Po kilkudniowym czytaniu postanowiłem się zarejestrować i do Was dołączyć. Mam 27 lat, wzrost 186 cm, a waga... uuu... no cóż, trzeba się przyznać: za dużo (109).
Od pewnego czasu staram się żyć aktywniej, bo zrozumiałem, że siedzenie na tyłku przed TV/PC nic w życiu nie zmieni. Od pewnego czasu rekreacyjnie (bardzo) pływam i przynosi mi to ogromną przyjemność. Niestety, pływanie jest mniej lub bardziej regularne, więc postanowiłem zrobić coś jeszcze.
Plany? Chciałbym zrobić plan 6-tygodniowy (dojść do 30 minut biegu bez przerwy). W młod(sz)ych latach bieganie było dla mnie wielkim problemem. Potem biegałem już tylko do tramwaju/autobusu, może rekordów nie pobijałem, ale przez te supersprinty wypluwałem płuca i dyszałem co najmniej do kolejnego przystanku. Co ciekawe, w chwili, kiedy przesiadłem się na własne 4 kółka, zaczęła się aktywność fizyczna - chodziłem jakiś czas na siłownię, potem w końcu nauczyłem się pływać. A teraz mam nadzieję, że uda mi się przełamać granicę półgodzinnego biegu non stop.
Życzcie mi szczęścia i zdrowia, bo jak wiadomo, na pewnym statku zdrowie mieli, a szczęścia zabrakło
