DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:szukałałem jakiś informacji na ten temat ale jak narazie zero trafień.
A teraz mała ciekawostka, na diecie wysokowęglowodanowej mój poziom glukozy wachał się w granicach 94-107 a na minimalnych węglach 109 czyli bez szans na ketoze (a właśnie kupiłem paski testowe by badać poziom ketonów w moczu) kreatynina 1,14 ; gfr w idealnej normie, mocznik 29.
za miesiąc zrobie lipidogram.
Nie wiem czy jest duży sens badania poziomu cukru przy braku cukrzycy, bo ten potrafi falować w ciągu dnia. Chyba lepsze jest zrobienie sobie testu obciążeniowego/krzywej cukrowej i "krzywej insulinowej" - da lepszy obraz organizmu na tym odcinku.
Wreszcie pierwotnym powodem biedy cukier/insulina jest nabywana z czasem insulinooporność. Po to ograniczmy węgle. Spadek wagi jest jakby obok.
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Poziom glukozy we krwi na lchf jest paradoksalnie nieco wyższy niż na diecie wysokowęglowodanowej.
Powodem jest oczywiście niższy poziom insuliny :). Jak jest wyższy, to insulina usuwa nieco więcej cukru z krwi, ot i cała tajemnica :).

Przy czym to są wahnięcia na poziomie ułamków grama, więc spożycie węglowodanów nie ma tu absolutnie żadnego znaczenia. Organizm cały cukier jaki znajduje się we krwi potrafi sobie wytworzyć z białek i tłuszczy w godzinę.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zgadza się, Kwaśniewski podaje że norma na diecie to 110-140. Ale taki poziom cukru wylkucza chyba ketoze??
sturmkatze
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 04 sty 2014, 19:04
Życiówka na 10k: 52:13
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja z kolei zauważyłem, że przy wchłanianiu mniej jak ~50g ww czuję się po południu bardziej ospały :chrap: i osłabiony, pobolewa mnie głowa. Myślę, że pora zacząć eksperymenty z jedzeniem czegoś przed dłuższymi, ponad godzinnymi biegami, np. banana (pół banana?) i dopiero po wysiłku normalne śniadanie lchf. Czy taki schemat na diecie redukcyjnej ma sens? Póki co obecny schemat biegania tylko o kawie działał, no ale biega się coraz dłużej i dalej (poniekąd troszkę nawet dla wyników, nie tylko zrzucania smalcu :taktak: ), nie powiem, zaczynam czuć zmęczenie :trup:

PS: a może zamiast dojrzałego banana coś o niższym IG np. pomarańcza?
10 km - 48min:10s
21,1 km - 1h:41min
Od 01.01.14 - 10 kg w dół :)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Poziom cukru jest zawsze podobny u zdrowego człowieka, ketoza czy nie nie ma tu nic do rzeczy. Ketoza to stan, kiedy organizm część energii potrzebną np dla mózgu zaspokaja ketonami, a nie glukozą. Mózg normalnie (to znaczy jak się je wystarczającą ilość węglowodanów) spala 150g glukozy na dzień. W ketozie część niezbędnej glukozy jest wytwarzana z białek i glicerolu (organizm jest w stanie wytworzyć mniej więcej 100g glukozy dziennie - dlatego Kwaśniewski zaleca około 50g węgli na dzień, a reszta jest zastępowana przez ciała ketonowe).

A glukozy we krwi jest 4-5g w sumie, więc jak widać, zupełnie nie ten rząd wielkości.

sturmkatze - tuż przed biegiem możesz zjeść naprawdę cokolwiek węglowodanowego. Ciastko, rodzynki itp. Yurek ma rację wciągając jakieś rodzynki w czekoladzie przed wysiłkiem.
Byle zjeść bezpośrednio przed treningiem, do 5 minut, bo wtedy insulina zwyczajnie nie zdąży się wydzielić, a w czasie biegu wrażliwość insulinowa mięśni rośnie błyskawicznie i na bieżąco przepalają napływający cukier bez skoku insuliny. Można też przegryźć coś węglowodanowego w czasie treningu, efekt ten sam.

Możesz też robić tak jak ja - zaraz po treningu w oknie węglowodanowym jeden węglowodanowo białkowy posiłek z mniej więcej taką ilością węgli, jaką zamierzasz spalić na następnym treningu (ja jem w węglowodanach mniej więcej połowę kalorii spalonych na treningu). To usuwa efekty niskiego poziomu glikogenu, a jednocześnie zachowuje większość benefitów diety tłuszczowej.
The faster you are, the slower life goes by.
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

Klosiu, a jak miarodajnie określić ilość węgli do spalenia na następnym treningu znając oczywiście jego/treningu "kaloryczność"?
Obrazek
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

klosiu a nie jest tak że gdy poziom cukru we krwi jest prawidłowy to wykożystanie ciał ketonowych spada do poziomu 1-2% a ketoza ma miejsce wtedy , gdy stężenie ciał ketonowych we krwi jest większe niż stężenie glukozy.
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeden gram ww tak ok 4 kcal. Zatem jeżeli jutro masz zamiar biegać godzinę w I zakresie i spalić powiedzmy 600 kcal to po dzisiejszym treningu przyjmujesz 300 kcal z ww tzn. 75 gram ww.

