raz płakałam w schronisku, wychodziłam zapłakana, a potem przychodziłam znowu, z nową energią, aparatem, brałam się do roboty...
a moje bure - najukochańsze burasy pod słońcem
nie będę zaśmiecać wątku biegowego zdjęciami kotów, ale najświeższe zdjęcia są tutaj
https://picasaweb.google.com/1051588822 ... redirect=1
kojer pisze:No to jak już się chwalimy kotami to ja też

Zdjęcie trochę stare ale tylko rozmiar szarej się zwiększył

też piękne kocie towarzystwo
ASK pisze:Dzis sie okazalo, ze moje dziecko nie moze jesc mleka, glutenu, jaj, drozdzy. I kilku innych mniej klopotliwych rzeczy. Zalamka. Szukam przepisu na chleb z maki gryczanej bez drozdzy

współczuję bardzo
jest to utrudnienie... ale mam nadzieję, że się okaże, że jednak część będzie mógł jeść..
fantom pisze:ASK pisze:Dzis sie okazalo, ze moje dziecko nie moze jesc mleka, glutenu, jaj, drozdzy. I kilku innych mniej klopotliwych rzeczy. Zalamka. Szukam przepisu na chleb z maki gryczanej bez drozdzy

A jakie dokladnie wyszly alergie to znaczy na co, ze jest tak szerokie spektrum ? Wnioskuje ze na bialko ale jakies konkretne podali czy od tak postanowili wykluczyc niemal wszystkie ?
pewnie standardowo - najpierw wyeliminować wszystko, a potem stopniowo, pojedynczo wprowadzać nowe produkty...
Młodszy brat przyjaciółki tak miał jako kilkulatek - najpierw jadł tylko kaszę/ziemniaki, a potem stopniowo wprowadzali nowe produkty, i na szczęście okazało się, że np z mięsa nie może jeść kurczaka, ale wołowinę toleruje doskonale, wieprzowinę i np gęsinę też, z białka nie toleruje tylko jakieś konkretnego, nie pamiętam już jakiego, itd...
trzymam kciuki, żeby też się tak okazało...
co do chleba - ponoć tradycyjny na zakwasie jest bezglutenowy - zawiera tylko mąkę żytnią (zwykła + razowa), wodę i odrobinę soli, ewentualnie jakieś zioła (mój ulubiony chleb, choć zazwyczaj daję trochę mąki pszennej, bo lepiej się bochenek formuje).... mąka żytnia ma trochę glutenu, ale ponoć się rozpada podczas tradycyjnego pieczenia chleba...
jak upiekę taki chleb (jak nic nie wyskoczy, to w przyszły weekend) będę robiła potem test z kumplem z pracy - też bezglutenowiec, mogę podzielić się wynikami i przepisem (długo hodowanym zakwasem ze względu na odległość nie da rady

)
właśnie przeczytałam, że żyta też... ech...
mam nadzieję, że po wyeliminowaniu tego z listy "silna nietolerancja" po jakimś czasie część tych z mniejszą nietolerancją będzie mógł jeść...