Grubość podeszwy tych sandałów w zupełności wystarcza w góry. Problemem, w bardziej stromych górach, może być jedynie brak cholewki.
Mi mała grubość podeszwy w ogóle nie przeszkadza w górach. Od kilku lat po Tatrach w warunkach niezimowych chodzę tylko w takich:

.
Przeszedłem w nich prawie wszystkie ważniejsze szlaki oprócz Orlej Perci, na którą mnie na razie nie ciągnie po raz kolejny. Jest w nich fajnie zarówno w skale, jak i na żwirkach w Zachodnich. Kłopot sprawiają jedynie na drobnych piargach, no i na śniegu. Mniejszą przyczepność podeszwy (od Vibramu) znakomicie kompensuje większe czucie podłoża. Sam się zdziwiłem, że nie bałem się w nich schodzić na tarcie z Rysów podczas mżawki. Najdłuższy wypad w góry to była pięciodniowa pętla przez Tatry Słowackie z Łysej Polany przez Rysy do Palenicy Białczańskiej, z kilkoma dodatkowymi miejscami po drodze. W tym Czerwona Ławka bez korzystania z ułatwień. W Moku podeszwy już im odpadały

Po tej wycieczce miałem trochę bolące podeszwy stóp (naskórek), może przez 3 dni. W tych butach poruszam się szybciej i pewniej niż na grubej, "turystycznej" podeszwie: dużo łatwiej w porę wyczuć rozpoczynający się poślizg i dużo łatwiej utrzymywać równowagę, nawet na niestabilnych kamieniach. Wadą podczas upałów może być szmaciany materiał cholewki. Gdy temp. zbliża się do zera, może być w nich za zimno od skały.
Jedyny nieprzyjemny incydent, jaki mnie w nich spotkał, to gdy schodząc z Małej Wysokiej nieopatrznie zeskoczyłem na mały kamyk leżący na dużej kamiennej płycie. Otłukłem trochę kość śródstopia i dla pewności przez resztę dnia chodziłem w grubej, sztywnej podeszwie. Nazajutrz wróciłem do moich halówek

Zastanawiałem się, czy na ostatnią jesienną wycieczkę nie wziąć Merelli Vapor Glove ale zrezygnowałem tylko z tego względu, że bałbym się przetrzeć ich cholewkę o skały.
Polecam na następną letnią wycieczkę schować regularne buty górskie do plecaka, a na nogi halówki. Sam jak zaczynałem, to chciałem dojść co najwyżej z Kuźnic do Murowańca, potem wydłużyłem do Czarnego Stawu, a ostateczni doszedłem w nich do Morskiego Oka

Trzeba je kupić około miesiąca wcześniej i przeprowadzić proces wietrzenia. Kiedyś tego nie zrobiłem i przez dwa dni prześladował mnie smród gumy a w nocy trzymałem je przed schroniskiem w obawie, że wyrzucą mnie razem z nimi
No i trzeba wzmacniać stopy. Najlepiej już teraz zacząć na co dzień chodzić w butach z tego typu cienką i elastyczną podeszwą.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas