Adrian26 pisze:Przepraszam bardzo, ale dzisiejsza relacja jest niekompletna - nie ma żadnej wzmianki o Zantyrze Sztum W dodatku szczuplejszym o 4 kg w porównaniu do początku roku
Najmocniej przepraszam Adi z Zantyra Sztum, ale cię nie poznałem . Faktycznie biegł z nami pod koniec jakiś szczupły przystojniak , ale nie ująłem tego, bo moje relacje są już napisane kilka dni wcześniej i nie przewidziałem, że taki nas zaszczyt kopnie jak twoje odwiedziny . To mówisz, że 4 kilogramy mniej. No to szykuje się niezły wynik na wiosnę . Pytanie tylko czy będzie to 10,21 czy 42 km.
Dzień dobry kochani! :uuusmiech: A może być lepszy deczko! Bo mam świetny pomysł! Tylko źle nie pomyślcie! Weźcie swój mięciutki ręczniczek i zaproście mnie na poranny pryszniczek! . Oczywiście dotyczy tylko dziewczyn, bo ja nie z tych kochających inaczej . Koledzy jak chcą to mogą zaprosić mnie na piwko. Dzisiaj poniedziałek, więc mój wolny dzień od biegania, dlatego takie głupoty wypisuje zamiast wsiąść się do roboty. Zapewne większość z was już w pracy, chociaż są i tacy, którzy wzięli sobie urlop i wyjechali na zimowe ferie z najbliższymi. Pozdrawiam was serdecznie z ukochanego Grudziądza , które opuściliście a do którego zapewne wrócicie z tęsknoty za waszym Prezesem . No to sobie pożartowałem, ale w poniedziałkowy poranek tak trzeba, aby ten dzień minął nam w dobrym humorze . Jaki poniedziałek taki cały tydzień, więc śmiejcie się, zróbcie komuś jakiś żarcik . Jak trzeba to i nawet szefowi, jeżeli jest ponurakiem. Może nie wyleje was z pracy a doceni ze jesteście pozytywnie nastawieni do życia. Tacy właśnie powinni być biegacze. Pozdrawiam wasz Prezes Andrzej.
Żarciki ode mnie dla niemoralnych.
Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta:
- Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*ja w świecie?
- Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.
Córka skarży się matce:
- Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę,
ja tego nie wytrzymam! - nic tylko seks, seks i seks.
Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy,
a teraz mam jak pięć złotych.
Mama na to:
- Córeczko ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz.
Samochody przed domem stoją? Stoją.
Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów,
zabezpieczenie finansowe dla ciebie i dzieci.
I co?
Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?!
Po wczorajszej wizycie w saunie zostałem poproszony przez nasze kochane biegaczki abym zajął się tematem od strony ich urody tak, więc poszperałem i już dzielę się moimi informacjami, z których sam bym z przyjemnością skorzystał. Jest naprawdę spora gama kosmetyków pod kątem wizyt w saunie, przez co sam nabrałem ochoty, aby czymś pachnącym się wysmarować a nie tylko Amolem. Otóż przy okazji wizyt w saunie możemy wykorzystać różne produkty kosmetyczne w celu poprawienia kondycji naszej skóry. Kilka z nich przedstawię: SÓL PEELINGOWA ( spora ilość zapachów) - Wizyta w saunie połączona z zastosowaniem soli peelingowej. Produkt zawiera naturalne minerały z morza. Sól pelingowa oddaje skórze cenne minerały i naturalne składniki. Dzięki efektowi peelingu obumarłe komórki (złuszczony naskórek) zostanie usunięty w naturalny sposób. Skóra może w końcu oddychać, pory skóry są oczyszczone. Pobudza ukrwienie skóry i nadaje gładkość i miękkość. Poprawia nasze samopoczucie.
ZASTOSOWANIE:
W czasie natrysku lub w czasie pobytu w saunie w wilgotną skórę wetrzeć sól peelingową. Po kilku minutach dokładnie spłukać.
