Strasb - Komentarze
Moderator: infernal
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
W Lozannie dziś słoneczko, ptaki śpiewają, wiosna w powietrzu, pewnie będzie ponad 10 stopni w południe. Ze śniegu możemy trochę skorzystać tylko dlatego, że góry w pobliżu.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No kurczę ładny ten śnieg, ale w sumie nie będę płakać, jak tej zimy już nie spadnie
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
i co, udalo sie wyjsc pobiegac?
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jak już się przyznałam - nie. Czułam motywujące spojrzenie dusz forumowych, ale jednak ciało wygrało z duchem.Gryzzelda pisze:i co, udalo sie wyjsc pobiegac?
Pewnie u mnie jest podobnie. Ale po głębszej analizie kilka bolących punktów i na nogach znalazłam. Ale to bardziej ucisk od butów chyba.rubin pisze:mnie po nartach nigdy nie bolę nogi, ale to dlatego, że zamiast jeździć- wożę się na nich podobno, tak przynajmniej twierdzi mój mąż
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
wow! to co, opalilas sie na tych nartach?
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
na bank, bo strój normalnie plażowo-narciarski, rozwaliłaś mnie tym zdjęciem, super jest! W Soczi panie miały co najwyżej koszulki na ramiączkach, ale żadna nie wystąpiła tak rozebrana jak TyGryzzelda pisze:wow! to co, opalilas sie na tych nartach?
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a ja tam zawsze uważam, że motywacja powinna pochodzić ze środka, a nie z zewnątrz; dopiero wtedy ma ona swój sens
robienie czegokolwiek, co miałoby zwać się pasją, hobby czy inną jaką przyjemnością bez wewnetrznego przekonania - a tylko po to, by zadowolić statystyki i znajomych? po co?
dlatego - ducha masz silnego potrafi oprzeć się naciskom i słuchać tego co ważniejsze
robienie czegokolwiek, co miałoby zwać się pasją, hobby czy inną jaką przyjemnością bez wewnetrznego przekonania - a tylko po to, by zadowolić statystyki i znajomych? po co?
dlatego - ducha masz silnego potrafi oprzeć się naciskom i słuchać tego co ważniejsze
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Troszkę, na twarzu i na dłoniach.Gryzzelda pisze:wow! to co, opalilas sie na tych nartach?
Amerykanki startowały właśnie w topach sportowych, na które musiały założyć jednak numer startowy, który właśnie jest taką kamizelką czy koszulką na ramiączkach.Kanas78 pisze:na bank, bo strój normalnie plażowo-narciarski, rozwaliłaś mnie tym zdjęciem, super jest! W Soczi panie miały co najwyżej koszulki na ramiączkach, ale żadna nie wystąpiła tak rozebrana jak TyGryzzelda pisze:wow! to co, opalilas sie na tych nartach?
rubin pisze:a ja tam zawsze uważam, że motywacja powinna pochodzić ze środka, a nie z zewnątrz; dopiero wtedy ma ona swój sens
robienie czegokolwiek, co miałoby zwać się pasją, hobby czy inną jaką przyjemnością bez wewnetrznego przekonania - a tylko po to, by zadowolić statystyki i znajomych? po co?
dlatego - ducha masz silnego potrafi oprzeć się naciskom i słuchać tego co ważniejsze
Dużo prawdy w Twoich słowach i faktycznie jak motywacja nie jest z wewnątrz to szybko się może rymować z frustracją.
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
wooooooooow! zabiłaś mnie tym zdjęciem roznegliżowanym! nie patrzę nawet na termometr. wczoraj myślałam, że już cieplej, ale się skichałam mocno, nie biorąc maski na twarz. ziąb, cholera, i ta %&&^* zima nie chce odpuścić :/
z motywacją u mnie przez to kiepsko - zwyczajnie nie chce mi się już zakładać trzech tysięcy warstw, żeby biegać niczym ludzik Michelin... bez synsu. wstrzymuję się do okolic zera, albo nawet 5+, w nosie...
z motywacją u mnie przez to kiepsko - zwyczajnie nie chce mi się już zakładać trzech tysięcy warstw, żeby biegać niczym ludzik Michelin... bez synsu. wstrzymuję się do okolic zera, albo nawet 5+, w nosie...
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jak sobie pomyślę o pogodzie u Ciebie, to mi wstyd, że ja mam taką chwiejną motywację przy tutejszej wiosence, gdy Ty tam zasuwasz.
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
no, właśnie nie zasuwam stwierdziłam, że w d..pie mam chwilowo, za zimno jednak, poczekam na lepsze czasy nieco, i na razie sobie robię detox wiosenny (ok, przedwiosenny wychodzi w tych mrozach, ale sru), a z ruchowych - siekam brzuszki, hantle, przysiady itp. itd.
także śmiało się olej, jakby co słusznie Ci rubin prawi, duchem własnym się kieruj, nie forumowym
ja miałam wyrzut czas jakiś, ale że detox równie ważny w moim rocznym i życiowym planie, to stwierdziłam, że w tym roku wcześniej, na rzecz późniejszego biegania
także śmiało się olej, jakby co słusznie Ci rubin prawi, duchem własnym się kieruj, nie forumowym
ja miałam wyrzut czas jakiś, ale że detox równie ważny w moim rocznym i życiowym planie, to stwierdziłam, że w tym roku wcześniej, na rzecz późniejszego biegania
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ja też już sobie zrobiłam listę rzeczy ważnych na tę chwilę, a bieganie będzie do tego na dodatek kiedy ochota.Aśka pisze:no, właśnie nie zasuwam stwierdziłam, że w d..pie mam chwilowo, za zimno jednak, poczekam na lepsze czasy nieco, i na razie sobie robię detox wiosenny (ok, przedwiosenny wychodzi w tych mrozach, ale sru), a z ruchowych - siekam brzuszki, hantle, przysiady itp. itd.
także śmiało się olej, jakby co słusznie Ci rubin prawi, duchem własnym się kieruj, nie forumowym
ja miałam wyrzut czas jakiś, ale że detox równie ważny w moim rocznym i życiowym planie, to stwierdziłam, że w tym roku wcześniej, na rzecz późniejszego biegania
No i np. wczoraj nam się solidarnie nie chciało iść wspinać, więc nie poszliśmy. Fajnie - wolny wieczór na inne sprawy, odpoczynek, regeneracja itp. Tja, tylko dziś rano się obudziłam tak zmęczona i połamana, jakbym wczoraj wieczór tonę węgla przerzuciła. Nie mam pojęcia dlaczego.
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów