rubin - komentarze
Moderator: infernal
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Dziś byłem z rodzinką trekkingowo na z Żabnicy Skałka na Słowiance i Romance wracając przez Rysiankę i bardzo załowałem że nie miałem kolcy. Kupa zmrożonego śniegu i sam lód.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no niby tak, teraz łatwiej, sucho; ale żebyś wiedział, jak bardzo tęsknię za takimi śnieżnymi wyprawami po Jurze, jakie organizowałam sobie w ubiegłym roku; miały niepowtarzalny klimat, do dziś je pamiętam;
no właśnie... niepowtarzalny, hmm...
no właśnie... niepowtarzalny, hmm...
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Widzę, że tęsknota za śniegiem wciąż na tapecie. Mi brakuje śniegu w lasku i błądzenia na biegówkach poza znaczonymi trasami. Na biegówki trzeba w tym roku dalej w góry i tam już niekoniecznie mam odwagę tak błądzić.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4210
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
wystawiłaś męża z walizkami za drzwi ?rubin pisze:ważne, że bloczki domina luźniej poustawiane, niektóre usunięte
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ino na weekend, ale ja tam przecież nie o tym
...
przy kawie poczytałam wątek o kadencji biegu; co niektórzy śmiali się ze mnie i od strusia albo gejszy przezywali rok temu jak pisałam, że przy przebieżkach - tak maszyna, jak i ja osobiście liczyliśmy kroki i wychodziło ok. 180-190/min (a biegałam wtedy sporo wolniej);
z ciekawości zerknęłam sobie na parę ostatnich treningów - w zależności od tempa wychodzi obecnie od 174 przy truchcie reg. do 186 przy szybszym biegu;
tak jak przy krótkich odcinkach można nad tym mieć kontrolę, tak przy dłuższych wybieganiach będzie to już niemożliwe; dlatego patrzę na ostatni nieco dłuższy trening i widzę, że niezależnie od stopnia i kierunku nachylenia (pomijam jakieś ekstrawagancje typu wilcze gronie) trzymam się w tej kwestii równo; pewnie to nic nie znaczy, ale kawa była duża, a przy kawie to ja lubię czasem o dyrdymałach;) wczoraj w czasie truchtu pomiędzy odcinkami próbowałam z ciekawości i trochę na siłę zmniejszyć częstotliwość kroków, szybko mi się odechciało - miałam wrażenie, ze strasznie wtedy grzmocę stopami w podłoże ;
acha, moje łydeczki nie są tak wycieniowane jak u kenijczyka, ani kenijki
...
przy kawie poczytałam wątek o kadencji biegu; co niektórzy śmiali się ze mnie i od strusia albo gejszy przezywali rok temu jak pisałam, że przy przebieżkach - tak maszyna, jak i ja osobiście liczyliśmy kroki i wychodziło ok. 180-190/min (a biegałam wtedy sporo wolniej);
z ciekawości zerknęłam sobie na parę ostatnich treningów - w zależności od tempa wychodzi obecnie od 174 przy truchcie reg. do 186 przy szybszym biegu;
tak jak przy krótkich odcinkach można nad tym mieć kontrolę, tak przy dłuższych wybieganiach będzie to już niemożliwe; dlatego patrzę na ostatni nieco dłuższy trening i widzę, że niezależnie od stopnia i kierunku nachylenia (pomijam jakieś ekstrawagancje typu wilcze gronie) trzymam się w tej kwestii równo; pewnie to nic nie znaczy, ale kawa była duża, a przy kawie to ja lubię czasem o dyrdymałach;) wczoraj w czasie truchtu pomiędzy odcinkami próbowałam z ciekawości i trochę na siłę zmniejszyć częstotliwość kroków, szybko mi się odechciało - miałam wrażenie, ze strasznie wtedy grzmocę stopami w podłoże ;
acha, moje łydeczki nie są tak wycieniowane jak u kenijczyka, ani kenijki
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ale ja to bym chciała szybko, a nie powoli
nie pracuję nad kadencją, samo tak wyszło, od samego początku
Tomek, przyjedź wreszcie na jaki weekend; jutro 6:50 rano zbiórka; projekt: śladami gór gorzkowskich, dwa warianty: 18 km a dla chętnych na bogato, 30+
nie pracuję nad kadencją, samo tak wyszło, od samego początku
Tomek, przyjedź wreszcie na jaki weekend; jutro 6:50 rano zbiórka; projekt: śladami gór gorzkowskich, dwa warianty: 18 km a dla chętnych na bogato, 30+
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4210
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
pięknie, Monika, pięknie !!!
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
było bardzo pięknie! coraz ciekawsza robi się dla mnie ta jura - jest tyle niesamowitych miejsc, które widziałam i podobno o wiele więcej tych, których jeszcze nie widziałam ... i to tylko w moim, częstochowskim regionie;
a co dopiero jak wypuścic się dalej, w stronę krakowa ...
Basiu - dzieci potrafią czasem, choć nieświadomie, tak celnie ująć rzeczywistość, że zadziwiają tym dorosłych))
a co dopiero jak wypuścic się dalej, w stronę krakowa ...
Basiu - dzieci potrafią czasem, choć nieświadomie, tak celnie ująć rzeczywistość, że zadziwiają tym dorosłych))
Ostatnio zmieniony 01 mar 2014, 19:33 przez rubin, łącznie zmieniany 1 raz.