ZALETY NASZEGO PRODUKTU:
- pielęgnacja skóry i jej oczyszczanie
- aktywacja biologicznych funkcji skóry
- delikatne usuwanie obumarłego i łuszczącego się naskórka
- działanie odświeżające
- zapobiega alergiom i uczuleniom poprzez dużą zawartość minerałów z morza. RELAKSUJĄCY KREM MIODOWY Z FIŃSKIM TORFEM- Działa łagodząco na obrzęki i bóle mięśniowe. Pielęgnuje skórę. Efekt leczniczy jest osiągany dzięki biologicznej aktywności składników torfu, miodu i dzięgielu. Składniki te stymulują metabolizm oraz działają bardzo korzystnie na różne rodzaje cery.
Dawkowanie:
Podczas relaksu w saunie, rozsmarować krem na ciele lub na wybranych jego częściach poprzez delikatne wmasowywanie. Pozostawić przez jakiś czas, a następnie spłukać wodą, bez użycia mydła.
Może być stosowany poza sauną, jako krem do pielęgnacji twarzy. Doskonale sprawdza się także, jako krem do pielęgnacji stóp, szczególnie przy kąpielach stóp. Błoto do ciała Rento- Oczyszczające i odżywcze błoto do ciała. Zawiera składniki peelingujące z morza czarnego. Delikatny zapach leśnych ziół. Kremy miodowe do sauny i po natrysku.
Miód dzięki swoim właściwościom wzbogaca tkanki w glukozę oraz substancje biologicznie czynne, co sprawia, że skóra staje się nawilżona i elastyczna. Posiada on również właściwości przeciwzapalne i regenerujące, wspomagając tym samym procesy oczyszczania naskórka. Ponadto miód to cała gama aromatów i barw, które niezwykle korzystnie wpływają na zmysły. Dzięki tym właściwościom miodu możemy zrelaksować nie tylko nasze ciało, lecz także nasz umysł. Scrub do ciała Ziarna Kawy i Śmietanka Rosyjska Bania- Ze względu na naturalne produkty wchodzące w jego skład doskonale oczyszcza skórę, poprawia oddychanie poprzez stymulowanie metabolizmu. Regularnie stosowany pozostawia skórę gładką, aksamitną, delikatną w dotyku. Skutecznie oczyszcza przywracając skórze zdrowy blask. Sposób użycia
Peeling nanieść na wilgotną skórę, wykonując masaż całego ciała. Następnie dokładnie spłukać ciało i nałożyć odpowiedni preparat pielęgnacyjny. Efektywność działania znacznie wzrasta podczas stosowania peelingu w saunie lub łaźni parowej na rozgrzaną skórę.
Tak sobie stanąłem przed lustrem i stwierdziłem, że czas najwyższy wziąć się za siebie . Skoro jestem Boski to i Boskie muszę mieć ciało . Od dzisiaj zaczynam chodzić na treningi crossfitu do koleżanki Sylwii Reichel-Wilczewskiej jednej z najlepszych Polek w tej dyscyplinie. Pierwszy trening już za mną, więc czekam na tzw. zakwasy . Chociaż nie było tak źle i dawałem radę. Na razie będę uczęszczał trzy razy w tygodniu do grupy początkującej, aby przypomnieć sobie wszystkie zasady i przyzwyczaić mięśnie do wysiłku a później się zobaczy. Tak na serio to, jeżeli poważnie myślę o ultra maratonie to muszę wzmocnić górne partie mięśni, bo samym bieganiem mogę nie osiągnąć celu. Próby ćwiczenia w domu spełzły na niczym, bo i motywacji nie było takiej jak trzeba. Teraz skoro płacę to nie ma zmiłuj trzeba iść do trenerki, aby się mną profesjonalnie zajęła. Troszeczkę mój grafik biegowy będę musiał pozmieniać, ale myślę, że się uda. Panowie a jak z waszymi kaloryferami czy wszystko w porządku?.
Właśnie przed chwilką sprawdziłem. Moje kaloryfery niezmiennie w tym samym miejscu, czyli na ścianach pod parapetami...he he he. Nawet grzeją Pozdrawiam
Witajcie kochani biegacze -Dzień dobry! :uuusmiech: . Dzień zaczyna się od świtu. Miłość od spojrzenia, a Ja wasz demokratycznie wybrany Prezes zaczynam dzionek od gorącego pozdrowienia . Miłego i wesołego dnia wam życzę . Jest wtorek, więc przypomnę wam, że jutro trening z AB o godzinie 18.00. To nic, że niektórzy z was bawią się na stokach inni na Kaszubach a jeszcze inni w ciepłych krajach. Macie urlop, więc korzystajcie, wypoczywajcie, bawcie się, ale nie zapominajcie o nas . Pamiętajcie wszyscy, że jesteście jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać swój potencjał . My, którzy pojawimy się jutrzejszą wieczorową porą na treningu wykorzystamy nasz potencjał poprzez wspólne bieganie .
Z spraw organizacyjnych to pamiętajcie, że Wojtek lub w jego zastępstwie Ewa będzie zbierać pieniążki na bal. W sobotę 8 lutego kolegi nie będzie, bo jedzie na zawody do Gdyni, więc ewentualnie dokonujcie wpłat po uzgodnieniu z nim. Ja oczywiście będę, ale prowadzę swoją zbiórkę na dzieciaki z Bąkowa i liczę na wasze dobre serce i otwarte portfele.
Poranny trening w pięknej zimowej scenerii zaliczony :uuusmiech: . Po drodze spotkałem znajomego, z którym musiałem zrobić sobie obowiązkową swift focie . Do tego bardzo dobry humor mi towarzyszył za sprawą nie inaczej kobiet, które w przeciągu 30 minut dzwoniły do mnie pytając, co u mnie słychać . Więc te krótkie przerwy nie wybiły mnie z rytmu. No i jeszcze na szlaku mijanka z kolejną ślicznotką Aliną. Uparcie i skrycie
Och życie kocham cię, kocham cię,
Kocham cię nad życie
W każdą pogodę
Potrafią dostrzec oczy moje młode
Niebezpieczną twą urodę
Czas na moją kolację :uuusmiech: . Taki rarytasik musi być u mnie, co najmniej raz w tygodniu . Ryż, ryba i warzywa to samo zdrowie i coś, co doda mi energii na jutrzejszy trening zarówno ten ranny crossfitowy jak i wieczorny biegowy. Miłej nocy wam życzę wasz Prezes Andrzej.
Witajcie kochani biegacze :uuusmiech: . Dzień wystartował, rozbiega się właśnie, zdjął z gwiazd piżamę, słońce przywdział jasne, wygląda bajecznie, pozdrawiam was bardzo serdecznie . Czy wiecie, że w konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę, ale przez wytrwałość. Wy również bądźcie wytrwali i pojawcie się na naszym treningu . Widzimy się o 18.00 jak zawsze przy rondzie od strony lasu na wysokości Praktikera gdzie troszeczkę sobie pobiegamy. Oczywiście wcześniej kilka spraw organizacyjnych jak kaska, kaska, kaska na bal, na dzieci, dla dobrego samopoczucia Prezesa . Później zobaczymy, co będziemy robić. Może podbiegi, może interwały albo luźny bieg. Póki, co zmykam na poranny trening crossfitu. Pozdrawiam wszystkich feriowych urlopowiczów, za którymi już się stęskniłem a przede wszystkim tych, którzy mimo wszystko pracują na moją emeryturkę. Wasz Andrzej.
