Wczoraj z ogromną przyjemnością "przeszurałem" trasę olsztyńskiego GP nad Jez. Długim

. Powiedzmy...z suplementem, bo na leśnej krzyżówce z opcją chyba 5ciu ścieżek wybrałem jednak tą, która odchodziła za bardzo w lewo, dzięki czemu naddałem ze 2 km

...Musze powiedzieć, że trasa, fragmentem biegnąca przez rezerwat - bardzo ładna widokowo, pokręcona i niezwykle ciekawa. Jednocześnie trudniejsza niż nasza poznańska, bo jest na niej więcej podbiegów-zbiegów, więcej zakrętów, zróżnicowana "nawierzchniowo" - wczoraj to już szczególnie: kostka, kostka ze śniegiem, lód, ziemia, błoto, gliniaste błoto...Mimo to, świetnie się bawiłem i mimo tempa rozrywkowego na pagórkach spociłem...Macie piękne biegowo miejsca
