Wzrost 180 cm. , waga 92 kg. Za pół roku mam egzamin z wf - u do wojska. Wymagania dotyczące biegu to 1000 m w czasie poniżej 4 min. i bieg wahadłowy 10x10 m. w czasie poniżej 32 s. Przygodę z bieganie zacząłem 15 grudnia i od tego czasu biegałem marszobiegi co drugi dzień wg planu: x biegu i 2 min marszu tak aby cały trening trwał 30 min. Obecnie doszedłem do 30 min ciągłego biegu i trenuje 60 min co dwa dni: 25 min trucht/10 min marsz/25 min trucht zachowując tętno około 140 bpm. Przerzuciłem się na bieżnię gdyż odczuwam jeszcze skutki lekkiego listopadowego skręcenia kostki, która zaczęła odzywać się podczas biegu po chodniku. Mam na celu zbicie wagi do około 77 kg. Jak rozplanować treningi aby oprócz spalania tłuszczu nie zaniedbywać szybkości biegu który będzie mi potrzebny do egzaminu? Jakie treningi dołączyć do biegania by poprawić siłę nóg i zwinność potrzebną do biegu wahadłowego jednocześnie nie nadwyrężając lekko osłabionej kostki? Dal wzmocnienia pomieśni korpusu robię pompki i podciągam się na drążku. Kupiłem pulsometr aby kontrolować moją reakcję na treningi. Bardzo wkręciłem się w bieganie i nie mogę się doczekać następnego treningu, dlatego chciałbym jak najlepiej wykorzystywać czas w tygodniu. Jestem zielony w bieganiu, także z góry dziękuje za wszelką pomoc.
