Trening biegacza a piłka nozna
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 29 lis 2012, 03:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: New Jersey
Witam! Przygotowuje sie do polmaratonu na 16 marca. Biegam 3-4 razy w tygodni średnio pokonując 35-45 kilometrów. Wczoraj skorzystałem z możliwości pogrania w piłkę nożna na hali ok 1,5 godziny a dzis super zakwasy. Pomyślałem ze zawsze to jakiś dodatkowy trening , tym bardziej ze na zewnątrz oblodzone chodniki i cieżko robić jakieś akcenty. Czy jest sens wplatania tego typu treningów czy lepiej dać sobie spokój z ta pilka?
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Sens pewnie jest bo to jakieś urozmaicenie. To też jest solidny trening - sprinty, zrywy, gra ciałem. To rodzaj siły biegowej. Pytanie jest jedno. Na czym Ci bardziej zależy. Ja z tego zrezygnowałem. Grałem troszkę w szóstkach i powiem szczerze, że zawsze się trafi jakiś ambitny co to uważa, że albo piłka albo nogi. Gra na hali jest troszkę niebezpieczna. Ja się bałem o nogi bo bieganie dla mnie jest ważniejsze.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 266
- Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: 44,39
- Życiówka w maratonie: brak
jakub738 pisze:Dziwi mnie troche ze biegajac tygodniowo tyle km masz po graniu w pilke zakwasy.
jakub a ty nie masz?pewnie bramkarz

ja jak grałem co tydzień to nie miałem,ale teraz z uwagi na mozliwość "nieprzewidzianej" kontuzji gram raz na kilka tygodni,a zakwasy są jaknajbardziej,pomimo regualarnego treningu siły biegowej.
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Powiem szczerze, że dla mnie też wydaje się to dziwne. Ja po porannym bieganiu (ponad 10 km) wieczorem gierka 2x20 minut na hali i o zakwasach nie było mowy. I też na bramce nie gram
.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 266
- Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: 44,39
- Życiówka w maratonie: brak
spróbuj 2x60min.radslo1 pisze: gierka 2x20 minut na hali i o zakwasach nie było mowy. I też na bramce nie gram.

Dla grających regularnie zakwasy nie istnieją.Ale po takiej dawce raz na kilka tygodni mięśnie mało obciążane podczas treningów biegowych i siłowych dają o sobie znać...choć pewnie latka też,a regeneracja już nie ta co kiedyś

- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Nie bardzo mi się chce wierzyć, że dajesz radę grać intensywnie na hali 2x60 minut. Tak nawet zawodowcy nie dają radypilzz pisze:spróbuj 2x60min.radslo1 pisze: gierka 2x20 minut na hali i o zakwasach nie było mowy. I też na bramce nie gram.
ja tak gram
Dla grających regularnie zakwasy nie istnieją.Ale po takiej dawce raz na kilka tygodni mięśnie mało obciążane podczas treningów biegowych i siłowych dają o sobie znać...choć pewnie latka też,a regeneracja już nie ta co kiedyś

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 29 lis 2012, 03:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: New Jersey
Najciekawsze jest to, ze bylem przekonany ze biegajac troche tych kilometrów będe "miał kopa" jak to sie mówi w języku piłkarskim. Nie grałem w piłkę ładnych pare lat i okazało sie ze jednak tego kopa nie mam i moje strzały na bramkę były dosyć słabe. Jednym słowem nie potrafiłem mocno kopnąć piłki. To było dla mnie dopiero dziwne. Czyżby " kłanial sie " tu regularny trening siły biegowej?
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Moim zdaniem slabe miesnie brzucha.AdamWyr pisze:Najciekawsze jest to, ze bylem przekonany ze biegajac troche tych kilometrów będe "miał kopa" jak to sie mówi w języku piłkarskim. Nie grałem w piłkę ładnych pare lat i okazało sie ze jednak tego kopa nie mam i moje strzały na bramkę były dosyć słabe. Jednym słowem nie potrafiłem mocno kopnąć piłki. To było dla mnie dopiero dziwne. Czyżby " kłanial sie " tu regularny trening siły biegowej?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 29 lis 2012, 03:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: New Jersey
Dzieki za odpowiedz. Rzeczywiście mięśnie brzucha mam słabe , żeby nie powiedzieć bardzo słabe . Nie sądziłem jednak ze ma to wpływ na sile z jaka uderzam piłkę. Trzeba zabierać sie za tem do roboty i poćwiczyć brzuszek.