Sprawa, która mi się ostatnio nasunęła...
Biegam od kilku ładnych lat. Głównie 250-330km miesięcznie. Regularnie. Mój plan treningowy zakłada dwa dni restowe (poniedziałek i piątek). Zauważyłem, że w te dni, wieczorem, gdy sobie beztrosko leżę zaczynam odczuwać dyskomfort w łydkach i stopach. Ni to mrowienie, ni to ciągnięcie i spinanie, jakies takie dziwne uczucie. Jak ruszam stopami, to nie jest takie dolegliwe. W nocy bywa nieprzyjemne - pomaga trzymanie nóg podniesionych.
Zastanawiałem się, czy może to kwestia braków pierwiastków - ale łykam magnez, żelazo i inne multi.
A może po prostu czuję, jak organizm się regeneruje?
pozdrawiam adwersarzy
Regeneracja
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
żylaki?
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
- Morfeusz
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 15 sty 2014, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
poczytaj o "zespole niespokojnych nóg".
Miałem to kiedyś, przeszło po uspokojeniu życia osobistego.
tylko przy takim samodzielnym diagnozowaniu trzeba uważać żeby nie popaść w hipochondrię.
pozdrawiam.
Miałem to kiedyś, przeszło po uspokojeniu życia osobistego.
tylko przy takim samodzielnym diagnozowaniu trzeba uważać żeby nie popaść w hipochondrię.
pozdrawiam.
- moskalikt
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:50
- Życiówka w maratonie: brak
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
zgadzam się, to może być zespół niespokojnych nóg
bardzo na to cierpiałam podczas ciązy
teraz wraca czasem miedzy dniami biegowymi, ale nie jest takie uciązliwe, jak kiedyś
sama nie wiem, jak to leczyć
bardzo na to cierpiałam podczas ciązy
teraz wraca czasem miedzy dniami biegowymi, ale nie jest takie uciązliwe, jak kiedyś
sama nie wiem, jak to leczyć
