Jak oddychać?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
bartbartek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 01 kwie 2004, 23:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łomża

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich!!!

Właśnie wróciłem z bieżni i od razu piszę co mi chodzi po głowie, żeby do jutra nie zapomnieć.
Biegam teraz 2 x 3km i jest to dla mnie średni wysiłek, ale zrozumiałym jest, że oddech podczas biegu staje się częstszy, może i głebszy.
W tym rzecz, że jest dosyć zimno. U mnie na podlasiu zero stopni Celcjusza(20.30-21.30 - możliwy czas mojego biegania). Gdy tak sobie biegam to boję sie oddychać ustami i robię taki numer (przynajmniej staram się), że nabierał powietrze nosem a wypuszczam ustami.
Czy jest to konieczne? Czy trzeba oddychać nosem, czy można i ustami?
Odpowiedź pewnie uzyskam jutro, bo wszyscy przepisowo pójdą spać o 22.00 :)
Z góry dzięki tym co odpowiedzą.
[b]Pozdrawiam[/b]
New Balance but biegowy
Rramzes
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 04 lut 2004, 20:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zero stopni to chyba nie jest aż tak mało . Oddychaj jak chcesz. Przy -10 wyłącznie nosem, ja tak biegałem przy prawie -20 i jakoś się nie rozchorowałem.
nartka2
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole

Nieprzeczytany post

Nie ma chyba jakichś jednocznacznych wskazówek (panują sprzeczne opinie), jak oddychać. W minusowych temperaturach faktycznie lepiej wciągać powietrze nosem (jest wtedy bardziej ogrzane). Jeżeli nie masz kataru, to spróbuj tak oddychać (wdech nosem, wydech ustami) niezależnie od temp. Może się okazać, że ten sposób bardziej Ci odpowiada. Ja biorę wdech ustami tylko wtedy, gdy chcę się ekstra dotlenić (jestem już zmęczona, mam lekki katar).
Awatar użytkownika
Maniek G
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 26 lis 2003, 20:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Włocławek

Nieprzeczytany post

Było,proszę sprawdzić !!
Anima Sana In Corpore Sano
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zależy od obciążenia. Od pewnego momentu tylko usta zapewniają właściwą wentylację.

technika nos-usta jest znana i dobra, sam jej używam, nawet latem, kiedy biegam lekko zaziębiony.
Awatar użytkownika
eLGombar
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 lut 2004, 16:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ale czy biegnąc troszkę szybciej jesteście w stanie dostarczyć odpowiednia ilość powietrza?? Czy oddychanie prze nos nie jest zbyt "wolne"?? Biegnąc trzeba troszkę szybciej oddychać - chyba???
Blinded by the light ... another runner in the night
[url]http://www.dystans.krakow.pl[/url]
Awatar użytkownika
zocha
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 23 wrz 2003, 18:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olkusz

Nieprzeczytany post

Ja oddycham przewaznie ustami tylko niestaram sie łapac gwałtownie wdechow ale  powietrze hamuje jezykiem dotykając nim górnych zębow albo podniebienia. W minusowych temp tez stosowalam ta taktyke zadnych problemów z gardełkiem. Wdychanie przez nos jest raczej dla mnie niewygodnie nie dotleniam sie wtedy odpowiednio
Awatar użytkownika
jaq
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 07 paź 2003, 11:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czestochowa

Nieprzeczytany post

Fakt potwierdzam że na dłuższą metę oddychanie przez nos jest niewygodne. Jeśli muszę oddychać przez nos to i tak przeplatam to oddychaniem przez usta !
Jaq
Awatar użytkownika
gioconda
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 19 paź 2003, 00:10

Nieprzeczytany post

Nie sadze, zeby na dluzsza mete oddychanie przez usta bylo niewygodne albo niemozliwe.
Ja biegam teraz 40 min. i oddycham caly czas przez nos, bo jesli oddycham przez usta, to jest to u mnie objaw zadyszki. Ale tez mialam problemy ze zmuszeniem sie do oddychania przez nos na poczatku. Przyzwyczajenie do oddychania przez nos przyszlo z czasem.
I poza tym powietrze wdychane przez nos jest naturalnie ocieplone i dlatego oddychanie przez nos jest gwarancja, ze sie biegacz nie przeziebi. Szczegolnie teraz, kiedy jest jeszcze dosc zimno.
Wiele osob ma klopoty z nosem, ktory sie zapycha przy bieganiu. Ja tez i moja rada - biegac z chusteczka do nosa w rece i kiedy trzeba, nosw biegu  wyczyscic. Z czasem po paru minutach nos sie przyzwyczai i nie bedzie zatkany.
Awatar użytkownika
eLGombar
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 lut 2004, 16:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie oddychanie przez nos podczas biegu jest poprostu nienaturalne. Odychanie przez nos jest dobre ale w czasie medytacji :) Poza tym czytałem gdzieś, chyba w książce Skarżyńskiego, że podczas biegu powinno sie oddychać ustami. Poza tym żeby opróżnić nos nie jest niezbedna chusteczka :taktal:
Blinded by the light ... another runner in the night
[url]http://www.dystans.krakow.pl[/url]
Awatar użytkownika
bartbartek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 01 kwie 2004, 23:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łomża

Nieprzeczytany post

Jeju!!!
Brakuje mi tego zera stopni
W czapce za gorącą, a bez czapki pot się leje z czoła.
Oddychało się mimo wszystko o wiele łatwiej, a i satysfakcja z biegania była większa. Już teraz przypominam sobie ubiegłe lato i koszulkę od góry do dołu zlaną w pocie. Może warto by się przeprowadzić do Afryki? W dzień by było ciepło, a w nocy chłodno.
[b]Pozdrawiam[/b]
ODPOWIEDZ