DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kfadam ja próbowałem przed treningiem wrzucić glukoze, ale skończyło się to tym, że na trening wychodziłem ziewając.
Teraz biorę coś w rekę jak już wychodzę z domu i działa to o wiele lepiej.
New Balance but biegowy
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Moge tez chyba potwierdzc ze tuz przed jest OK, a jak zjadlem 3h przed to bylem tak zmulony ze ledwo nogami przebieralem - to jest chyba najgorszy moment bo insulina pracuje juz wtedy na calego.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Tuż przed tak, ale nie pół godziny, tylko 5-10 minut przed. Wtedy zwyczajnie insulina nie zdąży się wydzielić.
Ale fantom, jak po posiłku 3h przed startem nadal masz zjazd w chwili startu, to znaczy że posiłek był zły. Zbyt ciężkostrawny, i ciągle się trawił po tych trzech godzinach. Posiłek w dniu startu powinien być maksymalnie lekkostrawny i niezbyt duży - jeśli 3h przed startem to powinien mieć 600-900kcal i głównie z lekkostrawnych węgli z jakimś białkiem.
W ogóle coś w żołądku w momencie intensywnego startu to błąd, bo podczas wysiłku trawienie jest mocno upośledzone. Te posiłki "na ostatnią chwilę" powinny być raczej płynne.
The faster you are, the slower life goes by.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Tuż przed tak, ale nie pół godziny, tylko 5-10 minut przed. Wtedy zwyczajnie insulina nie zdąży się wydzielić.
Ale fantom, jak po posiłku 3h przed startem nadal masz zjazd w chwili startu, to znaczy że posiłek był zły.
Masz racje to byl bardzo zly posilek (pizza) ale taka byla okolicznosc - teraz juz to wiem.
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Podskoczyl mi cholesterol LDL ... ponad norme. Z tego co czytalem to profil cholesterolowy mial sie poprawiac. OK ... u mnie chyba nie mialo co sie poprawiac no ale zeby sie pogarszal ... ? Jak to u Was wyglada ?

Jajecznica 4 jajka + 120 g boczku + 30 g smalcu jest jedzona codziennie na sniadanie. Mozna tak ? :-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

nie przejmuj się, normy są mocno zaniżone, jeszcze nie tak dawno normą było 250, a są już pomysły by ją obniżyć do 100. Tak długo jak stosunek LDL do HDL jest 2:1 jest OK. Wyższy stan cholesterolu świadczy o intensywnej pracy twojego organizmu czyli leczeniu go. Zrób badania za 3 miesiące powinny być już niższe ale podstawa to stosunek 2:1 i LDL to też dobry cholesterol bo to on usówa z organizmu wolne rodniki i inne śmieci a HDL zbiera to z układu krwionośnego i transportuje do wątroby a ta wydala z organizmu.
A to co znalazłem przed chwilą:
http://m.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs. ... /787015605

http://hanys.polacy.eu.org/3415/nie-oba ... esterolu-/
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Prawde mowiac wolalbym jakas bardziej przekonujaca odpowiedz. Stwierdzenia Kwasniewskiego o przebudowie organizmu sa dosc ogolne i malo konkretne. Zas prof Hartenbach .. tu mam linka gdzie inny Prof. Dr. med. Achim Weizel pisze ze Hartenbach wypisuje bzdury (niestety po niem.):
http://www.lipid-liga.de/cms/index.php? ... Itemid=146

Zamiast naukowych informacji rzeczowych: spekulacje, informacje bledne i nieprawdziwe z mozliwymi fatalnymi konsekwencjami.

I komu tu wierzyc ? :-) Bo zdrowie mam tylko jedno.

EDIT: Taubes pisze jednak że LDL może lekko podskoczyć, ale za to robi się większy i lżejszy i dzięki temu lepszy :-).
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wiele razy czytałem że cholesterol na początku może skoczyć. Faktycznie, ilość ogólnego cholesterolu nie jest żadnym wyznacznikiem, ważniejszy jest stosunek HDL/LDL i profil cholesterolu LDL, o którym tu nic nie ma. Typowe polskie badania krwi nie rozróżniają gęstego LDL, który jest aterogenny i mało gęstego, dużego LDL (nie pamiętam w tej chwili jak to się fachowo nazywa), który jest nieszkodliwy, a może nawet korzystny. Z reguły jak LDL na lchf rośnie, to właśnie ta nieszkodliwa frakcja.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Saper faktem jest że jakiś czas temu normą było 250, faktem są też badania gdzie wykazano że staruszkowie cieszący się zdrowiem fizycznym i psychicznym średnio mieli ok.350. faktem jest że cholesterol jest niezbędny do produkcji chormonów, wit D i żółci. Faktem jest też to że jeśli nie zjesz cholesterolu to i tak twoja wątroba go wyprodukuje bo jest niezbędny miedzy innymi do regeneracji.
Możesz przerwać tą dietę i zamienić na zalecaną powszechnie i za trzy miesiące ponownie zrobić badania. Ja swoje robie za tydzień, poprzednie robiłem na początku grudnia.
Tym do których Kwaśniewski nie przemawia dałem linka na Lutza i Allana.
Twoje zdrowie twój wybór. Mnie już leczyli, efekty opisałem, moja waga jak narazie stoi w miejscu ba może nawet przybyłem o kilogram ale w pasie jest mniej a i wizualnie jest lepiej, co nie zmienia faktu że do wagi która by mi odpowiadała trzeba zgubić 10kg. Spaślakiem chyba nie jestem ale jeszcze dalej mi do trzcinki ale to akurat aż tak mnie nie martwi.
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Dieta mi się podoba ... ale czujność zachowam :-). Mam nadzieję że mój krytycyzm nikogo nie razi ... przecież nie możemy tutaj tylko poklepywać się po ramionach jak to z lchf super jest :-)
Lutza czytałem, ale dzięki.

