Nierównomierne bicie serca ...
-
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
- Lokalizacja: Warszawa
Jak na rozgrzewkę to trochę za mocno.Lepiej zacząć kółka na stadionie po 1;40 co daje po 4;10 na kilometr i dopiero po dwóch trzech kilosach piłować tempo.Zaczynając rozgrzewkę mocnym drugim zakresem zanim organizm się zaadaptuje do wysiłku mogą być takie efekty uboczne.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Ale kolega gdzieś wcześniej pisał, że ma na głowie sporo problemów natury innej niż nieudany trening czy niesatysfakcjonujące wyniki w bieganiu. Może to nerwica.
A długotrwały i monotonny wysiłek fizyczny faktycznie uspokaja. Niektórym udaje się osiągnąć stany transowe.
Ostatnio w Wyborczej był bardzo ciekawy artykuł o ultrapływaczce, która przepłynęła z USA na Kubę (ponad dwie doby bez przerwy) i wspominała o stanie świadomości polegającym na opuszczeniu ciała przez jaźń.
A długotrwały i monotonny wysiłek fizyczny faktycznie uspokaja. Niektórym udaje się osiągnąć stany transowe.
Ostatnio w Wyborczej był bardzo ciekawy artykuł o ultrapływaczce, która przepłynęła z USA na Kubę (ponad dwie doby bez przerwy) i wspominała o stanie świadomości polegającym na opuszczeniu ciała przez jaźń.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak na rozgrzewkę to trochę za mocno.Lepiej zacząć kółka na stadionie po 1;40 co daje po 4;10 na kilometr i dopiero po dwóch trzech kilosach piłować tempo.Zaczynając rozgrzewkę mocnym drugim zakresem zanim organizm się zaadaptuje do wysiłku mogą być takie efekty uboczne.
:D Z naciskiem na :D z pierwszego cytatu w kontekście tematu.Przy bieganiu zasadniczo nie ma nerwów ,raczej bieganie uwalnia od stresu.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13837
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05




Buki...
Daj spokój z tymi żartami.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13837
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tark pisze:Jak na rozgrzewkę to trochę za mocno.Lepiej zacząć kółka na stadionie po 1;40 co daje po 4;10 na kilometr i dopiero po dwóch trzech kilosach piłować tempo.Zaczynając rozgrzewkę mocnym drugim zakresem zanim organizm się zaadaptuje do wysiłku mogą być takie efekty uboczne.

- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Mój kolega, na maturze, taniec chochoła z "Wesela" określił jako "stali w nieustannym ruchu". Myślałem, ze nic bardziej hmmm... wyrafinowanego (?) w życiu nie przeczytam. Jakże się myliłem...Mateusz Listek pisze:
Był wtedy stan kiedy stałem
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przynajmniej raz się w pełni zgadzamy!Rolli pisze:Tark pisze:Jak na rozgrzewkę to trochę za mocno.Lepiej zacząć kółka na stadionie po 1;40 co daje po 4;10 na kilometr i dopiero po dwóch trzech kilosach piłować tempo.Zaczynając rozgrzewkę mocnym drugim zakresem zanim organizm się zaadaptuje do wysiłku mogą być takie efekty uboczne.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!