Witam...
Jestem początkującym "biegaczem", dosłownie. Mam pewien problem i wątpliwości, niestety w swoim otoczeniu nie mam za bardzo się kogo zapytać dlatego znalazłem te Forum.
Sprawa wygląda tak, co nieco ostatnio się pozmieniało w moim życiu, konkretnie zawodowym, niestety Firma zrezygnowała z mnie, co tu więcej mówić. Postanowiłem się nie załamywać i postawić sobie jakiś cel a jednocześnie zrobić coś dla siebie, padło na chęć biegania, zwyczajnego ruszenia się z domu by nie zwariować no i nie ma co ukrywać, zgubienia po drodze nieco kg (176cm/76kg), co w sumie by się przydało i jednocześnie poprawienia swojej kondycji, przynajmniej teraz nie mam wymówki o braku czasu. A samo bieganie nie wymaga na początku praktycznie żadnego nakładu finansowego i mogę je rozpocząć w każdej chwili.
Problem jest taki że strasznie szybko się meczę, co w sumie jeszcze mógłbym jakoś znieść i mimo wszystko biec, prawdziwy problem to bolące łydki, rozpalają i dają uczucie "drętwienia" już kilka minut po rozpoczętym biegu, w sumie chyba nawet nie zdarzę się zmęczyć a już czuje ten dyskomfort, znacząco utrudniają do tego stopnia że się zatrzymuje, w efekcie całe te moje bieganie bardziej przypomina spacer... Obstawiam że narzucam za szybkie tempo, przyznam że trochę z tym eksperymentuje i ciężko mi się wstrzelić w te odpowiednie.
Nie chcę się zniechęcać kiepskim startem dlatego liczę na jakieś rady doświadczonych osób. Może jakieś ćwiczenia "rozciągające"?
Jak biegać? Jak długo biegać? Pytania początkującego...
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Na poczatek marszobiegi-musisz łagodnie wejsc w swiat biegania,powoli przyzwyczajac organizm do wysilku.Tu masz plan http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547 popatrz,przeanalizuj,wypróbuj.Glowa do gory,powodzenia zarowno w bieganiu jak i w zyciu prywatnym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 lut 2014, 18:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedź i wsparcie!
Plan już widziałem wcześniej, ale jak zwykle uparłem się i stwierdziłem że spróbuję "po swojemu". Musiałem się przekonać na własnej skórze że tak daleko nie zajdę.
Mam nadzieje że złapię bakcyla, zapał jest. Chciałbym jak wielu innych tutaj za jakiś dłuższy czas móc pochwalić się jak dużo bieganie również mi dało
Dobra, startujemy po raz drugi!
Plan już widziałem wcześniej, ale jak zwykle uparłem się i stwierdziłem że spróbuję "po swojemu". Musiałem się przekonać na własnej skórze że tak daleko nie zajdę.
Mam nadzieje że złapię bakcyla, zapał jest. Chciałbym jak wielu innych tutaj za jakiś dłuższy czas móc pochwalić się jak dużo bieganie również mi dało

Dobra, startujemy po raz drugi!

- MarcusPower
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 254
- Rejestracja: 13 maja 2011, 07:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: olsztyn