Znalazłem coś takiego .. nie wiem na ile prawdziwe ale chociaż budujące :-) :
http://nowadebata.pl/2011/06/30/5-powod ... lesterolu/
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Typowe polskie badania krwi nie rozróżniają gęstego LDL, który jest aterogenny i mało gęstego, dużego LDL (nie pamiętam w tej chwili jak to się fachowo nazywa),
A można zrobić sobie badania żeby to ustalić ? Czy to małe i gęste LDL to jest to VLDL czy jeszcze coś innego ?
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Każdy z nas podjoł taką nie inną decyzje, i fakt nie ma co się poklepywać tylko wymieniać obserwacjami, wiedzą i doświadczeniami by eliminować błędy.
Tak mi się jeszcze nasuneła taka myśl, jestem na diecie trzy miesiące i zauważam że zmienił mi się smak, tłuste mi smakuje dużo bardziej, nie mam uczucia przejedzenia, wzdęć jakiś bulgotań, a dziś zrobiłem sobie odmiane zamiast jajecznicy na boczku zrobiłem sałatkę z cykorii, kiszonego ogórka, szprotek z oleju i majonezu i cały czas czuje niesmak po tej odrobinie oleju jaki został na szprotkach. Po smalcu czy innym tłuszczu zwierzęcym tego nie mam to chyba też o czymś świadczy. Jedzenie które smakuje i nie powoduje jakiś nieprzyjemnych efektów u człowieka który jeszcze niedawno czuł się nienajlepiej po nawet leciutkich gotowanych na parze posiłkach o czymś świadczy a mięcho obecnie kremuje w dużej ilości smalcu na patelni ;)
Saper przeczytałem ten tekst i dokładnie tak było w moim przypadku, zresztą gdzieś podawałem wyniki przed dietą ( bardzo wysoki poziom Triglicerydów ponad 500 i niewyliczalne z tego powodu LDL, HDL poniżej normy, pięć dni tłustej diety i wyniki w normie, za tydzień podam wyniki po trzech miesiącach diety.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 19:42 przez kfadam, łącznie zmieniany 1 raz.
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ja dopiero od miesiąca, ale też to potwierdzam. Tłuszcz smakuje coraz bardziej i w kiszkach o wiele spokojniej. Tak jak kiedyś codziennie rano cieszyłem się na owsiankę, tak teraz cieszę się na jajecznicę smalec i boczek :-) Oprócz tego czuję się mniej zmęczony ... coś jakby mi zelżała alergia ... ale czy to kwestia diety czy rzucenia kawy czy sugestii ... nie wiem.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Tutaj na przykład są rozróżnione dwa rodzaje LDL (i przy okazji dwa rodzaje HDL), ale czy w Polsce takie badania robią? To jest chyba dość nowe rozróżnienie, a w tym względzie jesteśmy jednak dość daleko z tyłu.

Co do smaku, to fakt. Też mi oleje roślinne przestały podchodzić, nawet mięso smażone na kujawskim smakuje gorzej niż na smalcu :).
Oliwę trzymam do sałatek, ale tak rzadko ją używam, że nie wiem, czy nie zjełczała ;).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Podobnie opisuje Jerzy Maslansky w książce „Od
lekarza do grabarza”: „ Cholesterol jest jedną z
najważniejszych substancji w organizmie. Około 15%
cholesterolu znajduje się w mózgu. Reszta
wykorzystywana jest między innymi do budowy komórek
i zapasów żółci. Jako komponent wielu hormonów,
bierze udział w syntezie ich, a wśród nich estrogenów.
Zaniżony, prowadzi do jeszcze większej nadwyżki
estrogenu, co ostatecznie kończy się dalszą utratą
równowagi hormonalnej oraz nieprawidłowym
funkcjonowaniem najważniejszych w układzie
krwionośnym hormonów, jakimi są prostacyklina oraz
tromboksan. … Jego rola jest tak ogromna, że ilość,
jakie produkuje wątroba, tylko w 80% pokrywa aktualne
nań zapotrzebowanie . (mój przypis: a skoro tak to warto
zdać sobie sprawę z tego, że zmiejszone spożywanie
cholesterolu może mieć wpłych zaledwie na pozostrałe
20% poziomu tego związku, który pochodzi z
pożywienia) Jest on początkiem i końcem wszystkich
fizjologicznych procesów. Nadprodukcja jego nie
wchodzi w rachubę. Brakujące organizmowi 20% musi
być dostarczone z zewnątrz! Niespełnienie tego
warunku powoduje dodatkowe i zbędne obciążenie
wątroby – najważniejszego z organów, decydującego o
stopniu naszej fizycznej kondycji. ”

całość tu:
http://zdrowieikondycja.blogspot.nl/201 ... 1.html?m=1
ODPOWIEDZ