Spróbuję gorzkiej czekolady tuż przed biegiem.
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

trucho pisze:Jeden gram ww tak ok 4 kcal. Zatem jeżeli jutro masz zamiar biegać godzinę w I zakresie i spalić powiedzmy 600 kcal to po dzisiejszym treningu przyjmujesz 300 kcal z ww tzn. 75 gram ww.

Spróbuję gorzkiej czekolady tuż przed biegiem.
Wszystko fajnie, ale w trakcie treningu spalasz i "węgle" i tłuszcz i to w różnych proporcjach w zależności od intensywności. Nie chodzi mi o dokładność co do grama, ale jakiś myk do oględnego choćby wyliczenia sobie.
Obrazek
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Tajt: I to jest pytanie :)
Trzeba próbować z doświadczenia, bo inaczej się nie da. Tłuszczowcy spalają znacznie mniej glikogenu niż węglowodanowcy na każdym poziomie wysiłku, więc też łatwo przegiąć.
Ja przyjąłem tak, że przy treningach kompensacyjnych/regeneracyjnych nic nie uzupełniam, czyli jem ~100g węgli na dzień. Przy treningach wytrzymałościowych jem ~200g węgli w ciągu dnia, a przy ciężkich treningach z tempówkami czy sprintami jem w węglach 50-60% tego co spalę w ogóle. Czyli jak spalę 2000kcal to jem 250-300g węgli. To mi się nieźle sprawdza. Czasem zabieram jeszcze na wszelki wypadek banana czy jakieś suszone owoce na rower, dają niezłego kopa jak jest kiepsko. Natomiast piję z reguły tylko wodę, zresztą od kiedy jem mało węgli, to bardzo mało mi się chce pić na treningu.

kfadam, w sumie nie wnikałem w to :). Chyba mówisz o kwasicy ketonowej, ale to jest zupełnie co innego niż ketoza pokarmowa. W kwasicy stężenia ketonów są kilkanaście razy większe niż w ketozie pokarmowej, w dodatku towarzyszą wysokiemu poziomowi cukru we krwi. To stan patologiczny towarzyszący cukrzycy. Normalnie ketony to jest po prostu alternatywne i całkiem efektywne źródło energii gdy jest za mało węglowodanów w ustroju. Ale raczej nie ma to znaczenia dla stężenia glukozy we krwi.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kwasica to stan zagrożena i tym nas tu już straszono a ketoza to właśnie stan w jakim korzystamy z tłuszczu i ketonów dla mózgu, stan do jakiego natura nas przystosowała by przeżyć gdy brak pożywienia z warzyw i owoców (w zimie mięsko było) lub gdy nic nie było i trzeba było kożystać z sadełka. I tu właśnie nie jestem pewien ale wydaje mi się by ketoza wystąpiła poziom glukozy musi spaść poniżej normy by zastąpiły go ketony, czyli jak dostarcze ww w minimalnej ilości 30-50g lub wysiłkowo nie spale glukozy to ketoza nie wystąpi.
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

Colnago pisze:
Wszystko fajnie, ale w trakcie treningu spalasz i "węgle" i tłuszcz i to w różnych proporcjach w zależności od intensywności. Nie chodzi mi o dokładność co do grama, ale jakiś myk do oględnego choćby wyliczenia sobie.
Bzdury pleciesz nie masz pojęcia jak funkcjonuje ludzki organizm
podziel się krynicą własnej kompetencji albo .....czep się. Jasne?
Obrazek
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam takie praktyczne pytanie.

Mięso pieczone np. łopatka. Po pieczeniu zmienia się gramatura. Traci pewnie trochę wody i tłuszczu. Jak przyjmujecie BTW?
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Kurczę, nie wiem czy warto się tak wgłębiać. Ale ja generalnie jestem przeciwnikiem liczenia wszystkiego co do grama :).
Fakt że jak smażę karkówkę, to w ogóle nie uwzględniam tłuszczu na którym ją smażę, bo kiedyś ten tłuszcz po smażeniu zważyłem i okazało się że jest go parę gram więcej niż przed smażeniem ;). Jak chcesz zobaczyć ile tłuszczu tracisz z mięsa, to raz zważ to co zostaje.
Woda to woda - nie ma większego znaczenia jak chcesz sie trzymać proporcji.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Truchno kilka gram różnicy nie czyni, raz boczek ma więcej tłuszczu raz więcej mięcha przyjmuj wartość dla boczku jakiego używasz ( czy innego produktu) pieczonego, wędzonego, parzonego czy surowego bo tu ilość tłuszczu jest różna, a jak się coś wytopi to i tak na talerzu ląduje. Tu masz przydatną stronkę: http://www.tabele-kalorii.pl/
Zrobiłem rano na czczo test na ciała ketonowe, wynik: ilość śladowa. Zrobie jeszcze powysiłku.
ODPOWIEDZ