W skarpetkach czy bez?

mironoza
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 25 sie 2010, 09:49
Życiówka na 10k: 42:29
Życiówka w maratonie: 3:27:32

Nieprzeczytany post

Jakie są wady i zalety obu podejść do tematu ubierania stopy?

Zawsze biegałem w skarpetkach, ale zdarzyło mi się zapomnieć zabrać skarpetek biegowych na wyjazd i spróbowałem biegać bez nich. Wrażenie wiatru na stopach całkiem fajne, ale pęcherze na stopach fajne już nie są.

Teraz właśnie jest problem co lepsze. Czy oszczędności kilku gramów masy i przewiewność jest warta odczuwania każdego ziarenka piasku w bucie i pęcherzy (pewnie to taki początkowy objaw, który później znika)?
PKO
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Nie wyobrażam sobie biegać bez skarpet.
Oszczędność kilku gram to już wariacja ale to moje subiektywne zdanie.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

zależy od butów, pogody i pory roku
są buty których konstrukcja (układ szwów) wyklucza bieganie boso. należy próbować na sobie.
jeśli ma się but który jest niezły, ale gdzieś jest wada konstrukcyjna uwierająca podczas biegu boso - można miejscowo i zapobiegawczo zastosować tam kawał zwykłego przylepca
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Stopa się przyzwyczai i pęcherzy już nie będzie. Ja mam więcej ich przez bieganie w skapretkach niż bez. Jak się zaczyna sezon i temperatura nie schodzi poniżej 10, biegam bez skarpetek, ale trzeba przemęczyć stopę pęcherzami żeby skróra się tam grubsza zrobiła i bardziej odporna na obcieranie buta. Mam plus taki, że buty są bez szwów w środku, typowa skarpeta.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Ja biegam bez skarpetek (bo tak mi wygodnie, nie kalkulowałam że to kilka gramów lżej). Kłopotów z odciskami nie mam (ale to jest sprawa bardzo indywidualna - jednych będą obcierać szwy w butach czy krawędź wkładki, mnie to nie przeszkadza, za to w przeszłości kilka razy obtarła mnie zwinięta skarpeta. Z pozytywów cenię lepszy komfort cieplny latem (w zimie też nie jest źle, czuć przewiew przez pierwsze minuty, ale później nawet przy sporym mrozie nie czuję zimna). Fajne jest też to, że przy bieganiu w deszczu woda nie zostaje w mokrym kompresie wokół stopy tylko jest szybko odprowadzana. Jest to przydatne także podczas biegania w terenie z dużymi kałużami, pokonywania strumieni itd. No i nie trzeba się martwić, czy ulubione skarpetki zostały wyprane i zdążyły wyschnąć przed następnym treningiem. :oczko:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Dodam jeszcze, że biega mi się jednakowo komfortowo w butach zaprojektowanych do biegania boso, jak i w takich bez specjalnej bezszwowej konstrukcji. Ale chyba mam mało wybredne stopy. :oczko:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb pisze:No i nie trzeba się martwić, czy skarpetki zostały wyprane
Wygodnicka :spoko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Juannita
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 03 mar 2014, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb pisze:Ja biegam bez skarpetek (bo tak mi wygodnie, nie kalkulowałam że to kilka gramów lżej). Kłopotów z odciskami nie mam (ale to jest sprawa bardzo indywidualna - jednych będą obcierać szwy w butach czy krawędź wkładki, mnie to nie przeszkadza, za to w przeszłości kilka razy obtarła mnie zwinięta skarpeta. Z pozytywów cenię lepszy komfort cieplny latem (w zimie też nie jest źle, czuć przewiew przez pierwsze minuty, ale później nawet przy sporym mrozie nie czuję zimna). Fajne jest też to, że przy bieganiu w deszczu woda nie zostaje w mokrym kompresie wokół stopy tylko jest szybko odprowadzana. Jest to przydatne także podczas biegania w terenie z dużymi kałużami, pokonywania strumieni itd. No i nie trzeba się martwić, czy ulubione skarpetki zostały wyprane i zdążyły wyschnąć przed następnym treningiem. :oczko:
Zimą też? A to nie szkodzi Achillesom?
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Zimą też, w głębokim śniegu też się zdarzyło. Szorowanie śniegu po Achillesie faktycznie nie było najprzyjemniejsze, ale dolegliwości żadnych nie odnotowałam.
Awatar użytkownika
Juannita
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 03 mar 2014, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb pisze:Zimą też, w głębokim śniegu też się zdarzyło. Szorowanie śniegu po Achillesie faktycznie nie było najprzyjemniejsze, ale dolegliwości żadnych nie odnotowałam.
Mnie się to jednak wydaje trochę nierozsądne, zwłaszcza, że mam i tak ciągle zimne dłonie i stopy z powodu niskiego ciśnienia. Tym niemniej - podziwiam ze zgrozą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Nierozsądne? Jeżeli komuś miałoby być zimno/niewygodnie/boleśnie, to faktycznie nierozsądnie byłoby to robić na przekór sobie w imię np. obniżenia masy ekwipunku o kilka gramów. Ale ja tak biegam, bo mi po prostu tak najwygodniej. Spróbowałam w lecie z nadzieją, że będzie trochę mniej gorąco i tak mi już zostało.
tomky
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 28 paź 2011, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A jak z higieną wewnętrz buta, przy bieganiu bez skarpetek?
Buty do wspinu (używane bez skarpetek) musiałem psikać czymś po każdym użyciu, wystawiać na wietrzenie i prać od czasu do czasu, żeby jakiegoś grzyba sobie nie wychodować.
Buty do biegania pewnie mają lepszą wentylację, ale chyba też za ładnie nie pachną po dłuższym biegu bez skarpetek :)
mironoza
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 25 sie 2010, 09:49
Życiówka na 10k: 42:29
Życiówka w maratonie: 3:27:32