Dziękuję wszystkim za dzisiejszy wspólny trening . Zobaczcie kochani biegamy z sobą trzy razy w tygodniu a w ogóle się sobą nie nudzimy a wręcz przeciwnie :uuusmiech: . Jesteśmy uzależnieni od tych spotkań i oczekujemy ich jak mało, których. Przynajmniej ja mam takie odczucie a może i wy również. Tak właśnie działa na mnie nasza Akademia Biegania . Dzisiaj nawet pomimo tego, że sporo osób z naszej paczki wyjechało sobie w siną dal spędzać aktywnie środę w różnej scenerii to i tak uzbierała się nas spora ekipa . Pobiegliśmy na Lotnisko i powrót w tempie na pogaduchy.Przynajmiej tak było u mnie, bo biegać z naszymi dziewczynami i nie poflirtować z nimi to grzech nawet Edek o tym wie . W trasie powrotnej odwiedziłem jeszcze Irka i Żanetę, którzy walczą wraz z Wojtkiem i Piotrem przy remoncie mieszkania. Mimo że warunki tam spartańskie to humory ich nie opuszczają i wszyscy się pośmieliśmy z różnych głupot . Teraz wcinam sobie kanapeczki z twarożkiem i szczypiorkiem na razowych bułeczkach ze słonecznikiem i dochodzę do siebie po ciężkim dniu spędzonym na sportowo zaliczając ranny trening crossfitu z biegankiem i wieczorną przebieżkę z wami. Jutro nowy dzień i nowe wyzwania, więc czas wypocząć przy dobrym filmie i dobrej książce. Dobranoc kochani.
Witam was drodzy kochani biegacze :uuusmiech: .„ Bieganie mój narkotyk „- dlaczego tak na niego mówię? Bo gdy myślę o nim, czuję się jakbym był na haju. Przecież narkotyki uzależniają, tak nie wolno! - no właśnie. Uzależniłem się od mojego narkotyku. Sami widzicie, że wystarczyło dodać słowo bieganie a znaczenie słowa narkotyk nabiera innych barw . Przed mną poranny trening z moim uzależnieniem a czy na was również on działa i czy również czujecie się po nim bosko? . Pozdrawiam brać biegową z AB, Grudziądza, okolic i całej Polski. Wasz Diler Andrzej.
W dodatku szczuplejszym o 4 kg w porównaniu do początku roku
. Faktycznie biegł z nami pod koniec jakiś szczupły przystojniak 
, ale nie ująłem tego, bo moje relacje są już napisane kilka dni wcześniej i nie przewidziałem, że taki nas zaszczyt kopnie jak twoje odwiedziny 
. To mówisz, że 4 kilogramy mniej. No to szykuje się niezły wynik na wiosnę 
. Pytanie tylko czy będzie to 10,21 czy 42 km. 
s 
Tylko źle nie pomyślcie! 
. Koledzy jak chcą to mogą zaprosić mnie na piwko. Dzisiaj poniedziałek, więc mój wolny dzień od biegania, dlatego takie głupoty wypisuje zamiast wsiąść się do roboty. Zapewne większość z was już w pracy, chociaż są i tacy, którzy wzięli sobie urlop i wyjechali na zimowe ferie z najbliższymi. Pozdrawiam was serdecznie z ukochanego Grudziądza 
. No to sobie pożartowałem, ale w poniedziałkowy poranek tak trzeba, aby ten dzień minął nam w dobrym humorze 
. Chociaż nie było tak źle i dawałem radę. Na razie będę uczęszczał trzy razy w tygodniu do grupy początkującej, aby przypomnieć sobie wszystkie zasady i przyzwyczaić mięśnie do wysiłku a później się zobaczy. Tak na serio to, jeżeli poważnie myślę o ultra maratonie to muszę wzmocnić górne partie mięśni, bo samym bieganiem mogę nie osiągnąć celu. Próby ćwiczenia w domu spełzły na niczym, bo i motywacji nie było takiej jak trzeba. Teraz skoro płacę to nie ma zmiłuj trzeba iść do trenerki, aby się mną profesjonalnie zajęła. Troszeczkę mój grafik biegowy będę musiał pozmieniać, ale myślę, że się uda. Panowie a jak z waszymi kaloryferami czy wszystko w porządku?. 
. Pamiętajcie wszyscy, że jesteście jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać swój potencjał 
