Komentarz do artykułu Czy jest sens pracować nad kadencją biegu?
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ależ wałkujecie ten temat, a myślałem, że mój genialny post wszystko wyjaśnia :P Zresztą dalej tak myślę. Qba i Adam mają rację pisząc o brakach ogólnie, zapuszczeniu i słabych mięśniach, ale mylą się (według mnie) marginalizując pracę nad kadencją samą w sobie. Przykład z batem nie jest jednak zbyt trafny ponieważ kadencja to nie tylko objaw dobrej formy, ale jej istotny składnik, nad którym można i należy pracować. Polecam eksperyment, o którym pisałem wcześniej.
Odnośnie do zdjęcia Pana, który wygrał NYC Marathon w 2009 nie byłbym taki jednoznaczny w swoich osądach. Stawiam diagnozy i twierdzeniem, że ktoś ląduję na pięcie czy nie tylko na podstawie zdjęcia jest bardzo ryzykowne. Na zdjęciu widzimy tylko, że pięta jako pierwsza miała kontakt z podłożem, a to nie koniecznie to samo. Pomimo pierwszego kontaktu piętą siła przyłożona może być na śródstopie.
Pozdrawiam
Paweł
Odnośnie do zdjęcia Pana, który wygrał NYC Marathon w 2009 nie byłbym taki jednoznaczny w swoich osądach. Stawiam diagnozy i twierdzeniem, że ktoś ląduję na pięcie czy nie tylko na podstawie zdjęcia jest bardzo ryzykowne. Na zdjęciu widzimy tylko, że pięta jako pierwsza miała kontakt z podłożem, a to nie koniecznie to samo. Pomimo pierwszego kontaktu piętą siła przyłożona może być na śródstopie.
Pozdrawiam
Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a ja się nie zgadzam. dla mnie kadencja to nie jest żaden składnik, a skutek. pracując nad technika przyjdzie sama. można ją wymusić i uzyskać część efektów, ale to podchodzenie do tematu od dupy strony. kiedy cała technika (proszę, nie używajmy angielskiej kalki 'forma') jest ok, nie ma bata, by przy kadencji trzeba było grzebać.
ja wiem, ze to marketingowo super sztuczka, żeby ludziom radzić zwiększenie kadencji, i magiczna liczba 180 działa na wyobraźnię, ale to jest podejście kalekie z założenia.
ja wiem, ze to marketingowo super sztuczka, żeby ludziom radzić zwiększenie kadencji, i magiczna liczba 180 działa na wyobraźnię, ale to jest podejście kalekie z założenia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
WężykiemQba Krause pisze: kiedy cała technika jest ok, nie ma bata, by przy kadencji trzeba było grzebać.
ja wiem, ze to marketingowo super sztuczka, żeby ludziom radzić zwiększenie kadencji, i magiczna liczba 180 działa na wyobraźnię, ale to jest podejście kalekie z założenia.

- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Qba, marketingowa super sztuczka to według mnie mówienie ludziom, że buty minimalistyczne to wszystko czego potrzebują, żeby biegać poprawnie technicznie, a do tego niestety w oczach wielu biegaczy sprowadza się bieganie naturalne. Zwróć uwagę na to, że nawet taka, jak to nazywasz, zapuszczona osoba biegnąc boso, pobiegnie z wyższą kadencją. Prawdopodobnie nawet ponad 180. Coś więc jednak jest na rzeczy.
Twój i chyba Adama również błąd rozumowania polega według mnie na tym, że zakładacie, iż osoba pracująca nad kadencją będzie biegać z metronomem w ręku i oleje wszystkie inne elementy. Stawiając na ogólny rozwój, o którym wszyscy piszemy, oraz na pracę w czasie biegu nad kadencją, lądowaniem itp. dojdziemy do pełni biegania naturalnego. Dla mnie takie magiczne podejście to właśnie ogólny rozwój i czekania, aż coś samo z siebie się zmieni! Pewnie w końcu się zmieni, ale ja wolę nad tym świadomie pracować.
EDIT: odnośnie do czystości języka - w j. polskim też mamy posiadające wiele znaczeń słówko "forma", które w tym kontekście nie jest niepoprawne.
Twój i chyba Adama również błąd rozumowania polega według mnie na tym, że zakładacie, iż osoba pracująca nad kadencją będzie biegać z metronomem w ręku i oleje wszystkie inne elementy. Stawiając na ogólny rozwój, o którym wszyscy piszemy, oraz na pracę w czasie biegu nad kadencją, lądowaniem itp. dojdziemy do pełni biegania naturalnego. Dla mnie takie magiczne podejście to właśnie ogólny rozwój i czekania, aż coś samo z siebie się zmieni! Pewnie w końcu się zmieni, ale ja wolę nad tym świadomie pracować.
EDIT: odnośnie do czystości języka - w j. polskim też mamy posiadające wiele znaczeń słówko "forma", które w tym kontekście nie jest niepoprawne.
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wciskasz mi jakieś słowa, których nie powiedziałem. Ja uważam, że każdy biega naturalnie a nie, że ma dojść do biegania naturalnego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jesli ktos chce pracowac nad kadencja jako wyizolowanym skladnikiem swojego biegu to oczywiscie jest to bzdura ale jesli kadencja jest efektem posrednim wynikajacym z innych zabiegow (bieganie boso, prostowanie sylwetki) to taka praca jest jak najbardziej w porzadku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
polskie słowo forma nie oznacza techniki biegu ale poziom sprawności sportowej. angielskie słowo 'form' oznacza technikę biegu. eot.
trenujesz karate. chcesz kopnąć w głowę. nie możesz, nie dajesz rady podnieść nogi tak wysoko. będziesz ćwiczył "kopanie wysoko" czy się rozciągał?
trenujesz karate. chcesz kopnąć w głowę. nie możesz, nie dajesz rady podnieść nogi tak wysoko. będziesz ćwiczył "kopanie wysoko" czy się rozciągał?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
prędzej sobie coś zerwiesz.
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Adam, o co chodzi? Nie wciskam Ci żadnych słów, których nie powiedziałeś - "ciągłe naśladowanie w celu dojścia do wzorca 180 kroków na minutę" - rozumiem przez to, że ktoś skupia na tym aspekcie całą, albo przynajmniej dużą część swojej uwagi. A przecież praca nad kadencją może ograniczać się właśnie do jednego treningu w tygodniu, na którym będziemy zwracać szczególną uwagę na ten właśnie aspekt.
Może powinniśmy na początku zdefiniować jasno co masz na myśli pisząc "praca nad kadencją biegu"?
Zdjęcie na którym porównujesz Kenijczyka i "białego" też nie jest do końca adekwatne bo ten Pan to chyba nie biegacz
ale rozumiem jaka była idea. Czy biali zawodowcy nie biegają z kadencją około 180? Piszesz, że każdy biega naturalnie. W sensie stawiania jednej stopy przed drugą, tak.
Błąd tkwi chyba już w pierwszym akapicie tekstu, gdzie piszesz, że termin "bieganie naturalne" jest bardzo niejasny. Dla mnie wydaje się on być całkiem klarowny. Co więcej, mam wrażenie, że wszyscy zgadzamy się co do tego, jak wygląda dobra technika biegu. Z jaką kadencją biegniesz boso?
Pozdrawiam
Paweł
Może powinniśmy na początku zdefiniować jasno co masz na myśli pisząc "praca nad kadencją biegu"?
Zdjęcie na którym porównujesz Kenijczyka i "białego" też nie jest do końca adekwatne bo ten Pan to chyba nie biegacz

Błąd tkwi chyba już w pierwszym akapicie tekstu, gdzie piszesz, że termin "bieganie naturalne" jest bardzo niejasny. Dla mnie wydaje się on być całkiem klarowny. Co więcej, mam wrażenie, że wszyscy zgadzamy się co do tego, jak wygląda dobra technika biegu. Z jaką kadencją biegniesz boso?
Pozdrawiam
Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM

- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Ostatnio rozgrzewając się na bieżni mechanicznej przed treningiem siłowym biegłem moim truchcikiem w tempie 5min/km i postanowiłem sprawdzić kadencję.
Wyszło mi 158-165. Próbowałem szybszego przebierania nogami (przy tym samym tempie) i dociągnąłem do 175. Czułem się jakbym biegł drobnym ściegiem do WC.
Ważna uwaga: na bieżni mechanicznej biegam boso i oczywiście nie walę z pięty.
Przy moim wzroście (190cm) bieganie z postulowaną kadencją >180 jest trudne.
Kadencja jest związana ze wzrostem- o tym świadczą parametry biegowe sprinterów. Wszyscy biegną 100m w ok. 10s a jednak różnica w ilości kroków np. Bolta i Gaya jest znacząca.
Wyszło mi 158-165. Próbowałem szybszego przebierania nogami (przy tym samym tempie) i dociągnąłem do 175. Czułem się jakbym biegł drobnym ściegiem do WC.
Ważna uwaga: na bieżni mechanicznej biegam boso i oczywiście nie walę z pięty.
Przy moim wzroście (190cm) bieganie z postulowaną kadencją >180 jest trudne.
Kadencja jest związana ze wzrostem- o tym świadczą parametry biegowe sprinterów. Wszyscy biegną 100m w ok. 10s a jednak różnica w ilości kroków np. Bolta i Gaya jest znacząca.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
fotman, technika użytkowa sprintera i średniaka a maratończyka/ultrasa to dwie różne. ty masz o wiele większy zakres ruchu, obszerniejsze wahadła, a więc i krok dłuższy --> kadencja niższa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 844
- Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
- Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega
Qba przykład słaby, kolega trenował teakwon-do 7-8 lat i rozciągali się głównie dynamicznie przy kopnięciach
Zgadzam się z fotmanem i fantomem. Życzę powodzenia tym co ćwiczą kadencję drobiąc aż się przyzwyczają biegać z tą "jednyną właściwą".
U tych sprinterów na 100m rozbieżność w kadencji jest ogromna, czemu akurat istnieje magiczna liczba, która mówi, że tak jest najlepiej gdy biegamy 10km-maratonu? Boltowi też nie dawali naukowcy szans, bo jest za wysoki żeby szybko biegać 100m. Cóż jak dla mnie, to wyprowadził ich z błędu póki co.
Jeśli przykład jest zły ze sprinterami, to zobaczmy na amerykanów vs. europejczyków vs. japończyków. Zupełnie inne wahadła, budowa ciała włącznie z bmi, inna kadencja i mnóstwo innych rzeczy, a wyniki podobne.

Zgadzam się z fotmanem i fantomem. Życzę powodzenia tym co ćwiczą kadencję drobiąc aż się przyzwyczają biegać z tą "jednyną właściwą".
U tych sprinterów na 100m rozbieżność w kadencji jest ogromna, czemu akurat istnieje magiczna liczba, która mówi, że tak jest najlepiej gdy biegamy 10km-maratonu? Boltowi też nie dawali naukowcy szans, bo jest za wysoki żeby szybko biegać 100m. Cóż jak dla mnie, to wyprowadził ich z błędu póki co.
Jeśli przykład jest zły ze sprinterami, to zobaczmy na amerykanów vs. europejczyków vs. japończyków. Zupełnie inne wahadła, budowa ciała włącznie z bmi, inna kadencja i mnóstwo innych rzeczy, a wyniki podobne.
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Wzrost wydaje się być istotnym czynnikiem, ale chyba jednak nim nie jest 
Mam 193 cm wzrostu - rzadko zdarza mi się schodzić poniżej 180; boso albo w konkretnych minimalach zazwyczaj około 190 chociaż teraz już bardzo rzadko liczę. Fotman, nigdy nie biegałem na bieżni mechanicznej, nie wiem jak to się przenosi na technikę. Być może taka niska kadencja jest dla Ciebie rzeczywiście naturalna. Być może musisz popracować nad motoryką, siłą itp.
Wracają jeszcze na chwilę kilka postów wyżej. Qba. Załóżmy, że masz problem z tzw. overstriding czyli jak to ładnie nazywacie lądujesz daleko przed środkiem ciężkości swojego ciała, a mówiąc prosto stopa jest wysunięta przy lądowaniu zbyt daleko do przodu. Co Ci doradzę? Pracować nad siłą, motoryką, rozciąganiem, a podczas biegu żebyś zwracał uwagę na kadencję. Ot i cała "praca nad kadencją".
Pozdrawiam
Paweł

Mam 193 cm wzrostu - rzadko zdarza mi się schodzić poniżej 180; boso albo w konkretnych minimalach zazwyczaj około 190 chociaż teraz już bardzo rzadko liczę. Fotman, nigdy nie biegałem na bieżni mechanicznej, nie wiem jak to się przenosi na technikę. Być może taka niska kadencja jest dla Ciebie rzeczywiście naturalna. Być może musisz popracować nad motoryką, siłą itp.
Wracają jeszcze na chwilę kilka postów wyżej. Qba. Załóżmy, że masz problem z tzw. overstriding czyli jak to ładnie nazywacie lądujesz daleko przed środkiem ciężkości swojego ciała, a mówiąc prosto stopa jest wysunięta przy lądowaniu zbyt daleko do przodu. Co Ci doradzę? Pracować nad siłą, motoryką, rozciąganiem, a podczas biegu żebyś zwracał uwagę na kadencję. Ot i cała "praca nad kadencją".
Pozdrawiam
Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a ja sobie poradzę zupełnie nie myśleć o kadencji, bo to jak myślenie o wpływie kryzysu na rynki finansowe Europy wschodniej podczas seksu - przeszkadza.