Nieprzeczytany post

Ale używając skarpetek też przydałoby się buty od czasu do czasu uprać. Po dwóch - trzech treningach (a dotychczas używałem skarpetek) moich butów można by używać do narkozy.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

tomky pisze:A jak z higieną wewnętrz buta, przy bieganiu bez skarpetek?
Buty do wspinu (używane bez skarpetek) musiałem psikać czymś po każdym użyciu, wystawiać na wietrzenie i prać od czasu do czasu, żeby jakiegoś grzyba sobie nie wychodować.
Buty do biegania pewnie mają lepszą wentylację, ale chyba też za ładnie nie pachną po dłuższym biegu bez skarpetek :)
Moje buty biegowe pachną zdecydowanie lepiej niż moje buty wspinaczkowe. :oczko: Kwestia wentylacji plus pewnie to, że wspinaczkowych dotąd nie prałam. W tych butach, gdzie biegam z wkładkami piorę co jakiś czas same wkładki (ręcznie, szorując szczotką). Buty bezwkładkowe zdarza mi się włożyć całe pod kran, gdy czuję, że im się należy.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

strasb pisze:
tomky pisze:A jak z higieną wewnętrz buta, przy bieganiu bez skarpetek?
Buty do wspinu (używane bez skarpetek) musiałem psikać czymś po każdym użyciu, wystawiać na wietrzenie i prać od czasu do czasu, żeby jakiegoś grzyba sobie nie wychodować.
Buty do biegania pewnie mają lepszą wentylację, ale chyba też za ładnie nie pachną po dłuższym biegu bez skarpetek :)
Moje buty biegowe pachną zdecydowanie lepiej niż moje buty wspinaczkowe. :oczko: Kwestia wentylacji plus pewnie to, że wspinaczkowych dotąd nie prałam. W tych butach, gdzie biegam z wkładkami piorę co jakiś czas same wkładki (ręcznie, szorując szczotką). Buty bezwkładkowe zdarza mi się włożyć całe pod kran, gdy czuję, że im się należy.
To ciekawe, bo rzeczywiście, tak, jak nie wyobrażam sobie wspinania w skarpetach a butów wspin nie piorę choć dawno nie pachną :bum: , tak nie wyobrażam sobie biegania bez skarpet ... poza jednym wyjątkiem - bez skarpet biegałam dawno temu w kolcach (szczególnie na zawodach), może to dlatego, że kolce są tak minimalistyczne i z reguły przyciasne, że założenie do nich skarpet groziłoby dyskomfortem.
Natomiast w innych butach biegowych w skarpetach biegam nawet latem, jakoś z termiką problemu nie mam ,latem zakładam jakieś cienkie stopki i jest ok. Jakoś wolę mieć dwie warstwy ... tak samo w przypadku biegania podczas deszczu - wolę, gdy mokra warstwa (skarpeta) trze o mokrą warstwę (but), niż żeby o mokry but miałaby ocierać moja stopa ;).

Ale, wszystko kwestia gustu, i każdy musi to przetestować sam :).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