witam, ponownie. po przerwie znowu zaczynam

w poniedziałek z obawami 2 x po 18 min. z przerwami , musiałem sie nauczyc wolniej biegać . dzisiaj podniosłem poprzeczke 2 x 25 min. z przerwa 3 min. i dojściem do domu 4

. wolno beż zarzynania się bez liczenia km

ale odczuwam że mieśnie popracowały :

. nauczyłem sie też stawiać tak stopy aby nie bolały te miejsca przez , które miałem problemy. zobaczymy co dalej będzie . myslę że od marca bedę musiał popracować nad dietą . dzisaj wiem że to nie jest aż tak proste , nie wystarczy inaczej jeść . to raczej nie tylko zmiana sposobu jedzenia ale sposobu życia . trzeba bedzie poprzewracać całe życie do góry nogami a na taka rewoltę na razie nie jestem gotowy. myślę że z biegiem czasu tak jak polubiłem bieganie przyjdzie czas na inne , lepsze odżywianie
